Prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva odwiedził w zeszłym tygodniu Chiny podpisując 15 umów o współpracy handlowej, gospodarczej, rolniczej i technologicznej (w tym umowy dotyczące satelity monitorującego Amazonię, rozwoju technologii cyberbezpieczeństwa oraz komunikacji mobilnej piątej generacji – 5G). Chiny i Brazylia zgodziły się także na powołanie grupy roboczej w celu kontynuowania współpracy w zakresie półprzewodników.
Kraje rozszerzają także współpracę finansową. 29 marca Chiny i Brazylia, które łączy członkostwo w grupie krajów BRICS, ogłosiły porozumienie w sprawie rozliczania handlu między nimi w ich własnych walutach, bez pośrednictwa dolara.
Chiny są głównym partnerem handlowym Brazylii od 14 lat. W 2022 r. handel dwustronny wzrósł o 8,1 proc. i osiągnął rekordową wartość 171,5 mld dolarów. Według chińskiego ministerstwa handlu Brazylia jest największym dostawcą soi, kurczaka i cukru do Chin. Inne główne produkty eksportowe to kukurydza i wołowina.
Brazylia stała się największym na świecie celem chińskich inwestycji zagranicznych w 2021 r., kiedy to przyciągnęła 13,6 proc. wszystkich bezpośrednich inwestycji zagranicznych tego kraju, głównie na projekty rozbudowy krajowej sieci energetycznej i wydobycia ropy.
Chińsko-brazylijska współpraca technologiczna wywołuje największe zaniepokojenie USA i zachodnich sojuszników.
Prezydent Brazylii broni jednak swojej polityki współpracy z Chinami w zakresie komunikacji i technologii półprzewodnikowej. „Nikt nie zabroni Brazylii poprawy stosunków z Chinami” – powiedział dzień po wizycie w centrum badawczym giganta telekomunikacyjnego Huawei Technologies Co Ltd.
W wywiadzie dla Agencji Reutera doradca prezydenta Luli ds. polityki zagranicznej, Celso Amorim, powiedział, że Brazylia nie zablokuje budowy chińskiej fabryki półprzewodników w Brazylii i jest zainteresowana rozwojem technologii we współpracy z Chinami.
Tematem rozmów prezydenta Brazylii z Xi Jinpingiem była także kwestia Ukrainy. Lula wielokrotnie wyrażał chęć bycia mediatorem w konflikcie ukraińskim mówiąc, że Brazylia może „wnieść nadzwyczajny wkład w zakończenie wojny”. Krytykował Putina za inwazję, ale sprzeciwił się sankcjom nałożonym na Rosję i krytykuje Zachód za to, że nie robi wystarczająco dużo dla pokoju. Lula da Silva określił również Chiny jako „niezwykle ważny kraj”, który może „prowadzić poważniejszą dyskusję z USA” na temat wojny.
17 kwietnia odwiedził Brazylię szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow. Biały Dom ostro skrytykował da Silvę, który podczas tej wizyty oskarżył Stany Zjednoczone o „zachęcanie” do wojny na Ukrainie.
Po weekendowej wizycie w Chinach Lula powiedział, że USA muszą zacząć rozmawiać o pokoju na Ukrainie. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby oskarżył Lulę o „papugowanie rosyjskiej i chińskiej propagandy”.