Badaniem objęto siedem największych banków w Polsce: PKO BP, Bank Pekao, Santander Bank Polska, ING Bank Śląski, mBank, BNP Paribas oraz Millennium.
W analizie stwierdzono, że wskaźnik kosztów do dochodów w Polsce w 2021 r. to ok. 56 proc., czyli lepiej niż wynosi średnia ogólnoeuropejska, przekraczająca 60 proc. Poza tym polskie banki są też efektywne i ustępują tylko instytucjom ze Skandynawii i Portugalii.
– Wynik na pracownika polskiego sektora bankowego wzrósł o 47 proc. Działania optymalizacyjne rodzimych banków przełożyły się na znaczny, powyżej 50-proc. wzrost wolumenów przy jednoczesnej redukcji zatrudnienia – powiedział cytowany w informacji prasowej Krzysztof Żmijewski z Kearney. – Od 2019 r. w polskim sektorze bankowym zredukowano 10 proc. stanowisk pracy oraz zamknięto 20 proc. placówek. Zatrudnienie oraz sieć oddziałów topnieją ze względu na chęć eliminacji zbędnych kosztów, cyfryzację sektora oraz zmieniające się preferencje klientów – dodał.
Mimo ograniczania zatrudnienia i zamykania placówek perspektywy dla sektora są dobre. Polskim bankom sprzyjają przede wszystkim rosnące stopy procentowe, gdyż przekładają się one na wzrost wyniku odsetkowego, będącego jednym z głównych źródeł bankowych przychodów. Tylko w pierwszym kwartale 2022 r. sektor bankowy wypracował ponad dwa razy większy zysk netto niż w pierwszym kwartale roku poprzedniego.
– Jednocześnie oprocentowanie depozytów nie rosło proporcjonalnie do cen kredytów przyczyniając się do dalszej poprawy rentowności – podkreślił Krzysztof Żmijewski.