Wiele wskazuje na to, że to nie Prawo i Sprawiedliwość będzie tworzyło nowy polski rząd, a to może oznaczać, że zakaz handlu w obecnym kształcie może przejść do lamusa. Platforma Obywatelska od lat zapowiada zmiany w tym zakresie, a takie postulaty pojawiły się też w propozycjach Trzeciej Drogi.
Głównym pomysłem PO jest zniesienie handlu w niedziele, przy zapewnieniu wszystkim pracownikom co najmniej dwóch wolnych weekendów w miesiącu, podczas gdy Trzecia Droga chce, żeby pracujące były dwie niedziele w miesiącu. Według sondażu IBRiS przeprowadzonego dla „Rzeczpospolitej” dzisiaj pomysł wprowadzenia dwóch niedziel handlowych miesięcznie podoba się ponad 63 proc. Polaków, a przeciwko jest mniej niż jedna czwarta ankietowanych.
Za zniesieniem zakazu handlu w niedziele jest Polska Rada Centrów Handlowych, która wskazuje na wysokie koszty utrzymania zamkniętych centrów handlowych, mniejsze zatrudnienie i sprzedaż, a co za tym idzie niższe wpływy podatkowe dla budżetu państwa.
Tymczasem powrót do możliwości handlu w niedziele pozwoliłby na wzrost zatrudnienia, zwiększył obroty handlu o około 4 proc. i przyniósł państwu dodatkowe wpływy podatkowe. Dla klientów otwarte sklepy oznaczałyby większą swobodę i komfort robienia zakupów. Obecnie zdecydowana większość krajów członkowskich Unii Europejskiej nie stosuje żadnych ograniczeń handlu w niedziele
– powiedział na łamach „Rzeczpospolitej” Krzysztof Poznański, dyrektor zarządzający Polskiej Rady Centrów Handlowych.
Bardziej sceptycznie do zmian w zakresie niedziel handlowych odnosi się Polska Izba Handlu podkreślająca, że większość firm członkowskich jest zadowolonych z obecnego systemu.