fbpx
środa, 24 kwietnia, 2024
Strona głównaKrajZ jakim długiem rodzi się każde polskie dziecko?

Z jakim długiem rodzi się każde polskie dziecko?

Każdy Polak, rodząc się, ma już na koncie prawie 40 tys. zł długu! O tym fakcie 1 czerwca przypomniały wrocławskie organizacje wolnościowe, które zorganizowały happening: Dzień Dziecka Zadłużonego.

Organizatorzy rozdawali w parku dzieciom balony, a dorosłym ulotki informacyjne, na których można znaleźć dokładne dane dotyczące obecnego zadłużenia:

– Dług publiczny: 1 478 985 578 960 zł!

– Dług poza kontrolą parlamentu: 329 128 171 004 zł!

– Roczny koszt obsługi długu to już ponad 80 mld zł!

– W ciągu 10 lat dług publiczny wzrósł prawie dwukrotnie!

W radosnej, kolorowej atmosferze organizatorzy przypominali o poważnym problemie rosnącego długu publicznego, który będą spłacać właśnie najmłodsi. W rozmowie z dziennikarzami i zainteresowanymi osobami wskazywali m.in. na nieudolną politykę rządu i krótkowzroczność władzy.

– W obliczu sytuacji kryzysowych takich jak min. pandemia czy konflikt zbrojny, zdrowe finanse publiczne pozwalają na bardzo elastyczne dostosowanie narzędzi do zagrożenia. Obecnie, przez politykę ciągłego zadłużania Polaków, takiego komfortu w sytuacji kryzysowej mieć nie będziemy. Warto pamiętać, że obecnie coraz większe kwoty znajdują się poza kontrolą parlamentu, który to jako jedyny, raz na cztery lata służy obywatelom, żeby jakkolwiek dyscyplinować władzę w wydawaniu publicznych pieniędzy – powiedział Maciej Wachowski z KoLibra.

Uczestnicy happeningu zauważyli, że przez nieudolną politykę rządzących nowo narodzone dziecko już na starcie ma na barkach 40 tys. zł, które będzie musiało spłacić.

– Zadłużenie Skarbu Państwa sięga takich kwot, że każdy Polak, rodząc się, ma już na koncie prawie 40 tys. zł długu! Przy okazji 1 czerwca chcemy zaznaczyć, że niegodziwością jest życie na koszt przyszłych pokoleń. Fryderyk Bastiat, francuski ekonomista, mówił, że „Życie na kredyt to zjadanie przyszłości”. Rząd w Polsce, generując coraz to nowe długi swoją niegospodarnością, zjada naszą przyszłość! Zjada przyszłość naszych dzieci. Ponadto uczy fałszywych wzorców, szkodliwych, demoralizujących nawyków życia na kredyt. Mając na uwadze dobro dzieci, dobro przyszłych pokoleń Polaków, takiej polityce zadłużania oraz promowaniu wypaczonego, pasożytniczego stylu życia na cudzy koszt wśród młodych pokoleń stanowczo się sprzeciwiamy – mówiła Marta Czech z Konfederacji Korony Polskiej.

Wrocławski happening z okazji Dnia Dziecka Zadłużonego został zorganizowany przez: Koliber Wrocław, partię Wolność, Akademię Patriotów, Pobudkę, Konfederację Korony Polskiej,Stowarzyszenie Libertariańskie i Stowarzyszenie Konserwatywno-Liberalne KoLiber.

– Politycy zamiast dbać o przyszłość pokoleń i pozostawić im bogatą oraz dostatnią Polskę, zadłużają się na potęgę, aby kupić głosy i wygrać kolejne wybory. Nie interesuje ich co będzie za 10 czy 20 lat. W tej historii są jednak poza politykami i obecnymi beneficjentami jeszcze dzieci, które nie będą miały wyboru i zostaną zmuszone do zmierzenia się z konsekwencjami takiej polityki. Wysoki dług publiczny może doprowadzić do kryzysu gospodarczego, który pociąga za sobą bezrobocie, spadek PKB, niższe wynagrodzenia, a przez nadmierne zadłużenie zagraniczne państwa tracą swoją suwerenność – dodała Halszka Bielecka z Akademii Patriotów.

