Pracodawcy zaapelowali do rządu o pilne przedstawienie pakietu działań antyinflacyjnych.
– Rozpoczęta w Radzie Dialogu Społecznego dyskusja nad wzrostem wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej i minimalnej płacy wskazuje, że występują w tym zakresie duże różnice, przede wszystkim w kontekście zagrożenia inflacją i nakręcania spirali cenowo-płacowej, która uderzy nie tylko w gospodarkę, ale i w realne dochody gospodarstw domowych – powiedział prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan i przewodniczący Zespołu Budżetu, Wynagrodzeń i Świadczeń Socjalnych RDS.
Według partnerów społecznych rządowe analizy, zwłaszcza te dotyczące inflacji, są niedoskonałe. Poza tym w projekcie założeń budżetowych brakuje wpływu KPO na gospodarkę i PKB, a także nie uwzględnia on wydatków związanych z pomocą dla obywateli Ukrainy.
Konfederacja Lewiatan wylicza, że w projekcie budżetu na 2023 r. rząd zaproponował, aby minimalne wynagrodzenie wzrosło dwukrotnie – 1 stycznia do 3383 zł, a 1 lipca do 3450 zł. Z kolei wzrost wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej miałby równać się planowemu wskaźnikowi inflacji, czyli 7,8 proc. Związkowcy chcieliby, żeby podwyżki te były wyższe i w 2023 r. wyniosły nawet 15 proc.
Z kolei pracodawcy, ze względu na obecną sytuację gospodarczą, poparli ostrożniejsze rozwiązania, czyli propozycje rządu.