Specjalnie powołany w celu finansowania firm z sektora MŚ fundusz HERA Invest ma do rozdysponowania 100 mln złotych na badania nad patogenami wykazującymi zdolność do wywołania nowej pandemii oraz takimi, które są odporne na antybiotyki. Fundusz HERA został ukierunkowany na małe i średnie przedsiębiorstwa. Być może również dlatego, by zamknąć usta krytykom mówiącym, że nad wirusami i innymi patogenami pracują wyłącznie duże koncerny farmaceutyczne, które po wprowadzeniu do obrotu swoich leków czy szczepionek zarabiają na nich ogromne pieniądze.
Tym razem ma być inaczej, bo środki funduszu mają wesprzeć prywatne badania medyczne mniejszych firm nad środkami przeciwdziałania epidemiom i pandemiom.
Czym jest fundusz HERA?
Jak wynika z informacji prasowej nadesłanej przez fundusz, HERA Invest jest inicjatywą przewodnią europejskiego Urzędu ds. Gotowości i Reagowania na Stany Zagrożenia Zdrowia. Jaka jest misja funduszu? Koncentruje się on na profilaktyce i gotowości na wypadek stanu zagrożenia zdrowia publicznego, pomagając sprostać tym wyzwaniom poprzez:
– promowanie badań i rozwoju w Europie w celu wzmocnienia autonomii strategicznej,
– ograniczenie niedoskonałości rynku w przypadku, gdy zasoby finansowe nie pokrywają potrzeb finansowych,
– lewarowanie finansowania publicznego w celu zachęcania do inwestycji prywatnych,
– tworzenie nowych medycznych środków przeciwdziałania w celu ochrony przed zagrożeniami dla zdrowia.
Jak będą rozdzielane pieniądze?
Jak czytamy dalej w komunikacie prasowym, instrument finansowania HERA Invest jest ukierunkowany na małe i średnie przedsiębiorstwa, które opracowują medyczne środki przeciwdziałania dotyczące jednego z następujących zagrożeń dla zdrowia:
– patogenów o potencjale pandemii lub epidemii,
– zagrożeń chemicznych, biologicznych, radiologicznych i jądrowych wynikających z przypadkowego lub celowego uwolnienia,
– oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe.
W ramach HERA Invest Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) udzieli przedsiębiorcom pożyczek typu venture, pokrywających maksymalnie 50 proc. całkowitych kosztów projektu. Nie ma tu ograniczeń czasowych przy staraniu się o te środki – wnioski mogą przedsiębiorcy składać przez cały czas. Zanim jednak EBI uruchomi finansowanie, to oceni, czy dany projekt kwalifikuje się (na podstawie z góry określonych kryteriów) do wsparcia oraz czy firma posiada komercyjne i naukowe podstawy do jego realizacji.