fbpx
środa, 18 września, 2024
Strona głównaFelietonAkcyza dla równych i równiejszych, czyli jak zrobić w konia plantatorów tytoniu

Akcyza dla równych i równiejszych, czyli jak zrobić w konia plantatorów tytoniu

Z analiz Krajowej Izby Gospodarczej wynika, że producenci wkładów z płynami do e-papierosów płacą nawet 25-krotnie niższy podatek akcyzowy, aniżeli producenci papierosów i aż 5-krotnie niższy niż producenci nowatorskich wyrobów tytoniowych. Dlaczego? Trudno powiedzieć. Łatwo natomiast przewidzieć konsekwencje, jakie obecna sytuacja, obowiązująca od początku października, przyniesie polskim plantatorom tytoniu.

To spadek liczby palaczy dyktuje sytuację na światowym rynku sprzedaży papierosów. Coraz więcej państw w Europie dąży do wyeliminowania papierosów z rynku. Zgodnie z informacją zawartą na stronie Głównego Inspektora Sanitarnego strategię „końca gry” (endgame) przyjęły następujące państwa: Irlandia – do 2025 roku, Szwecja – do 2025 roku, Finlandia – do 2030 roku, Dania – do 2030 roku, Polska – do 2030 roku, Szkocja – do 2034 roku. Celem tej strategii jest zasadnicze ograniczenie liczby palaczy w społeczeństwie (do 5%).

Również Polska wpisuje się w ten schemat i chce w okresie 10 lat stać się państwem wolnym od papierosów. Te założenia i cele mogą budzić jak najbardziej uzasadniony niepokój polskich plantatorów tytoniu, ponieważ nasz kraj jest obecnie drugim rynkiem w Europie pod względem produkcji papierosów i czwartym rynkiem, jeśli chodzi o ich konsumpcję. Przy takich założeniach, inną możliwością zarówno dla palaczy, jak i plantatorów tytoniu, wraz ze stopniowym wypieraniem papierosów z rynku, będą w coraz większym stopniu wyroby nowatorskie. Będą one stanowiły de facto jedyną realną szansę dla polskich plantatorów tytoniu na sprzedaż ich surowca.

Akcyzą w rolników

Szczególnie niebezpieczna dla przyszłości polskich plantatorów tytoniu jest postulowana przez niektórych lobbystów kolejna podwyżka akcyzy dla producentów podgrzewaczy tytoniu.

Wśród argumentów podnoszonych przez zwolenników kolejnego uderzenia akcyzowego w sektor nowatorskich wyrobów tytoniowych pojawiają się tezy, jakoby polscy plantatorzy tytoniu mieli zyskać więcej na rosnącej pozycji producentów płynów do e-papierosów, mimo że te… nie zawierają tytoniu. Zawierają natomiast półprodukty, które najczęściej przybywają nad Wisłę z Chin i innych azjatyckich państw oraz nikotynę uzyskaną metodami syntetycznymi.

Nie trzeba być wybitnym znawcą sytuacji branży tytoniowej, aby zauważyć, że e-papierosy w niczym nie przysłużą się środowisku rolników-plantatorów. Przysłużyć im mogą się natomiast nowatorskie wyroby tytoniowe, które – jak sama nazwa wskazuje – zawierają… no właśnie – tytoń.

Tytoń, którego konsumenci poszukują w formie mającej zmniejszoną szkodliwość dla zdrowia. Stąd powolny, ale stały wzrost zainteresowania kategorią nowatorskich wyrobów tytoniowych. Nie tak dawno temu amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) wydała zgodę na rozpoczęcie sprzedaży podgrzewaczy tytoniu jednej z wiodących firm. Po dalszej weryfikacji badań FDA uznała, że jest to produkt właściwy dla ochrony zdrowia publicznego, ponieważ wytwarza toksyny w znacząco mniejszych dawkach aniżeli papierosy tradycyjne. O tym jednak, zgodnie z polskim prawodawstwem, informować opinii publicznej producenci nie mogą. Na tym także tracą plantatorzy tytoniu.

To osłabi branżę

To jednak nie przeszkadza konsumentom w samodzielnym rozumowaniu. Zgodnie z nim, podejmują oni świadome wybory i coraz częściej wybierają kategorie o zmniejszonej szkodliwości dla zdrowia. Ten trend utrzymuje się od lat, a innowacyjne rozwiązania stanowią na niego odpowiedź.

