Serwis Green-News.pl podaje, że amerykańska rządowa Komisja ds. Bezpieczeństwa Produktów Konsumenckich (CPSC) rozważa wprowadzenie zakazu używania kuchenek gazowych. A to dlatego, że kuchenki gazowe emitują dwutlenek azotu oraz dwutlenek węgla, a także metan. Swoim stanowiskiem agencja wywołała polityczną burzę i po stronie użytkowników kuchenek stanęli politycy Partii Republikańskiej. Na razie szef komisji Richard Trumka Jr. stwierdził , że „wszystkie opcje są na stole”.
Za Bloombergiem serwis zwraca uwagę, że pomysł wprowadzenia zakazu kuchenek gazowych może napotkać duży opór amerykańskiego społeczeństwa. A to dlatego, że USA mają ogromne zasoby gazu ziemnego, więc nie muszą go sprowadzać z zagranicy, a dzięki temu jest tańszy. Co istotne, co najmniej 35 proc. gospodarstw domowych w USA korzysta z kuchenek. W niektórych stanach, jak Kalifornia, ten odsetek jest jeszcze wyższy i sięga 70 proc.
Zielone wariactwo nie jest powstrzymywane i idzie coraz dalej. W San Francisco czy Nowym Jorku już wprowadzono zakaz używania gazu w nowych budynkach. Celem regulacji była chęć redukcji emisji gazów cieplarnianych.
„Nie będziesz jeździł samochodem, nie będziesz palił w kominku, nie będziesz gotował na gazie, nie będziesz posiadał własności, ale za to będziesz mógł jeść paszę ze świerszczy, być może nawet w trzech smakach do wyboru” – skomentował w mediach społecznościowych Krystian Kratiuk, redaktor naczelny portalu PCh24.pl.