fbpx
wtorek, 10 grudnia, 2024
Strona głównaBiznesCo i jak sprzedawać w dobie pandemii?

Co i jak sprzedawać w dobie pandemii?

O tym, że koronawirus popchnął gospodarkę w kierunku Internetu i przyspieszył to, co było nieuniknione, doskonale wiemy. Rzadziej wspomina się natomiast o tym, że zmiana sposobu funkcjonowania konsumentów wygenerowała zapotrzebowanie na specyficzne produkty, które wcześniej były zamawiane w skromnych ilościach. Stwarza to nowe szanse; szczególnie małym i średnim firmom.

Produkty home office już w minionym roku sprzedawały się doskonale. Można spodziewać się, że także w tym będzie wzmożony popyt nie tylko na laptopy, tablety, smartfony i drukarki oraz akcesoria do nich, ale także na coraz nowocześniejsze kamery internetowe, wyposażenie domowego studia, softboxy, lampy LED itp.
A jeśli ktoś żył ze sprzedaży np. sprzętu i akcesoriów do siłowni? Czy będzie mu łatwo przestawić się na produkcję i sprzedaż maseczek?
– Nie jest tak prosto przebranżowić się i sprzedawać z powodzeniem „pandemiczne” produkty. Jeśli ktoś jest producentem, to owszem, może to robić. Jeśli jednak nie, to lepiej, żeby skoncentrował się na sprzedaży produktów niszowych, na przykład towarów „relaksacyjnych” – mówi Bartosz Pilch, dyrektor ds. E-commerce i Marketingu SIG.

Zdrowe, dla zdrowia, w zdrowiu…

Analizując zeszłoroczne rekordy sprzedaży, oparliśmy się na raporcie „Top wzrosty w kategoriach” przygotowanym przez poznańską agencję SEO i SEM „Widoczni”. Ponieważ do lasu już wolno wchodzić, a wiosna za pasem, nie dziwi odnotowany przez tę agencję wzrost sprzedaży rowerów, odzieży rowerowej, hulajnóg oraz innych sprzętów sportowych. W tym roku będzie podobnie.

Być „eko” jak najbardziej jest na fali, bo kojarzy się ze zdrowiem. Co sprzedawać w sklepie z wyposażeniem „eko”? Przez cały miniony rok z powodzeniem sprzedawały się papierowe, stalowe i bambusowe słomki. Talerze z otrąb, drewniane sztućce, biodegradowalne opakowania na wynos, butelki wielorazowego użytku, kartony itp.

Rośnie też sprzedaż jedzenia „bio”. Chodzi przy tym również o zdrowe zamienniki popularnych przekąsek. Otwierając nawet niewielki sklep internetowy, należy zwrócić uwagę na to, by nasze towary różniły się od tych, które można znaleźć na półkach dyskontów i hipermarketów. Jeśli ktoś nie przepada za produktami „bio” lub nie ma zaplecza do ich sprzedaży w postaci produkcji, warto zainteresować się zbytem produktów regionalnych, w tym naturalnych.

– Koncentrując się na działaniach bardziej lokalnych, można promować towary i sprzedawać je na popularnych serwisach sprzedażowych w Internecie. Ale już niekoniecznie w porównywarce cenowej – tłumaczy Bartosz Pilch. – Nie dysponując odpowiednio dużym budżetem, trudno będzie przebić się na tle ofert firm, które są już dłużej w sieci i zdążyły zbudować swoją reputację oraz mają znaczące zaplecze kapitałowe. Używania porównywarki cenowej nie warto rekomendować szczególnie dla produktów masowych i niskomarżowych. Chyba, że ktoś ma produkt bardziej niszowy, gdzie konkurencja jest mniejsza, a przedsiębiorca korzysta z porównywarki w celach przede wszystkim promocyjnych – dodaje ekspert.

Dla ducha i relaksacji

Co robią ludzie w czasie pandemii COVID-19? Jak się okazuje, więcej czytają. Na wzrost sprzedaży książek science-fiction, thrillerów, horrorów oraz powieści fantasy w języku angielskim wskazują informacje wydawców. W tym ostatnim przypadku czytanie to nie tylko relaks, ale i okazja do edukacji. Sporym zainteresowaniem cieszą się też książki, czasopisma, e-booki oraz audiobooki traktujące o szeroko pojętej ekonomii i gospodarce.

Co jeszcze? Wszystko, co potrzebne do przeprowadzenia domowego remontu. Nieodmiennie konsole do gry. No i oczywiście zabawki. W zeszłym roku szczególnie dobrze sprzedawały się klocki o zróżnicowanych kształtach, gry planszowe, zestawy małego naukowca i inne zabawki wspomagające kreatywność. Trzeba jednak pamiętać, że rynek szybko się nasyca.

Badania konsumentów pokazują, że do zakupów internetowych przekonali się także ci, którzy nigdy wcześniej nie deklarowali kupowania w sieci. Firmy prowadzące jedynie stacjonarne sklepy i salony, liczące na rychłe odmrożenie gospodarki, zdecydowanie straciły. Sprzedaż e-commerce B2B wzrosła z 1,1 bln dolarów w roku 2019 do 1,3 bln dolarów w 2020.