Co jednak – wracając do meritum – gdy prawodawca ulegnie namowom lobbystów i kolejny raz, w myśl nieuzasadnionej idei, podniesie podatek akcyzowy na jedną tylko kategorię nowatorskich wyrobów tytoniowych? Osłabi w ten sposób branżę, która długoterminowo może zapewnić budżetowi krociowe wpływy podatkowe oraz doprowadzi do podwyżki cen produktów, która ponownie odbije się na Bogu ducha winnych plantatorach tytoniu. Rząd, ulegając zewnętrznym wpływom, uderzyłby zatem w sektor rolny, w którym Polska zajmuje czołowe miejsca w Europie i na świecie.

Podwyższenie podatku akcyzowego tylko na podgrzewacze tytoniu odbierze najmniej zamożnym konsumentom prawo do wyboru produktów o zmniejszonej szkodliwości dla zdrowia. Ponadto Polska będąca obecnie liderem w produkcji tradycyjnych wyrobów tytoniowych w Europie, może stracić perspektywy przejęcia pozycji lidera również w wytwarzaniu tej kategorii produktów.

Posłuchajcie plantatorów!

Co ważne, sami plantatorzy wprost wyrażają swoje zdanie, upatrując w kategorii nowatorskich wyrobów tytoniowych jedynej perspektywicznej szansy na zbycie swojego surowca. Jeśli kategoria ta nadal będzie traktowana jak tarcza strzelnicza dla konkurencji działającej – tak każą myśleć fiskalne konsekwencje – w świadomej lub nieświadomej kooperacji z decydentami, największymi przegranymi okażą się polscy rolnicy-plantatorzy. Będą musieli oni przebranżowić swoje gospodarstwa lub na dobre porzucić działalność rolniczą.

Jacek Podgórski
Jacek Podgórski
Dyrektor Forum Rolnego Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Członek zespołu problemowego ds. ubezpieczeń społecznych oraz zespołu problemowego ds. międzynarodowych Rady Dialogu Społecznego. Były dyrektor Forum Podatkowo-Regulacyjnego w Departamencie Prawa i Legislacji ZPP. Wieloletni dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej. Autor licznych publikacji z zakresu funkcjonowania gospodarki rolnej Polski i Unii Europejskiej. Były dziennikarz i felietonista.

INNE Z TEJ KATEGORII

Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal

Z pewnością zgodzimy się wszyscy, że najbardziej nieakceptowalną i wywołującą oburzenie formą działania każdej władzy, niezależnie od ustroju, jest działanie w tajemnicy przed własnym obywatelem. Nawet jeżeli nosi cechy legalności. A jednak decydentom i tak udaje się ukryć przed społeczeństwem zdecydowaną większość trudnych i nieakceptowanych działań, dzięki wypracowanemu przez wieki mechanizmowi.
5 MIN CZYTANIA

Legia jest dobra na wszystko!

No to mamy chyba „początek początku”. Dotychczas tylko się mówiło o wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę, ale teraz Francja uderzyła – jak mówi poeta – „w czynów stal”, to znaczy wysłała do Doniecka 100 żołnierzy Legii Cudzoziemskiej. Muszę się pochwalić, że najwyraźniej prezydent Macron jakimści sposobem słucha moich życzliwych rad, bo nie dalej, jak kilka miesięcy temu, w nagraniu dla portalu „Niezależny Lublin”, dokładnie to mu doradzałem – żeby mianowicie, skoro nie może już wytrzymać, wysłał na Ukrainę kontyngent Legii Cudzoziemskiej.
5 MIN CZYTANIA

Rozzłościć się na śmierć

Nie spędziłem majówki przed komputerem i w Internecie. Ale po powrocie do codzienności tym bardziej widzę, że Internet stał się miejscem, gdzie po prostu nie można odpocząć.
6 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak uzdrowić krajową legislację?

W Polsce o procesie legislacyjnym trudno dziś mówić bez emocji. Złośliwie można by powiedzieć, że jest to wprawdzie proces, ale nie stanowienia prawa, tylko jego masowej produkcji. I to produkcji marnej jakości. Nie pozostaje to bez znaczenia dla biznesu, który o legislacji myśli z uzasadnioną trwogą.
6 MIN CZYTANIA

Obudzić z marazmu polski rynek pracy!

Polski rynek pracy w niedalekiej przyszłości będzie borykać się z niedoborem pracowników znacznie przewyższającym dzisiejsze, sygnalizowane przez przedsiębiorców, problemy. Wskaźniki demograficzne nie pozostawiają tu złudzeń. Pozostaje tu zatem pytanie – co robić?
5 MIN CZYTANIA

Polska powinna mieć swoją rakiję

Produkcja destylatów to element tradycji i kultury wielu regionów świata. Polska wcale nie jest tu białą plamą na mapie świata, ale od innych miejsc w samej choćby Unii Europejskiej odróżnia nas to, że wytwarzanie trunków o „słusznym” woltażu w domowych warunkach jest nad Wisłą po prostu nielegalne.
4 MIN CZYTANIA