Przy budowie utworzonego w 2006 r. Muzeum Historii Polski Najwyższa Izba Kontroli wytyka cały szereg nieprawidłowości. Pierwotnie przyjęto, że budowa placówki o powierzchni 24 tys. m² zakończy się do listopada 2019 r., a koszt inwestycji wyniesie 310 mln zł.
Tymczasem wbrew ustawie o finansach publicznych w 2016 r. minister kultury wprowadził zasadnicze zmiany w porównaniu z pierwotnymi założeniami. Rząd zaakceptował je, godząc się na niemal dwukrotne zwiększenie powierzchni muzeum, podwyższenie kosztów inwestycji o ok. 113 proc. i przedłużenie budowy o rok. Kolejne modyfikacje zostały zaakceptowane w 2018 r. i 2021 r. Na ich podstawie powierzchnię budynku zwiększono do niemal 45 tys. m², koszt inwestycji do ponad 757 mln zł, a termin jej zakończenia przesunięto na maj 2023 r. Dodatkowe wydatki poza programem, już poniesione, a także zaplanowane to 176 mln zł, a do tego trzeba jeszcze doliczyć roszczenia generalnego wykonawcy inwestycji oraz całkowity koszt budowy wystawy stałej.
Co więcej, zdaniem NIK ani kosztów, ani terminu zakończenia inwestycji wyznaczonych w 2021 r. nie uda się utrzymać. Rząd wystąpił do Komisji Europejskiej o zatwierdzenie 1,2 mld zł dotacji w ramach pomocy publicznej na budowę Muzeum Historii Polski – siedziby placówki oraz wystawy stałej. KE zatwierdziła te środki. NIK wskazuje jednak, że wciąż nie wiadomo, jakie kwoty pochłonie wystawa stała, ponieważ muzeum unieważniło kolejne postępowanie na jej wykonanie i uruchomienie. Powodem były zbyt wysokie ceny zaproponowane w ofertach – ponaddwukrotnie wyższe od zaplanowanej kwoty na ten cel.
Jako jedną z kluczowych nieprawidłowości NIK wskazuje niewłaściwe przygotowanie i przeprowadzenie przez władze muzeum postępowania związanego z wyborem generalnego wykonawcy inwestycji.