„Mamy inwestora, który chce wyłożyć do 8 miliardów złotych na budowę CPK w zamian za objęcie mniejszościowych udziałów w spółce operującej lotniskiem! To konsorcjum Vinci Airports i IFM Global Infrastructure Fund” – poinformował na portalu X Marcin Horała, pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego i wiceminister funduszy i polityki regionalnej.
Marcin Horała wyjaśnił, że Vinci Airports (część Vinci Group) to wiodący prywatny operator lotnisk na świecie. Jak podał – firma zarządza w różnej formie ponad 70 lotniskami w 13 krajach i zatrudnia ok. 270 tys. pracowników. „Jest firmą o francuskim rodowodzie, acz aktualnie w strukturze właścicielskiej największą grupę stanowią udziałowcy instytucjonalni z USA”. Natomiast IFM Global Infrastructure Fund to fundusz inwestycyjny z Australii zarządzający aktywami o wartości ok. 143 mld dol., z czego ok. 64 mld dol. to inwestycje kapitałowe w infrastrukturę; ma w swoim portfelu udziały w 17 lotniskach na świecie.
Struktura finansowania samego lotniska CPK to w 60 proc. instrumenty dłużne, a w 40 proc. kapitał – udziały w spółce CPK, która będzie operowała przyszłym lotniskiem – poinformował Marcin Horała. Kontrola właścicielska zostaje po stronie Skarbu Państwa – dodał.
Z kolei prominentni politycy Platformy Obywatelskiej mówią o przeprowadzeniu audytu inwestycji i wstrzymaniu jej realizacji w obecnym kształcie. „Ten projekt musi być przejrzany przez ekspertów i wtedy muszą być podjęte finalne decyzje. Ale odpowiadając zero-jedynkowo: tak, ten projekt zostanie zatrzymany. Musimy jeszcze zobaczyć, jakie kontrakty zostały podpisane. Musimy zobaczyć, ile pieniędzy publicznych da się uratować” – mówił w mediach poseł PO Marcin Kierwiński.