Naukowcy, przede wszystkim socjologowie i psychologowie społeczni z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii, Uniwersytetu Oksfordzkiego oraz dwóch australijskich uniwersytetów, przepytali 21 tysięcy założycieli start-upów. Udowadniają oni, że kluczowym elementem warunkującym powodzenie na rynku nowego przedsięwzięcia biznesowego jest połączenie konkretnych cech osobowości oraz charakteru założycieli firm, którzy powinni działać w zespole.
Sześć cech założycieli
Wyłoniono sześć cech założycieli start-upów, które decydują o sukcesie i dalszym „być albo nie być” młodej firmy na rynku. Należą do nich: upór w dążeniu do podejmowania różnych działań firmy, otwartość na nowości rynkowe, bezkompromisowa odwaga, otwartość na przygodę biznesową oraz wyższy niż u przeciętnego człowieka poziom energii założyciela.
Posiadanie tych cech pozwala podobno przewidzieć sukces na rynku znacznie lepiej niż inne czynniki, takie jak branża, do której należy firma czy wiek założyciela.
– Przy tym firmy posiadające trzech lub więcej założycieli mają ponaddwukrotnie większe szanse na sukces, niż start-upy zakładane samodzielnie – stwierdza w komentarzu do wniosków z badania Fabian Stephany, współautor z Oksfordu.
Sukces jest tylko w zespole
– Tylko zespołowa praca założycieli firmy, posiadających mieszaninę cech wymienionych w badaniu, jest warunkiem osiągnięcia sukcesu rynkowego start-upu – uważają badacze. Przede wszystkim młoda firma potrzebuje założyciela, który jest „niesamowicie fajny”, drugiego, będącego „uczonym programistą” oraz trzeciego, który jest realistą i „pilnuje interesu” (finansów firmy). Taki model działania zespołu młodej firmy uważany jest za optymalny.
Gdy firma rośnie
Najnowsze badanie EFL pod nazwą „Od startupu do MŚP. Etapy rozwoju firm w Polsce. Pod lupą”, pozwoliło na identyfikację pięciu segmentów firm na różnych etapach rozwoju, takich jak „niemowlak”, „nastolatek”, „student”, „dorosły”, „dojrzały”. Najmniej, bo tylko 11 proc., jest w Polsce firm „niemowlaków”, czyli zatrudniających mniej niż pięciu pracowników i działających krócej niż rok. Na etapie „nastolatka” i „dorosłego” znajduje się już po 18 proc. ankietowanych przedsiębiorstw, a 15 proc. z nich „studiuje”. „Niemowlaki” w zdecydowanej większości mają wyspecjalizowaną ofertę (94 proc. z nich). Skupiają się przede wszystkim na wzroście liczby klientów i sprzedaży. W mniejszym stopniu liczą się rentowność firmy czy wielkość udziałów w rynku.
Najmłodsze firmy są również najmocniej ze wszystkich organizacji przekonane o unikatowości swoich produktów lub usług. Nowo powstałe przedsiębiorstwa zdecydowanie częściej niż ich starsi koledzy wskazują także na wysokie koszty działalności. Dla nich większym wyzwaniem niż dla pozostałych jest zbudowanie pozycji rynkowej. By się to jednak udało, konieczne jest właśnie połączenie unikatowych cech osobowości i charakteru założycieli start-upów. Koniecznie muszą też pracować w zespole ludzi o uzupełniających się charakterach.