fbpx
środa, 27 września, 2023
Strona głównaFelietonChłop urasta do potęgi króla Piasta

Chłop urasta do potęgi króla Piasta

Symboliczna tona zboża z Ukrainy czyniła świetne możliwości eksportowe dla producentów ciastek, mięsa, jogurtów, a nawet sera. Miliardy złotych czekały na nasze firmy. I się nie doczekały – pisze w swoim najnowszym felietonie Piotr Palutkiewicz.

Czarne chmury zbierają się nad odbudową Ukrainy przez polskie firmy. Strzeliliśmy sobie (firmom i naszej gospodarce) w kolano zanim jakakolwiek realna odbudowa naszego wschodniego sąsiada w ogóle się zaczęła. Przegraliśmy już walkę w najprostszym sektorze – rolnictwie.

Zanim zaczniemy zgłębiać problem, musimy odrobić podstawową lekcję z ekonomiki rolnictwa. Jest ona taka: im wcześniej w łańcuchu wartości produktu spożywczego jesteśmy, tym niższą marżę zgarniamy. Innymi słowy, rolnicy mają najniższe marże, skup wyższą, a przetwórcy sprzedający nam gotowy, zapakowany w sklepie towar zarabiają najwięcej. Im bardziej przetworzony jest produkt, tym więcej na nim zarabiamy. Per analogia, lepiej produkować gotowe układy scalone niż „suche” płytki kwarcowe czy cynę potrzebną do ich produkcji. Tak jest w każdym sektorze. Wracamy do rolnictwa.

W minionych miesiącach przez nasz kraj przejeżdżały miliony ton zboża z Ukrainy. Nasze porty, tranzyt kolejowy oraz rodzimi pośrednicy już zaczęli zarabiać w tym interesie. Ale prawdziwe miliony były gdzieś indziej. Znaczna część zboża była także kupowana przez polskie firmy przetwórcze, które uzyskały dostęp do niezwykle taniego surowca. Po raz pierwszy od lat firmy produkujące przetworzoną żywność ponownie stały się konkurencyjne na rynkach zagranicznych. Symboliczna tona zboża z Ukrainy czyniła świetne możliwości eksportowe dla producentów ciastek, mięsa, jogurtów, a nawet sera. Miliardy złotych czekały na nasze firmy.

I się nie doczekały. Bo konkurencją taniego surowca poczuli się dotknięci inni uczestnicy rynku – rolnicy. Nie ma w nich winy, że oferują droższy surowiec. Mamy gospodarkę bardziej wysokokosztową i racja – wysokie rygory administracyjne i sanitarne, które podbijają ceny. Ale niestety, jeśli państwo ingeruje w rynek i dokonuje wyboru, powinno dokonać arbitrażu służącemu dobrobytowi nas wszystkich. A silniejsza gospodarka to postawienie na produkty przetworzone i sektory oferujące produkty wysokomarżowe. Ale nie. My dalej będziemy cieszyć się, że jesteśmy królem produkcji jabłka, zamiast produkcji samochodów. Królem produkcji mleka, zamiast ekskluzywnych serów i wędlin.

Importu do polski zboża zakazujemy. Rolnicy się cieszą. Podobnie jak firmy niderlandzkie, które już zacierają ręce na tani surowiec. Szczodrzy dla narodu ukraińskiego Holendrzy już przekazali 100 mln euro na zakupy materiału siewnego dla ukraińskich rolników. I to jest pomoc dla przyjaciela w potrzebie!

A my dalej będziemy marzyć, jak to odbudujemy Ukrainę i stworzymy na tym gruncie siłę naszej gospodarki. Wystarczy żyć z wyobrażeń, nie realnego działania. A potem będziemy płakać, że znów tyle zrobiliśmy dla sąsiada w potrzebie, a nic z tego nie ugraliśmy. Ale wiadomo, nasza słabość narodowa do rolnika to nic nowego. Jak zresztą napisał w „Weselu” Stanisław Wyspiański: „My jesteśmy jak przeklęci, że nas mara, dziwo nęci, wytwór tęsknej wyobraźni serce bierze, zmysły drażni; że nam oczy zaszły mgłami; pieścimy się jeno snami, a to, co tu nas otacza, zdolność nasza przeinacza: w oczach naszych chłop urasta do potęgi króla Piasta!”.

