fbpx
poniedziałek, 11 grudnia, 2023
Strona głównaBiznesCo zdarzy się w przyszłym roku na rynku nieruchomości?

Co zdarzy się w przyszłym roku na rynku nieruchomości?

Obecne wyceny nieruchomości nie odzwierciedlają wyzwań i możliwości, jakie mogą pojawić się na tym rynku w przyszłym roku. Z pewnością będzie można zarobić, ale inwestując odważnie i zwłaszcza w starannie wybranych lokalizacjach – uważają autorzy raportu „Emerging Trends in Real Estate® Europe”.

Nadal istnieje duża różnica pomiędzy oczekiwaniami dotyczącymi przyszłorocznych cen na rynku nieruchomości a wycenami księgowymi. W niektórych segmentach tego rynku przedstawiciele branży spodziewają się spadków cen – czytamy w najnowszym raporcie „Emerging Trends in Real Estate® Europe”, sygnowanym przez Urban Land Institute (ULI) oraz PwC.

Blisko tysiąc liderów branży, którzy brali udział w badaniu, wyraża obawy przed „łapaniem spadających noży”, czyli próbą dopasowania już dziś ceny sprzedaży do szybko zmieniających się realiów rynkowych. W dalszym ciągu na rynku europejskim panuje ogromna niepewność, co sprawia, że rynek ten nieco zamarł w wyczekiwaniu na ostateczne skrystalizowanie się trendu.

Zaledwie 29 proc. pytanych w raporcie ULI i PwC spodziewa się, że w 2024 r. będą nabywcami netto aktywów nieruchomościowych. Inaczej mówiąc: większość inwestorów wykazuje na razie powściągliwość w tym zakresie.

Umiarkowany optymizm

Prognozy na rok 2024 mogą jednak dawać powody do umiarkowanego optymizmu, ponieważ jedna trzecia respondentów „optymistycznie podchodzi do perspektyw zwiększonej rentowności” w nadchodzącym roku. Raport wskazuje na pewną poprawę zaufania inwestorów zwłaszcza w porównaniu z rokiem poprzednim (wzrost o 8 proc. respondentów będących optymistami). Warto jednak dodać, że jest to wzrost z niskiego poziomu bazowego i nadal utrzymuje się znacznie poniżej średnich długoterminowych.

Na prognozy rynkowe negatywnie oddziałują powolny wzrost gospodarczy w Europie oraz „realistyczne obawy” w związku z nadchodzącą recesją. Inwestorów na europejskim rynku nieruchomości niepokoi szczególnie sytuacja w Niemczech i Wielkiej Brytanii, gdzie widać wyraźne symptomy osłabienia gospodarczego.

Branża wyczekuje w niepewności

– Nasz tegoroczny raport uwypukla złożone wyzwania, z którymi boryka się sektor nieruchomości w Europie. Istnieje przekonanie, że branża stoi na krawędzi poważnego spadku popytu na kluczowych rynkach, a opinie są podzielone co do tego, co jest potrzebne, aby pobudzić na nich aktywność. Łagodne wyhamowanie gospodarcze i obniżenie stóp procentowych w celu przywrócenia rentowności z pewnością miałyby na rynki pozytywny wpływ – komentuje wyniki badania Lisette van Doorn, dyrektor generalna ULI Europe.

Eksperci rynku nieruchomości zwracają też uwagę na kwestie refinansowania nieruchomości oraz na konieczność ponoszenia nakładów inwestycyjnych – w celu dostosowania nieruchomości do współczesnych wymogów, co odbywa się w trudnych i niepewnych okolicznościach.

Zyski tylko dla odważnych?

– Chociaż badania wskazują na to, że branża znajduje się w trybie „poczekaj i zobacz”, sugeruje to również punkt cyklu rynkowego, w którym przyszłe zyski mogą być znaczące dla tych, którzy będą podejmować odważne decyzje. Istnieje nadzieja, że w przyszłym roku możemy mieć większą jasność co do inflacji, stóp procentowych i wycen, a dopiero to ułatwi podejmowanie decyzji o nowych inwestycjach w 2024 roku – mówi Gareth Lewis, dyrektor PwC. – Jest jednak mało prawdopodobne, aby te decyzje były podejmowane w tym samym, ze względu na specyfikę rynków poszczególnych krajów Europy – dodaje Lewis.

Stolica coraz atrakcyjniejsza inwestycyjnie

W tym nie najlepszym obecnie środowisku inwestycyjnym powody do optymizmu mogą mieć inwestorzy podejmujący nowe inwestycje deweloperskie w Warszawie i okolicach. Stolica Polski awansowała w ogólnym zestawieniu najbardziej atrakcyjnych inwestycyjnie miast Europy z wysokiego już 16. miejsca w ubiegłorocznym badaniu najbardziej atrakcyjnych miast dla inwestycji deweloperskich na miejsce 14. – w tegorocznym rankingu. W rankingu 30 najatrakcyjniejszych miast Europy wyprzeda obecnie Wiedeń, Zurych, Rzym, Kopenhagę i Sztokholm, deklasując także Pragę i Budapeszt.

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

Co polski biznes myśli o jednolitym rynku UE?

Zdecydowana większość polskich przedsiębiorców ceni sobie uczestnictwo w jednolitym rynku Unii Europejskiej, który – w ich opinii – daje im przewagę nad konkurentami spoza Europy.
2 MIN CZYTANIA

W Cyber Monday sprzedaje się więcej niż w Black Friday

Amerykanie przeznaczyli na zakupy internetowe w tegorocznym gorącym okresie zakupowym 38 miliardów dolarów, co oznacza wzrost o 7,8 proc. wobec zeszłorocznego wyniku.
< 1 MIN CZYTANIA

Małe jest piękne! O mitach i zagrożeniach w polskim biznesie [WYWIAD]

Chciałbym, aby nasza rozmowa była potraktowana jako hołd złożony najmniejszym przedsiębiorcom, bez których już dawno polska gospodarka by się zawaliła – mówi nam Krzysztof Oppenheim, ekspert finansowy i członek Zespołu Roboczego ds. Restrukturyzacji i Upadłości w Radzie Przedsiębiorców przy Rzeczniku MŚP. Rozmawiamy o pułapkach, w jakie wpadają przedsiębiorcy, i priorytetach, które decydują o powodzeniu lub klęsce w biznesie.
11 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Przedsiębiorca powinien określić, jakich korzyści spodziewa się po sztucznej inteligencji

Sztuczna inteligencja nie jest już tylko w kręgu zainteresowania dużych przedsiębiorców, ale coraz częściej także małych i średniej wielkości firm.
2 MIN CZYTANIA

MŚP trzonem polskiej gospodarki?

Co prawda małe i średnie przedsiębiorstwa przynoszą polskiej gospodarce niemal co drugą złotówkę generując 49,6 proc. PKB, ale w największym stopniu jest to zasługa mikroprzedsiębiorstw, a nie firm małych i średniej wielkości. Jest jeszcze jedna rzecz, która może decydować o tym, że sytuacja tego sektora nie jest tak różowa, jak niektórzy chcieliby ją malować.
3 MIN CZYTANIA

Niewola pod maską demokracji i rozwoju [RECENZJA]

Czy w Polsce można kupić sobie ustawę gospodarczą? Przynieść ją w teczce? Oczywiście. O ile zrobi się to dyskretnie. W książce „Hitman – nowe wyznania ekonomisty od brudnej roboty” John Perkins, były lobbysta pokazuje, jak się to, na ogromną skalę, robi na świecie.
7 MIN CZYTANIA