fbpx
czwartek, 25 kwietnia, 2024
Strona głównaŚwiatBig Tech pożre firmę, jeśli nie powiesz „nie”

Big Tech pożre firmę, jeśli nie powiesz „nie”

Platformy takie jak Google czy Facebook nie tylko nieuczciwie premiują swoje własne usługi, ale też sprowadzają małe firmy do roli niewolników mających zawsze zbyt mało pieniędzy, by w jakikolwiek sposób móc z takimi gigantami konkurować. Pora to zmienić, co jednak wymaga solidarnego wysiłku światowych regulatorów i podjęcia oporu przez samych przedsiębiorców.

Tej wojny nikt nie wywołał. Domeną dzisiejszych czasów jest tak zwana pasywna agresja. Duży może coraz więcej. Czasem może wszystko. Skoro zaś może, to z tego przyzwolenia z całą bezwzględnością korzysta. Gigant zaś jest aż tak duży, że płotki same wydają mu się na żer. Lewiatany Internetu, takie jak Google czy Facebook, z jednej strony otworzyły światu powszechny dostęp do informacji i kontaktów. Z drugiej nałożyły swoją cenę: mamy być całkowicie „ich”. Oddać im swoje dane, informacje, pieniądze, a najlepiej też dusze. Oczywiście grając wyłącznie na ich zasadach.

Co może ślusarz?

Big Techom słusznie zarzuca się wykorzystywanie pozycji rynkowej do miażdżenia konkurencji. Czy kogoś więc zdziwi, że Google właśnie zakazało wszelkich ogłoszeń usług ślusarskich pojawiających się w wynikach wyszukiwania w Belgii, Holandii, Niemczech i Szwecji? Zakaz wprowadzony został pod pretekstem, że większość zamieszczonych ofert pochodzi od nieuczciwych rzemieślników. Śmiechu warte: Big Tech w roli sędziego w kwestiach etycznych norm prowadzenia biznesu.

„W lutym 2021 r. zaktualizowaliśmy zasady Google Ads dotyczące Usług lokalnych, aby doprecyzować, że reklamy usług ślusarskich nie mogą być wyświetlane w Niemczech, Szwecji, Belgii i Holandii. Naruszenie tych zasad nie spowoduje natychmiastowego zawieszenia konta bez wcześniejszego ostrzeżenia. Ostrzeżenie zostanie wysłane co najmniej 7 dni przed zawieszeniem konta” – napisała w swoim oświadczeniu platforma.

Osunięcie się na dalszą pozycję w wynikach wyszukiwania Google to katastrofa dla niejednej rodzinnej firmy. Reklama wykupiona w Facebooku czy w Google Ads przez pojedynczą firmę jest jak próba zabarwienia oceanu przez wrzucenie do niego puszki z farbą. To często wyrzucone pieniądze.

Co może jeden ślusarz? Nic. Ale dziesięć milionów ślusarzy? O, już znacznie więcej. Wyobraźmy sobie sytuację, gdy ślusarze i inni usługodawcy „zrzucają się” i tworzą w cyfrowej rzeczywistości nowoczesne gildie. Te występują wobec Big Techów jeśli nie z pozycji siły, to równorzędnego partnera. Dałoby się?

W USA podejmują walkę

Gdy ktoś chce opodatkować Big Techy, niech robi to zdecydowanie i do końca. Niech odczują taki podatek również jako rodzaj dyscyplinującej kary. Pogratulować tylko, że prokuratorzy generalni z 50 stanów USA umieli się zrzeszyć i wdrożyć śledztwo przeciwko gigantowi z Mountain View w sprawie jego monopolistycznych praktyk rynkowych.
– Podziwiamy prokuratorów generalnych za zajęcie tego bezprecedensowego stanowiska przeciwko Big Tech, którzy jednocząc się, chcą zbadać proceder niszczenia konkurencji przez Google w zakresie wyszukiwania i reklamy – napisał Open Market Institute, szanowany think tank.
– Nie byliśmy świadkami tak dużych oskarżeń o monopolizację wysuniętych przeciwko gigantowi technologicznemu, odkąd Microsoft został pozwany w 1998 roku – czytamy.