Piotr Palutkiewicz

Każdy felietonista FPG24.PL prezentuje własne opinie i poglądy.
Piotr Palutkiewicz
Piotr Palutkiewicz
Ekonomista. Wiceprezes Warsaw Enterprise Institute. Absolwent Grand Valley State University (dyplom MPA), Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie oraz Newcastle Business School. Członek Rady Działalności Pożytku Publicznego. Współzałożyciel i były Prezes Zarządu Instytutu Gospodarczego i Konsumenckiego Instigos. Ekspert i menadżer w wielu organizacjach pozarządowych. Posiada szerokie doświadczenie biznesowe m.in. w bankowości, energetyce i mediach oraz jako konsultant w licznych branżach. Publicysta i komentator gospodarczy.

INNE Z TEJ KATEGORII

Ministerstwa Marzeń, Ministerstwa Narzędzia

Pomijając już pytanie o realizm liberalnych roszczeń ministerialnych, to czego tak naprawdę powinniśmy chcieć? Prowadzona właśnie kampania wyborcza i wielowektorowy proces dzielenia skóry na niedźwiedziu jak najbardziej zachęca do zastanowienia się nad tym, co jest łupem politycznie atrakcyjnym dla liberałów.
5 MIN CZYTANIA

Trzecia siła z największą konwencją w Spodku

W sobotę 23 września Konfederacja zorganizowała największą konwencję partyjną tego sezonu wyborczego. Katowicki Spodek był niemal pełny kandydatów na parlamentarzystów i działaczy z całej Polski (ostatni raz takie tłumy w Spodku widziałem kilka lat temu na koncercie Kultu). Tym razem pierdyliardy złotych już nie leciały na publikę, ale nie zabrakło efektów specjalnych. Najważniejsza jest jednak merytoryka.
6 MIN CZYTANIA

Co zamiast imigracji?

Czy imigracja jest Polsce niezbędna? W swoim najnowszym wideoblogu zająłem się sprawą afery wizowej i, szerzej, brakiem polskiej polityki migracyjnej, co uważam za gigantyczną lukę w naszej debacie publicznej. Wielu moich widzów stwierdziło w komentarzach, że żadna polityka migracyjna nie jest nam potrzebna, ponieważ Polska w ogóle nie potrzebuje imigracji (lub też: nie powinna potrzebować).
5 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Opodatkować ładnych ludzi!

Walka o równanie niesłusznie nabytych przy urodzeniu praw i przywilejów toczy się w dzisiejszych czasach w najlepsze. I mimo że na sztandarach tej walki są już wszystkie, nawet najmniejsze nabyte przewinienia, to nikt nie zwraca uwagi na jeden aspekt, który determinuje w sposób niesprawiedliwy życie większości z nas. Bycie ładnym lub brzydkim.
2 MIN CZYTANIA

Wakacyjny postulat wyborczy

Jedziemy na wakacje! Czas zatem pozostawić Państwa w lepszym, wakacyjnym nastroju. Dziś garść pozytywnych informacji, których barometrem jest między innymi turystyka.
3 MIN CZYTANIA

Kogo polityka klimatyczna doprowadzi do władzy

Każda nagła rewolucja jest przyczynkiem do kontrrewolty. Obecnie do rewolucji ewolucyjnymi krokami dąży Unia Europejska, ze wszystkimi swoimi zmianami zapisanymi w Fit for 55. Dziś będę wróżył: zanim osiągnięte zostaną „ambitne” cele polityki klimatycznej, cały przewrót zostanie drastycznie obalony.
3 MIN CZYTANIA