Tomasz Cukiernik
Tomasz Cukiernik
Z wykształcenia prawnik i ekonomista, z wykonywanego zawodu – publicysta i wydawca, a z zamiłowania – podróżnik. Ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego oraz studia podyplomowe w Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Jest autorem książek: Prawicowa koncepcja państwa – doktryna i praktyka (2004) – II wydanie pt. Wolnorynkowa koncepcja państwa (2020), Dziesięć lat w Unii. Bilans członkostwa (2005), Socjalizm według Unii (2017), Witajcie w cyrku (2019), Na antypodach wolności (2020), Michalkiewicz. Biografia (2021) oraz współautorem biografii Korwin. Ojciec polskich wolnościowców (2023) i 15 tomów podróżniczej serii Przez Świat. Aktualnie na stałe współpracuje m.in. z miesięcznikiem „Forum Polskiej Gospodarki” (i z serwisem FPG24.PL) oraz tygodnikiem „Do Rzeczy”.

INNE Z TEJ KATEGORII

Blisko 67 proc. Polaków odczuwa syndromy depresji. Ile traci na tym gospodarka?

Jak wynika z najnowszego raportu, obecnie 66,6 proc. dorosłych Polaków odczuwa przynajmniej jeden z syndromów najczęściej kojarzonych z depresją. Autorzy badania ostrożnie szacują, że gospodarka traci na tym ok. 3 mld zł rocznie. I to wyliczenie zakłada tylko nieobecność w pracy osób doświadczających epizodów depresyjnych i zaburzeń depresyjnych nawracających.
5 MIN CZYTANIA

Ruch i liczba klientów w galeriach i centrach handlowych wciąż na minusie

Jak wynika z badania firmy technologicznej Proxi.cloud i platformy analityczno-badawczej UCE RESEARCH, dynamika ruchu w galeriach i centrach handlowych w I kwartale br. wyglądała bardzo podobnie jak rok wcześniej. Wprawdzie nieco ubyło wizyt (o prawie 5 proc. rdr.) i odwiedzających (o niecały 1 proc. rdr.), ale autorzy raportu przekonują, że tego typu placówki wciąż przyciągają wielu klientów.
5 MIN CZYTANIA

Ile zarobią nasi wybrańcy do samorządów?

W ostatnich wyborach prawie 50 tysięcy kandydatów na radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów uzyskało wymarzony mandat. Ile zarobią osoby, które będą nas reprezentować w samorządzie?
3 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Urojony klimatyzm

Bardziej od ekologizmu preferuję słowo „klimatyzm”, bo lepiej oddaje sedno sprawy. No bo w końcu cały świat Zachodu, a w szczególności Unia Europejska, oficjalnie walczy o to, by klimat się nie zmieniał. Nie ma to nic wspólnego z ekologią czy tym bardziej ochroną środowiska. Chodzi o zwalczanie emisji dwutlenku węgla, gazu, dzięki któremu mamy zielono i dzięki któremu w ogóle możliwe jest życie na Ziemi w znanej nam formie.
6 MIN CZYTANIA

Etapy rozwoju Unii

Niektórzy zarzucają mi, że bez powodu nienawidzę Unii Europejskiej. Albo uważają, że nawet jeśli mam jakiś powód, to nie mam racji, bo przecież Unia jest taka wspaniała i chce wyłącznie naszego dobrobytu. To kompletna nieprawda.
5 MIN CZYTANIA

Sri Lanka nie tylko tuk tukiem

Podczas targów książki w Łodzi, na których odbyła się prapremiera mojej najnowszej książki „Dwadzieścia lat w Unii. Bilans członkostwa”, jedna z czytelniczek napomknęła, że planuje wyjazd na Sri Lankę. Odpowiedziałem, że właśnie cały styczeń przebywałem w tym kraju i co nieco wiem o wyspie. Kobieta spytała mnie, czy da się tam przeżyć za 20 dolarów. Spytałem, czy ma na myśli jeden dzień, ale po jej minie wywnioskowałem, że chyba myślała o znacznie dłuższym okresie czasu. Stwierdziłem, że jeden dzień jedna osoba może jakoś przeżyć za tę kwotę, ale na pewno nie cała rodzina przez miesiąc.
7 MIN CZYTANIA