Już na początku marca Chiny ograniczyły import węgla z Rosji. Był to efekt pierwszych sankcji, które przeszkodziły Moskwie w możliwości rozliczeń w dolarach przy użyciu systemu SWIFT. Właśnie w tej walucie były realizowane transakcje za surowiec sprzedawany do Chin.
Od wybuchu konfliktu o połowę spadły dostawy czołowych chińskich producentów smartfonów do Rosji. Chodzi tu o urządzenia głównie takich marek jak Xiaomi, Oppo i Huawei. Stanowią one ok. 60 procent rosyjskiego rynku smartfonów. Jest to prawdopodobnie efekt załamania kursu rubla.
Ponadto rosyjska Federalna Agencja Transportu Lotniczego (Rosawiacja) poinformowała, że po wprowadzeniu sankcji ze strony Airbusa i Boinga także chińscy producenci części do samolotów odmawiają współpracy. Teraz Moskwa zamierza niezbędne do napraw samolotów elementy pozyskać z Turcji i Indii. Jednocześnie zwrócono uwagę, że przez braki w zaopatrzeniu zagrożone jest bezpieczeństwo lotów pasażerskich.
Reuters, FT