Aż 41 proc. Polaków pracujących zawodowo podejmuje się zleceń poza swoim głównym miejscem zatrudnienia – wynika z badania „Jak dorabiają Polacy” przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie Gi Group, które opublikowano w portalu Puls HR. Głównym powodem jest chęć dorobienia do głównej pensji. Co więcej, niemal połowa ankietowanych planuje kontynuować lub podjąć dodatkową pracę w ciągu najbliższego półrocza.
Z badania agencji Tikrow wynika natomiast, że Polacy pracują po godzinach, bo potrzebują pieniędzy na dodatkowe wydatki, na co wskazało 64 proc. ankietowanych. Z kolei 56 proc. przepytanych musi dorabiać przez wysokie ceny i rosnące koszty życia codziennego. W efekcie, 55 proc. osób pracujących na dwa etaty zarobione w ten sposób pieniądze przekazuje na codzienne wydatki, a około 25 proc. na wakacje albo sprzęt lub meble.
Zainteresowanie pracą dodatkową nie dziwi, jeżeli weźmiemy pod uwagę obecną koniunkturę, wahania inflacji, spadającą siłę nabywczą oraz niepewność przyszłości. Jednocześnie dowodzi tego, że Polacy przejęli inicjatywę – szukają dodatkowych możliwości zarobkowania, by poprawić swoją sytuację finansową. Coraz częściej też – co wynika z różnych naszych badań – rozglądają się za zwiększeniem możliwości rozwoju zawodowego i są w coraz większym stopniu otwarci na podwyższanie oraz zmianę kwalifikacji
– powiedziała Anna Wesołowska, dyrektor zarządzająca Gi Group Poland.
Dane zebrane przez Gi Group pokazują, że dodatkową pracę częściej podejmują osoby młode, gdyż wśród pracowników poniżej 34 lat odsetek ten sięga niemal 49 proc., a u osób powyżej 50 lat jest to ok. 32 proc. Co druga osoba podejmująca pracę dodatkową poświęca jej od 1 do 9 godzin tygodniowo, 30 proc. – od 10 do 19 godzin, a ok. 10 proc. przeznacza na nią od 20 do 29 godzin. Tylko (aż) 4 proc. ankietowanych przeznacza na drugą pracę od 30 do 40 godzin w tygodniu.
