Aktywiści opracowali w kwestii zakazu funkcjonowania ferm przemysłowych wspólne stanowisko zarzucając kolejnym rządom „marazm”, a nawet niechęć do wprowadzenia odpowiednich przepisów.
Według Koalicji Społecznej Stop Fermom Przemysłowym oraz Koalicji Żywej Ziemi funkcjonowanie ferm przemysłowych szkodzi lokalnym społecznościom.
„Osoby mieszkające w pobliżu fermy zmagają się z plagami owadów, hałasem i drogami niszczonymi przez ciężki transport zwierząt i paszy. Obecność dużej liczby zwierząt hodowlanych wiąże się też z ogromną skalą uciążliwości odorowych i negatywnym wpływem na stan zdrowia mieszkańców” – wskazują aktywiści.
Poza konsekwencjami zdrowotnymi, istnienie ferm negatywnie wpływa na wartość pobliskich nieruchomości, a także uniemożliwia rozwój działalności gospodarczej i turystycznej w regionie.
Innym powodem dla zakazania funkcjonowania ferm ma być ich negatywny wpływ na środowisko i klimat. Mowa głównie o zanieczyszczeniu środowiska, ale też o wzmożonej emisji gazów cieplarnianych.
Aktywiści wskazują również, że zwierzęta hodowane w fermach przemysłowych są faszerowane antybiotykami. To z kolei odbija się na zdrowiu ludzi, u których rośnie ryzyko antybiotykoodporności. Poza tym powodami do wprowadzenia zakazu istnienia takich ferm ma być rozwój chorób odzwierzęcych, a także cierpienie samych zwierząt hodowanych przemysłowo.
W związku z powyższym aktywiści przygotowali petycję, której celem jest zakazanie powstawania nowych ferm przemysłowych w Polsce.