Spotkanie przywódców USA i Chin odbędzie się 15 listopada, przy okazji szczytu Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC) w San Francisco. Jak informuje Biały Dom rozmowy obejmą problemy globalne: od wojny Izrael-Hamas, inwazji Rosji na Ukrainę, powiązań Korei Północnej z Rosją po Tajwan czy kwestię Indo-Pacyfiku, praw człowieka, fentanylu, sztucznej inteligencji, a także „uczciwych” stosunków handlowych i gospodarczych.
Wszystkie tematy są na stole
„Nic nie będzie pomijane; wszystko jest na stole” – nieoficjalnie informują Agencję Reutera amerykańscy urzędnicy. „Mamy co do tego jasność. Wiemy, że podejmowane przez kilka dziesięcioleci wysiłki na rzecz ukształtowania lub zreformowania Chin zakończyły się niepowodzeniem. Spodziewamy się jednak, że Chiny pozostaną blisko („we expect China to be around”) i będą głównym graczem na arenie światowej przez resztę naszego życia” – podkreślają.
Oczekuje się, że głównym rezultatem spotkania będzie większa współpraca dyplomatyczna w obszarze klimatu, zdrowia na świecie, stabilności gospodarczej, działań antynarkotykowych i potencjalnego wznowienia niektórych kanałów komunikacji wojskowej na wysokim szczeblu, po ich zamrożeniu. Ale głęboki postęp w relacjach będzie trudny. Oba kraje w coraz większym stopniu uważają się za konkurencję mającą na celu zapewnienie sobie przewagi militarnej, opanowanie gospodarki XXI wieku i zdobycie sympatii krajów trzecich.
Dyplomaci w Waszyngtonie przewidują, że w nadchodzących tygodniach Pekin, w związku z realizacją własnych ambicji w regionie Indo-Pacyfiku, przetestuje Stany Zjednoczone wykorzystując zauważalną zmianę priorytetów USA w kontekście Ukrainy i Izraela. Biden będzie z kolei wywierał presję na Xi, aby przekonać Iran, że próby rozszerzania konfliktu na Bliskim Wschodzie byłyby nierozsądne.