fbpx
piątek, 19 kwietnia, 2024

Marcin Chmielowski

Politolog, doktor filozofii, autor książek, scenarzysta filmów dokumentalnych.

- REKLAMA -

Tak dla Polski w G20. Ale pomyślmy, co przynosimy do stołu

G20 to coroczne spotkanie reprezentantów 19 państw, przedstawiciela Unii Europejskiej i od 2024 roku także Unii Afrykańskiej. Celem jest omówienie najważniejszych kwestii dotyczących stosunków gospodarczych w kontekście globalnym.Ale najpierw kontekst. Żyjemy w tzw. ciekawych czasach i nie powinny nas dziwić różne możliwości, jakie się dzięki temu pojawiają. Dotyczy to zarówno jednostek, jak i ich zbiorowości. Polska wśród 20 najważniejszych gospodarek świata to właśnie ten przypadek, kiedy to dawniej mało prawdopodobna sytuacja wydaje się być na wyciągnięcie ręki.G20 to również...

Herosi a kreatywność. Stara gra i starcie cywilizacji

Jestem niedzielnym graczem w Heroes of Might and Magic III. Niedzielnym dlatego, że gram bardzo niewyczynowo, z przerwami i tym samym trochę przypominam tych wszystkich kierowców w kapeluszach, którzy auto wyciągają z garażu na weekend. Mam jednak z tych rzadkich rozgrywek sporo rozrywki. Trochę nostalgicznej, bo pierwszy raz zagrałem w tę grę prawie 25 lat temu, ale jednocześnie też takiej, która zawsze pozwala znaleźć coś nowego. Gra, o której piszę, to oczywiście nie są szachy, ale mimo wszystko istnieje...

Twórczo-destrukcyjnego 2024 roku

Z pomocą przychodzi Internet, konkretniej Facebook i jego coraz bardziej pazerny i przegrywający z konkurencją algorytm. Facebook już od dawna nie jest miejscem do nawiązywania kontaktów ze znajomymi i dowiadywaniem się, co u nich słychać. Stał się za to miejscem, w którym wyświetlają się dość losowe treści, jak sądzę, często obliczone na to, aby zaangażować mnie emocjonalnie. Czasami się to Facebookowi udaje. Bo oto dzięki niemu dowiedziałem się, że w Bytomiu zamyka się najdłużej tam działająca księgarnia. Nie jestem...

Nigdy nie uciekniesz z Adamczychy

Żeby była jasność: „1670” to bardzo dobry serial komediowy. Z takich, które na równi śmieją się ze wszystkich. Dostaje się szlachcie, chłopom, klerowi, mieszczanom, Żydom, a przy okazji twórcom show udaje się przemycić bardzo ważny, pomijany, aspekt współistnienia stanów i relacji między nimi. Potencjał komiczny dość stereotypowych przywar przeróżnie umocowanych mieszkańców Rzeczypospolitej Obojga Narodów został wykorzystany i to, co ważne, przede wszystkim poprzez zręczny humor słowny i sytuacyjny. Serial jest zabawny, ale nie jest przy tym prymitywny.Obawiałem się bowiem...

100 dni na reformy. Bo potem będzie tylko trudniej

Opinie o panowaniu i polityce cesarza są oczywiście różne. W Polsce inne niż w większości Europy, co oczywiście nie dziwi, zważywszy na istotne, historyczne okoliczności. Ale wszędzie w związku z Napoleonem zapamiętana została jedna klisza: 100 dni.100 dni Napoleona to schyłek jego władztwa, choć jemu współcześni o tym nie wiedzieli. Niewiele tak naprawdę brakowało do tego, aby napoleoniadę sprężyną ucieczki z wyspy Elby rozkręcić na nowo. W dzisiejszych czasach, przesiąkniętych duchem rządów demokratycznych, 100 dni kojarzymy z początkiem, a...

Publiczne obietnice i prywatne prezenty. Św. Mikołaj (na razie) nie jest patronem libertarian

Najpierw perspektywa prywatna. Jak co roku przy okazji początku sezonu rozdawania i przyjmowania prezentów, uderza i poraża, jest to jednak pozytywne uczucie, wielość rzeczy, jakie można nabyć. Dla kogoś na prezent, dla siebie na prezent, dla siebie nawet i bez okazji. I jak najbardziej rozumiem, że są tacy, którym nie po drodze z kapitalizmem, ale ja akurat, nawet tym bardziej, w sezonie prezentowym cenię sobie ten system dwa razy bardziej niż na co dzień. Wyraźnie widzę jednak, to jest...

W innych krajach bocian przynosi dzieci. W Polsce chwilówki

Kapitalizm to taka forma gospodarki, w której bardzo istotną rolę pełni kredyt. Ale chyba przesadzamy. Taki właśnie wniosek, zupełnie roboczy, jednostkowy i zdroworozsądkowy, co akurat w kontekście tego felietonu wcale nie jest przyznaniem się do czegoś dobrego, bo chłopski rozum ma swoje bardzo duże ograniczenia, wysnułem po wizytach w sklepach z meblami. Ważne i większe zakupy spowodowały, że musiałem na to przeznaczyć nieco czasu. Porażający swoją nieżyciowością pomysł niedziel niehandlowych sprawił zaś, że zamiast wszystko ogarnąć w jeden weekend,...