Jak sprzedawać?

Sprzedaż w systemie e-commerce była już oczywiście popularna przed wybuchem pandemii COVID-19, ale ona przyspieszyła rewolucję w sprzedaży, dodatkowo przynosząc na rynek dużo nowinek technologicznych.
– Zawsze rekomenduję jednak ograniczenie technologii do absolutnego minimum, które pozwoli efektywnie rozpocząć sprzedaż. Po pierwsze, tak jest szybciej, a lepiej inwestować w sklep, który coś zarabia. Po drugie, to rynek zweryfikuje, czy ambitne plany i pomysły właścicieli sklepu na pewno są uzasadnione – twierdzi Marek Kich z X-Coding IT Studio.
Nasz rozmówca zauważa, że najłatwiej mają firmy, które dopiero startują i prowadzą nieskomplikowaną sprzedaż. Tam sklep, w znaczeniu technologii i narzędzia, stanowi sprawę drugorzędną. Najważniejsza będzie odpowiednia strategia sprzedaży i jej wdrożenie.

Oczywiście można i należy wspierać się możliwościami, które dają media społecznościowe:
– Na Facebooku do dyspozycji sprzedających są transmisja live i czat. Sprzedający pokazuje na żywo towary, mówi o cenach, rozmiarach itp. Przyszli klienci zadają na czacie szczegółowe pytania, a gdy chcą kupić, zgłaszają się bezpośrednio do sprzedającego za pomocą messengera albo zostawiają komunikat. W rozmowie prywatnej ustalane są szczegóły, przesyłany jest link do e-sklepu lub po prostu udostępniamy numer konta do wpłaty i dane adresowe do wysyłki – opowiada Daniel Parzych z Managing Partner Escola SA.

Skuteczna jest też transmisja „live” nadawana bezpośrednio ze sklepu. Pozwala na zwiększenie rozpoznawalności nie tylko samego sklepu i jego produktów, ale także pracowników. Produkty, bądź usługi, mogą omawiać również eksperci podczas zdalnego panelu dyskusyjnego, a specjalny przycisk na ekranie umożliwia szybkie sfinalizowanie transakcji.
Dobre jest wszystko, co nowe, unikatowe, dopasowane do aktualnych oczekiwań odbiorców. Miejsce na rynku na takie produkty i usługi zawsze się znajdzie.

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

Strefa komfortu, czyli śmiertelna pułapka dla przedsiębiorcy [WYWIAD]

„Ceną wolności jest wieczna czujność” – ten cytat pasuje idealnie do naszych czasów, które – jak dla mnie – są bardziej niż przerażające. Mimo faktu, że z pewnością nie należę do osób strachliwych – mówi nam Krzysztof Oppenheim. Z naszym ekspertem finansowym, wieloletnim przedsiębiorcą znanym Czytelnikom naszego portalu autorem cyklu „Poradnik Oppenheima” rozmawiamy o śmiertlenej pułapce, jaką nie tylko dla ludzi biznesu jest pozostawanie w „strefie komfortu”.
10 MIN CZYTANIA

Branża noclegowa liczy długi i wypatruje gości

Rusza sezon dla turystycznych obiektów noclegowych. Bez wątpienia przedsiębiorcy oferujący zakwaterowanie liczą, że w nadchodzących miesiącach utrzyma się tendencja z zeszłego roku, gdy liczba turystów, którym udzielono noclegów wzrosła o blisko 6 proc.
5 MIN CZYTANIA

„Drapieżne koty” z Polski sprawdziły się na polu walki. Ukraińcy zwiększają zamówienia

Polskie wozy bojowe Oncilla, wyprodukowane przez firmę Mista ze Stalowej Woli, doskonale sprawdziły się na polu walki. Na froncie walczy już setka transporterów. Ukraińska armia zamówiła kolejną partię „drapieżnych kotów”.
2 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak ożywić martwy parkiet nad Wisłą?

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie nie służy tak naprawdę ani inwestycjom indywidulanym, ani małym i średniej wielkości firmom. Tym pierwszym w założeniu miała dawać okazje do zysków, dla tych drugich zaś być miejscem pozyskiwania kapitału na rozwój. Tymczasem uciekają z niej zarówni mali, jak duzi.
4 MIN CZYTANIA

Jesteś „pod wpływem”? Nie ruszysz autem

Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) chce wykonać zalecenie Kongresu, by wszystkie nowe auta miały zainstalowaną technologię uniemożliwiającą prowadzenie pod wpływem alkoholu.
< 1 MIN CZYTANIA

Obojętnie, co zrobimy, klimat i tak będzie się zmieniał

Nawet zupełne zaprzestanie emisji CO2 pochodzącego z przemysłu nie wpłynie na zatrzymanie zmian klimatu na Ziemi – przekonuje w zamieszczonym we „Wprost” artykule pt. „Klimat a Człowiek” prof. dr hab. inż. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN.
4 MIN CZYTANIA