Także Amerykańska Komisja do Spraw Handlu wytoczyła proces Facebookowi za monopolistyczne praktyki mające na celu eliminację konkurencji. Raport podkomisji senackiej USA, która przesłuchiwała prezesów (CEO) firm Big Tech liczy aż 439 stron. Płynąca z niego konkluzja jest prosta: ich istnienie i ich sposoby działania stanowią światowe zagrożenie dla konkurencji wolnorynkowej.

Europa też ma dość

Także Komisja Europejska chce ograniczenia nadmiernych uprawnień Big Techów. Nie powinno być tak, by decydowały one o losie jednostek, firm, a nawet całych sektorów gospodarki. KE walczyć będzie z nimi Ustawą o Usługach Cyfrowych (Digital Services Act) oraz Ustawą o Rynku Cyfrowym (Digital Market Act). Mają one określić granice odpowiedzialności platform internetowych, zabraniając im np. wykorzystywania danych o konkurencji.

Asymetria sił między korporacjami Big Tech a przedsiębiorcami prowadzącymi działalność na mniejszą skalę jest oczywista. Ogromna i nie do zaakceptowania. Można oczywiście liczyć na interwencję światowych regulatorów, że rozbiją te nowoczesne monopole na mniejsze części. Ale i organizacje przedsiębiorców mogłyby przecież tworzyć wspólny front reprezentacji wobec cyfrowych gigantów. To może się udać, trzeba tylko zdecydowania i solidarności.

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

Małopolska przyciąga więcej gości niż kurorty nad Morzem Śródziemnym

W 2023 roku zarezerwowano przez internet w Unii Europejskiej rekordową liczbę noclegów na wynajem krótkoterminowy.
2 MIN CZYTANIA

Chcesz zrobić karierę w unijnych instytucjach i pochodzisz z Europy Wschodniej? Masz duży problem

W ubiegłym roku ani jeden obywatel pochodzący z krajów Europy Środkowo-Wschodniej nie zajął kierowniczego stanowiska w jednostkach administracji Unii Europejskiej.
2 MIN CZYTANIA

35-godzinny tydzień pracy w Niemczech – jak reagują na to niemieckie firmy?

Nie tylko w Polsce, lecz także w Niemczech coraz częściej mówi się o skróceniu tygodnia pracy z 40 do 35 godzin. Po miesiącach negocjacji i wielu strajkach Deutsche Bahn zamierza spełnić żądanie Związku Maszynistów Niemieckich (GDL) odnośnie 35-godzinnego tygodnia pracy. Co sądzą o tym inne niemieckie przedsiębiorstwa?
5 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak ożywić martwy parkiet nad Wisłą?

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie nie służy tak naprawdę ani inwestycjom indywidulanym, ani małym i średniej wielkości firmom. Tym pierwszym w założeniu miała dawać okazje do zysków, dla tych drugich zaś być miejscem pozyskiwania kapitału na rozwój. Tymczasem uciekają z niej zarówni mali, jak duzi.
4 MIN CZYTANIA

Jesteś „pod wpływem”? Nie ruszysz autem

Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) chce wykonać zalecenie Kongresu, by wszystkie nowe auta miały zainstalowaną technologię uniemożliwiającą prowadzenie pod wpływem alkoholu.
< 1 MIN CZYTANIA

Obojętnie, co zrobimy, klimat i tak będzie się zmieniał

Nawet zupełne zaprzestanie emisji CO2 pochodzącego z przemysłu nie wpłynie na zatrzymanie zmian klimatu na Ziemi – przekonuje w zamieszczonym we „Wprost” artykule pt. „Klimat a Człowiek” prof. dr hab. inż. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN.
4 MIN CZYTANIA