Nowa umowa o partnerstwie z Unią Europejską dotyczy 47 krajów Afryki, 16 krajów Karaibów i 15 Pacyfiku oraz Republiki Malediwów. Tymczasem podczas formalnej ceremonii zorganizowanej na Samoa aż 35 krajów Organizacji Państw Afryki, Karaibów i Pacyfiku odmówiło podpisania porozumienia, które zastępuje umowę z Kotonu przyjętą w 2000 r. Niektóre z państw afrykańskich argumentowały swój sprzeciw wobec przepisów traktatu, które promują postulaty ruchu LGBT.
Co zawiera porozumienie?
Porozumienie zakłada utworzenie trzech nowych zgromadzeń parlamentarnych dla trzech bloków regionalnych, utrzymuje stosunki handlowe na niezmienionym poziomie i nie będzie już powiązane z programem pomocowym. Umowa wprowadza też „wspólne zasady” w kluczowych obszarach: praw człowieka, demokracji, pokoju i bezpieczeństwa, rozwoju społecznego, wzrostu gospodarczego, zmian klimatycznych i migracji.
Obawy Namibii
Porozumienie forsuje koncepcję tzw. praw reprodukcyjnych i seksualnych oraz teorię gender. Rząd Namibii już w 2021 r. wyraził obawy co do zapisów umowy w zakresie ideologii ruchu LGBT oraz z uwagi na fakt, że te regulacje są w sprzeczności z zapisami konstytucji, jej ramami prawnymi i polityką stosunków międzynarodowych i współpracy. Zauważono, że każdy kraj musi mieć prawo do wprowadzenia poprawek do traktatu, jeśli jest on sprzeczny z ich prawem, wartościami religijnymi i kulturowymi. Ponadto wskazywano na konieczność zamieszczenia klauzuli dotyczącej zakazu promowania i zachęcania do aborcji, edukacji seksualnej, tożsamości genderowej, innych autonomicznych „praw seksualnych” czy usług seksualnych nieletnich.
Zawarcie porozumienia skutkuje wprowadzeniem liberalnej myśli, mającej na celu zniszczenie podstawowych wartości obowiązujących w danym społeczeństwie i wspólnocie, w tym również kulturach państw OACPS
– komentuje dr Przemysław Kulawiński z Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris.
Źródło: Ordo Iuris