Pakiet wsparcia ma łączną wartość 95 mld dolarów. Z tego ok. 60 mld dolarów przeznaczono dla Ukrainy, 26 mld dla Izraela, 8 mld trafi do sprzymierzeńców USA w Azji (głównie do Tajwanu), a 9 mld do organizacji zapewniających pomoc ludności cywilnej w regionach dotkniętych konfliktami (to przede wszystkim Haiti, Strefa Gazy czy Sudan).
Na dolarach dla Ukrainy zarobią… amerykańskie koncerny
Na fundusze przeznaczone dla Ukrainy składa się kilka programów realizowanych przez amerykańskie Departamenty Stanu i Obrony oraz przez prezydenta. 23 mld dolarów będzie warte uzupełnienie i konserwacja zniszczonego sprzętu i dostawy amunicji, a także na szkolenie żołnierzy. 14 mld dolarów przeznaczono na zakup nowych zaawansowanych systemów. Kolejne 11 mld pochłoną wspólne projekty wojskowe (w tym m.in. operacje wywiadowcze), a 8 mld dolarów wyniesie bezpośrednia pomoc finansowa.
Pierwszy pakiet o wartości miliarda dolarów już jest w drodze na Ukrainę. Jest to sprzęt, który znajdował się dotychczas w magazynach zlokalizowanych głównie w Polsce i w Niemczech. Obejmuje on opancerzone pojazdy bojowe oraz pociski przeciwpancerne, przeciwlotnicze (Stinger) oraz artyleryjskie 155 mm. W kolejnych transzach Kijów otrzyma pociski do systemów obrony przeciwrakietowej Patriot, drony i systemy zakłóceń działania podobnych urządzeń wroga, amunicję do systemów rakietowych HIMARS oraz broń strzelecką. Znaczna część z powyższych kwot trafi do amerykańskich koncernów zbrojeniowych, które będą realizowały zamówienia.
Miliardy popłyną też na Bliski i Daleki Wschód
Z 8 mld dolarów przeznaczonych dla Azji aż 3,3 mld pochłonie budowa atomowych okrętów podwodnych klasy Virginia i Columbia. Jednostki te będą stacjonowały w rejonie Pacyfiku i pełniły funkcję odstraszania ewentualnej chińskiej ekspansji na tym obszarze. Pakiet pomocy przewiduje też sfinansowanie modernizacji amerykańskiego sprzętu znajdującego się na wyposażeniu armii Tajwanu.
Natomiast Izraelowi Waszyngton sfinansuje m.in. wzmocnienie parasola obrony przeciwrakietowej (Żelazna Kopuła) oraz rozwój wspomagającego go systemu Iron Beam, który został oparty o technologie laserowe.