fbpx
czwartek, 25 kwietnia, 2024
Strona głównaEkologiaBiznes kubkowy na wojnie z plastikiem

Biznes kubkowy na wojnie z plastikiem

Nowatorską produkcją wielorazowego użytku „kubków miejskich” szczyci się jedna z gdyńskich firm. Sprzedaje je w punktach partnerskich, potem odbiera zużyte i uszkodzone i przekazuje do recyklingu. Walka z plastikiem, której podejmują się kraje unijne, stwarza dobry klimat do zarabiania na różnego rodzaju ekoproduktach.

W Gdyni można „wypożyczyć” kubek. Potem, w innym już miejscu, gdzie sprzedają gorące napoje z automatu, oddać zużyte naczynie i dostać zwrot kaucji. Partnerem takiego systemu kubkowego może być punkt dystrybucji gorących napojów w Gdyni. Jego twórcy z firmy UR CUP przekonują, że ekologiczne podejście można w znakomity sposób połączyć z zarabianiem.
Nic się przy tym nie zmarnuje:
– Zużyte czy podniszczone kubki poddawane są granulacji i ponownie wykorzystywane przy produkcji nowych – informuje Krzysztof Dobroszek, założyciel marki UR CUP, która nie tylko dostarcza same kubki punktom gastronomicznym; oferuje im też pełnozakresowy serwis posprzedażowy (mycie, logistyka i magazynowanie). Cała usługa wpisuje się w system ekologicznej gospodarki obiegu zamkniętego. Chodzi o to, by nie tylko nie śmiecić, ale i nie marnować surowca. Firma, chcąc przekonać do siebie nowe punkty sprzedaży, powołuje się na swoje doświadczenie w serwowaniu napojów na popularnych w regionie festiwalach. Już wkrótce w Google Play i App Store ma być dostępna specjalna aplikacja umożliwiająca konsumentom zarówno wyszukiwanie dostępnych punktów dystrybucji jak i rekomendowanie nowych.

Koniec plastikowego śmiecia?

Od początku 2021 roku obowiązuje przyjęty przez PE harmonogram wejścia zakazów sprzedaży wyrobów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych. Jeszcze w tym roku mają znikać z obiegu plastikowe słomki, sztućce i patyczki-mieszadełka. Zakazy wchodzą w życie na mocy przyjętej jeszcze w 2018 przez kraje unijne tzw. dyrektywy plastikowej i mają stopniowo wyeliminować z obiegu plastikowe jednorazówki. Za produkcję każdego kilograma tworzywa, którego nie da się przetworzyć, kraje unijne muszą płacić 80 eurocentów podatku, co swoją konstrukcją przypomina opłaty za emisje CO2. Pieniądze zasilą Wieloletnie Ramy Finansowe i Fundusz Odbudowy po pandemii koronawirusa (tzw. Next Generation EU).

Co to jest ROP?

Tak zwana rozszerzona odpowiedzialność producenta (ROP) to pojęcie stworzone razem z dyrektywą. Nic by nie wyszło z tej walki z jednorazówkami (oprócz przymusu odprowadzania haraczu), gdyby nie wprowadzenie mechanizmu zmuszającego samych producentów do zaprzestania produkcji plastikowego śmiecia. Teraz także oni ponoszą odpowiedzialność finansową i organizacyjną za swój produkt. Muszą współdzielić koszty selekcji, recyklingu i utylizacji odpadów w minimum 80 procentach. Konkretną wysokość opłaty ustali nowy urząd regulacyjny. Generalnie ma ona zależeć od ilości użytego w nim tzw. recyklatu; im go więcej, tym opłata będzie niższa. Liczy się też to, czy dane opakowanie jest bardziej lub mniej przyjazne środowisku. Oby plastikowego, trucicielskiego dla środowiska naturalnego śmiecia zaczęło rzeczywiście ubywać.

 

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

Ludzie nie chcą mieszkać w wiatrakowym lesie [WYWIAD]

Wiatraki oznaczają dewastację terenu w obrębie wielu kilometrów, zabijają ptaki, a ludziom nie dają normalnie żyć – mówi Tomasz Berliński, mieszkaniec pięknych przyrodniczo terenów gminy Górowo Iławeckie, gdzie ma powstać elektrownia wiatrowa.
8 MIN CZYTANIA

Ponowne nawadnianie torfowisk to realne zyski ekonomiczne

Znaczna większość mokradeł w Polsce i w Europie została już osuszona do różnych celów. Tymczasem osuszanie torfowisk i np. wprowadzanie tam lasu daje znacznie mniejsze zyski ekonomiczne niż ponowne ich nawadnianie. Zespół naukowców z udziałem Polaków wykazał, że w skali Litwy ponowne nawodnienie osuszonych leśnych torfowisk przyniosłoby zyski sięgające nawet 170 mln euro rocznie.
< 1 MIN CZYTANIA

Obojętnie, co zrobimy, klimat i tak będzie się zmieniał

Nawet zupełne zaprzestanie emisji CO2 pochodzącego z przemysłu nie wpłynie na zatrzymanie zmian klimatu na Ziemi – przekonuje w zamieszczonym we „Wprost” artykule pt. „Klimat a Człowiek” prof. dr hab. inż. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN.
4 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak ożywić martwy parkiet nad Wisłą?

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie nie służy tak naprawdę ani inwestycjom indywidulanym, ani małym i średniej wielkości firmom. Tym pierwszym w założeniu miała dawać okazje do zysków, dla tych drugich zaś być miejscem pozyskiwania kapitału na rozwój. Tymczasem uciekają z niej zarówni mali, jak duzi.
4 MIN CZYTANIA

Jesteś „pod wpływem”? Nie ruszysz autem

Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) chce wykonać zalecenie Kongresu, by wszystkie nowe auta miały zainstalowaną technologię uniemożliwiającą prowadzenie pod wpływem alkoholu.
< 1 MIN CZYTANIA

Obojętnie, co zrobimy, klimat i tak będzie się zmieniał

Nawet zupełne zaprzestanie emisji CO2 pochodzącego z przemysłu nie wpłynie na zatrzymanie zmian klimatu na Ziemi – przekonuje w zamieszczonym we „Wprost” artykule pt. „Klimat a Człowiek” prof. dr hab. inż. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN.
4 MIN CZYTANIA