Bruksela jest gotowa do twardych nacisków na budowę linii elektroenergetycznych w całej Europie.

uwolnienie taryf energii elektrycznej - grafika wpisu
Fot. Pixabay

„Komisja zbada (…) możliwości, w tym ewentualne działania legislacyjne, aby mieć pewność, że państwa członkowskie rozwiną niezbędną transgraniczną infrastrukturę energetyczną, bez niepotrzebnych opóźnień”. Sformułowanie to można przeczytać w planie promowania Zielonego Przemysłu w UE, który Komisja Europejska przedstawiła w tym miesiącu. Celem jest przezwyciężenie oporu niektórych krajów wobec wdrażania kontynentalnej infrastruktury energetycznej, co hamuje rozwój jednolitego rynku.

Problem jest szczególnie widoczny na Półwyspie Iberyjskim. Hiszpanie od lat winią Francję za stawianie przeszkód przy jakichkolwiek próbach rozbudowy połączeń międzysystemowych, co powoduje, że Półwysep Iberyjski ma wyjątkowo niską zdolność wymiany energii z resztą europejskich krajów. W Hiszpanii zwykło się mawiać, że Półwysep Iberyjski to „energetyczna wyspa” odizolowana od reszty Unii. To stwierdzenie przekłada się na liczby. W 2020 r. sieci elektroenergetyczne między Hiszpanią a Francją powinny mieć przepustowość połączeń międzysystemowych na poziomie 10 proc., a dziesięć lat później osiągnąć 15 proc. Tymczasem w 2022 r. osiągnęły ledwie 3 proc., a nowe linie energetyczne, które są wdrażane w Zatoce Biskajskiej, są opóźnione. Sytuacja ta była kluczowa zeszłej wiosny z uwagi na gwałtownie rosnące ceny energii elektrycznej i gazu. Wtedy to UE dała zielone światło dla tzw. „wyjątku iberyjskiego” przy ustalaniu cen energii elektrycznej w Hiszpanii i Portugalii.

Jakie rozwiązania rozważa Komisja? Wyjaśnienia podawane przez oficjalne źródła wskazują, że priorytetem Brukseli jest przyspieszenie rozwoju infrastruktury między krajami na podstawie już istniejących regulacji. Możliwości stwarzają wytyczne rozporządzenia TEN-E, ale rozważane są też inne opcje. Innymi słowy – kierownictwo Ursuli von der Leyen jest otwarte do wprowadzenia nowych przepisów lub nowych mechanizmów, które pozwolą na maksymalne ograniczenie zależności od rosyjskich paliw. Unia zdaje sobie sprawę z tego, że ekonomiczny wpływ inwazji na Ukrainę mógłby być mniejszy, gdyby Europa posiadała więcej infrastruktury tego typu.

Inne źródła wskazują, że Bruksela wysyła sygnał polityczny, ponieważ nie jest jasne, czy Unia posiada możliwości prawne do zmuszania państw członkowskich do akceptowania infrastruktury, której one nie chcą. Tak widzi to rząd Pedro Sancheza, który Zielony Ład interpretuje jako wyraz poparcia dla dotychczasowego hiszpańskiego stanowiska domagającego się rozwoju sieci energetycznych łączących Półwysep z resztą kontynentu. W Madrycie nie wierzą również, że Komisja może wymusić budowę linii elektroenergetycznej lub rury za pomocą rozporządzenia, ale uważają, że nagłaśnianie problemu może znacznie przyspieszyć instalację tych infrastruktur.

W ubiegłym roku Niemcy, Portugalia i Hiszpania przedstawiły potrzebę budowy gazociągu do centrum Europy. Obiekt ten musiał mieć zdolność do transportu zielonego wodoru, aby uzyskać unijne dofinansowanie. Poważnie rozważano możliwość wykorzystania porzuconego połączenia gazowego, które przebiega m.in. przez katalońskie Pireneje, czemu Francja od zawsze była niechętna. Aby ominąć francuski opór Bruksela wskazała w maju (w prezentacji planu RepowerEU) na potrzebę budowy gazociągu między Barceloną a Livorno. W końcu Paryż ustąpił i przyłączył się do projektu budowy rury transportującej wodór między stolicą Katalonii a Marsylią, co jest obecnie przedmiotem silnych napięć z powodu francuskich żądań, aby umożliwić transport przez tę infrastrukturę wodoru produkowanego przy pomocy energii jądrowej.

Obecne regulacje UE dotyczące promowania tego typu infrastruktury opiera się na rozporządzeniu z 2013 r. Określa ono kryteria i wyznaczenia europejskiej infrastruktury krytycznej oraz sposobu finansowania infrastruktury energetycznej, w szczególności infrastruktury o charakterze transgranicznym. Zgodnie ze wskazaną regulacją co dwa lata ogłaszany jest nabór, na który można składać projekty z inicjatywy publicznej i/lub prywatnej. Ostatni został otwarty w październiku ubiegłego roku i zamknięty w grudniu. Teraz proces jest w fazie konsultacji, które potrwają do marca przyszłego roku. Innymi słowy, całą tę ścieżkę reguluje zmienione w czerwcu 2022 r. rozporządzenie sprzed 10 lat. Nic więc dziwnego, że niektóre państwa sceptycznie podchodzą do przedstawionych przez Unię propozycji.

el.pais.es
Poprzedni artykuł„Teoria spiskowa” okazała się rzeczywistością
Następny artykułOlbrzymie długi Polaków wobec wymiaru sprawiedliwości