Po kilku tygodniach przerwy chińskie przedsiębiorstwa paliwowe wznowiły import rosyjskiej ropy.

PetroChina i Sinopec wstrzymały dostawy ropy z Federacji Rosyjskiej w grudniu, gdy Unia Europejska wprowadziła maksymalną cenę na zakup surowca z tego państwa. Teraz import został wznowiony. PetroChina otrzyma jeszcze w obecnym miesiącu 1,5 mln baryłek ropy Ural. Trafią one do rafinerii w Qinzhou, która może przyjąć 200 tys. baryłek dziennie.

Do publicznej informacji nie trafiły jeszcze dane o ilości i miejscu dostarczenia ropy, która zostanie sprowadzona przez drugi chiński koncern naftowy, firmę Sinopec.

Przedsiębiorstwa otrzymują surowiec od pośredników zajmujących się regulowaniem płatności, transportem oraz ubezpieczeniem ładunku. Aby dostawy były zgodne z międzynarodowymi sankcjami konieczne jest przedstawienie odpowiednich dokumentów potwierdzających m.in. to, że ropę nabyto w cenie mniejszej niż 60 dolarów za baryłkę. Obecnie kwoty płacone przez Chińczyków są znacznie poniżej tego pułapu.

Podczas gdy w listopadzie rosyjska ropa Ural była o 7 dolarów tańsza od ropy Brent wydobywanej na Morzu Północnym, to obecnie różnica ta wynosi już 13 dolarów.

Reuter
Poprzedni artykułRząd chce podatku od zbiórek charytatywnych
Następny artykułBędą europodatki za palenie w piecu i jazdę na ropie