Babcia ma lepiej niż wnuczek

Czytam właśnie naprawdę ciekawy raport „Długie jutro” napisany przez ekspertów z Nationale Nederlanden. Cieszę się przy tym, że kapitalizm to taki system, w którym towarzystwa ubezpieczeniowe za darmo udostępniają mi dane i w ten sposób chcą budować swoją markę. Badania przeprowadzono na mieszkańcach 11 krajów, w tym Polski. Oczywiście muszę wziąć poprawkę na sposób, w jaki zebrano informacje. CAWI jest techniką, która pozwala dowiedzieć się czegoś tylko od posiadaczy Internetu, bo to przez Internet jest przeprowadzane badanie. Może to...

Libertariański patriotyzm. Refleksja po 11 listopada

Wolkanie to rasa z uniwersum Star Treka. Szpiczastousi, wysocy, szczupli, do bólu logiczni i kontrolujący emocje towarzysze Ziemian stali się też obrazem tych, którzy politykę widzą bardziej w kategorii szachów niż ustawki (jak Chuligani) lub powodu do wspólnego narzekania przy stole na to, że kto to widział (jak Hobbici). Może pomaga mi w tym wszystkim politologiczne wykształcenie, które każe patrzeć niekiedy w poprzek, a już na pewno w głąb różnych zjawisk politycznych, a może byłbym taki również i z...

Przepracowana ideowość i cudze utopie

To uczucie opisane powyżej roboczo nazwałem byciem kibolem Murraya N. Rothbarda i nawet opisałem w książce, która co prawda dotyka większej liczby tematów, ale tego też. A gdyby ktoś nie wiedział, Murray Rothbard był filozofem i ekonomistą, postacią konstytuującą współczesny ruch libertariański w jego bardziej konsekwentnej odmianie. Nie, nie przestałem uważać, że Rothbard w bardzo wielu kwestiach miał rację. Uznałem jednak z czasem, że tak on jak i jego podejście do rzeczywistości powinny w moim sposobie myślenia odpowiadać za...

Lewica drażliwa jest gorsza od wrażliwej

Jasne, media społecznościowe wykrzywiają. Nasz własny wizerunek, ale też wizerunki tych, których chcemy oglądać, aby ich poznać. Niekiedy dzieje się to intencjonalnie, wtedy możemy mówić o redagowaniu obrazu albo zarządzaniu nim. Wspominał o tym już filozof Piotr Bartula, kiedy mówił, że w dzisiejszych czasach bardzo trudno jest dowiedzieć się czegoś o tym, kim tak naprawdę jest Książę – a więc figura reprezentująca polityka. Dzieje się to też jednak nieintencjonalnie, samo z siebie, z ogromu i z masy wpisów, filmów...

Javier Milei i dwa populizmy

Javier Milei to libertarianin – anarchokapitalista, który jednak nie sprywatyzuje wszystkiego, bo anarchokapitalizm postrzega jako odległy cel. To zwolennik austriackiej szkoły ekonomii i drugi pod względem zgromadzonego poparcia kandydat w wyborach prezydenckich w Argentynie. Tak jest przynajmniej po pierwszej turze, do drugiej Milei oczywiście wchodzi. Nic dziwnego, że w kraju, w którym inflacja jest trzycyfrowa, ludzie głosowali na kogoś, kto ma coś do powiedzenia przede wszystkim na temat polityki monetarnej i zbilansowanego budżetu. Milei, zdawać by się mogło, bardzo...

Dobra zmiana i co z niej warto zachować dla przedsiębiorców

Staram się nie czekać na deadline i przeważnie mi się to udaje. Tym razem też. Dlatego felieton, jaki piszę na temat dynamicznie się zmieniający, jest też trochę przewidywaniem tego, w którą stronę pójdą fakty. Jesteśmy po wyborach i rysuje się centrowo-lewicowa koalicja, która zastąpi odchodzącą. I choć nie mam 100 proc. pewności, że właśnie tak będzie, to jest to jednak pewność na tyle duża, aby wybrać taki, a nie inny temat pierwszego powyborczego tekstu.Polityczne przemeblowanie czułem już w komisji...

Papierowy Książę może pomóc, ale nie zdziała cudów

Każdy i w każdym momencie swojego życia ma jakieś backstory. Ten angielski termin pożyczam z pola kultury, gdzie określa on zestaw wymyślonych wydarzeń poprzedzających te pokazane w filmie, serialu, opisane w książce. Albo poprzedzające losy postaci z gry fabularnej. Moje backstory z punktu widzenia tego felietonu to całe lata zaangażowania w ruch libertariański w jego bardziej ekonomicznej odsłonie.I choć dopiero z czasem zacząłem skłaniać się ku stwierdzeniu, że ekonomia jako nauka jest formą usługi dla ustaleń dużo głębszych i...

- REKLAMA -