fbpx
czwartek, 18 kwietnia, 2024
Strona głównaArchiwumCzy 12 milionów Polaków to klasa średnia?

Czy 12 milionów Polaków to klasa średnia?

Liczebność klasy średniej w Polsce przewyższa liczbę obywateli takich państw jak Dania czy Szwecja – wynika z najnowszego raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Sytuuje to nasz kraj w czołówce państw europejskich. Prawie połowa spośród członków klasy średniej (45 proc.) ma zobowiązania kredytowe. Taka sama liczba osób nie zgromadziła żadnych oszczędności – piszą analitycy PIE.

Z najnowszego raportu wynika, że uwzględniając kryterium dochodowe czyli ekonomiczne w gronie osób w wieku 24-64 lata, do klasy średniej należy 54 proc. Polaków. Dla porównania 30 proc. obywateli należy do klasy niższej a 16 proc. do klasy wyższej.

Podobne proporcje uzyskuje się, dokonując rozróżnienia klasowego ze względu na kryterium zawodowe czyli społeczne, związane przede wszystkim z wykształceniem, kwalifikacjami oraz zajmowanym stanowiskiem w strukturze organizacyjnej zakładu pracy. W tym ujęciu do klasy średniej można przypisać 51 proc. osób w wieku 24-64, do klasy niższej 37 proc. zaś do wyższej 12 proc.

– Prawie 12 milionów pracowników i konsumentów zaliczanych do klasy średniej w relacji do liczby ogółu obywateli stawia nasz kraj w europejskiej czołówce. Wyprzedzamy pod tym względem takie państwa jak Rosja, Litwa, Węgry, a także Portugalia i Hiszpania. Kraje, w których klasa średnia obejmuje największą część społeczeństwa to Wielka Brytania, Holandia oraz Norwegia – mówi Paula Kukołowicz, analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego. – Ciekawym zjawiskiem jest to, że oceniając swoje dochody na tle innych osób Polacy przyporządkowują się najczęściej właśnie do klasy średniej. Aż 75 proc. Polaków twierdzi, że należy do 40 proc. osób o średnich dochodach. Gdyby wielkość klasy średniej oprzeć na subiektywnych ocenach własnego dochodu, to należałoby do niej 16,5 mln osób w wieku 24-64 lat, zamiast 11-12 mln spełniających kryteria obiektywne.

Z powyższą, szeroką definicją klasy średniej nie zgadza się Bohdan Wyżnikiewicz, prezes Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych i były prezes Głównego Urzędu Statystycznego. – Podana przez PIE definicja jest jedynie funkcją rozkładu dochodów – komentuje. – Gdybyśmy zmienili przedziały, otrzymalibyśmy zupełnie inne wyniki.

Według Wyżnikiewicza, kluczowym kryterium przynależności do klasy średniej jest odgrywanie roli w gospodarce, takiej jak tworzenie miejsc pracy przez przedsiębiorców, kreowanie zmian na rynku, np. w drodze wyznaczania wzorców konsumpcyjnych, generowanie oszczędności, a także tworzenie popytu na dobra z tzw. wyższej półki. Istotne jest także aktywne uczestnictwo w życiu społecznym, kreowanie wzorców zachowań społecznych, kształtowanie opinii publicznej, wszelka działalność artystyczna, wpływ na legislację itp.

Jak podkreśla Wyżnikiewicz, klasę średnią tworzą w większości ludzie z wyższym wykształceniem, jednak nie jest to warunek konieczny. Oznacza to, że w skład klasy średniej wchodzą przedsiębiorcy, specjaliści z różnych dziedzin, urzędnicy państwowi wyższego szczebla, naukowcy i intelektualiści, artyści i sportowcy. W ten sposób zdefiniowana klasa średnia obejmowałaby w Polsce ok. 3 mln osób.

Autorka raportu PIE zgadza się z częścią tez Wyżnikiewicza. Potwierdza, że przynależność do klasy średniej w Polsce jest silnie związana z posiadanym wykształceniem. Według PIE średnio 54 proc. członków klasy wyższej legitymuje się dyplomem uniwersyteckim w porównaniu do 26 proc. członków klasy średniej oraz 5 proc. członków klasy niższej. Mediana dochodu rozporządzalnego netto (ekwiwalentnego) przypadająca na członka gospodarstwa domowego wśród osób przynależących do klasy średniej wynosi 2500 zł.

– Ważnym elementem charakterystyki klasy średniej są aspiracje jej członków. Jeżeli chodzi o oczekiwania dotyczące wzrostu dochodu, to członkowie klasy średniej oceniają, że kwota, która pozwoliłaby na swobodne zaspokojenie potrzeb rodziny to średnio 6600 zł netto miesięcznie. Stanowi to kwotę o 1900 zł wyższą niż aktualnie mierzony średni dochód gospodarstw domowych przynależących do tej kategorii (4700 zł) – dodaje Paula Kukołowicz z PIE.

Ok. 45 proc. przedstawicieli klasy średniej (według definicji PIE) deklaruje brak jakichkolwiek oszczędności. Jednocześnie, zgromadzone dane pokazują, że różnego rodzaju kredytami i pożyczkami obciążonych jest 45 proc. członków klasy średniej. Przekłada się to na relatywnie niski poziom zadłużenia polskich gospodarstw domowych w porównaniu do pozostałych państw europejskich.

W 2017 r. skumulowana wartość ich zadłużenia stanowiła 35,4 proc. PKB kraju, a więc była wyraźnie mniejsza niż średnia w państwach strefy euro wynosząca 61,2 proc. PKB. Członkowie klasy średniej stosunkowo często pracują na własny rachunek – dotyczy to 23 proc. spośród nich.

Klasa średnia jest ważnym ogniwem w kształtowaniu życia społecznego – podkreśla autorka raportu PIE. Stąd poglądy jej przedstawicieli, dotyczące najważniejszych obszarów życia społecznego, są warte odnotowania. 

Ok. 69 proc. osób należących do klasy średniej twierdzi, że proces transformacji gospodarczej przyniósł Polsce same korzyści lub więcej korzyści niż strat. Jednocześnie, 55 proc. członków klasy średniej przychyla się do poglądu, że państwo powinno być aktywne w sferze tworzenia nowych miejsc pracy.

Przeważająca większość osób należących do klasy średniej popiera członkostwo Polski w Unii Europejskiej; 70 proc. spośród nich uważa, że przyniosło ono same korzyści lub więcej korzyści niż strat. Jeśli chodzi o priorytety w zakresie kierowania strumieni wydatków publicznych, to przedstawiciele klasy średniej wpisują się w oczekiwania ogółu społeczeństwa i wskazują przede wszystkim na dwa obszary: służbę zdrowia oraz edukację.

INNE Z TEJ KATEGORII

Dowiedz się, jak inwestują najlepsi! Zapraszamy na darmową konferencję Invest Cuffs 2024

Już 5 –6 kwietnia 2024 r. odbędzie się kolejna edycja Konferencji i Targów Invest Cuffs. Będzie to już dziesiąta odsłona wydarzenia, które corocznie przyciąga do Krakowa kilka tysięcy uczestników, mających możliwość wysłuchania wykładów prowadzonych przez niemal 200 prelegentów. Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do udziału w tym wydarzeniu i wspólnego tworzenia historii rynku inwestycyjnego.

Rola elektrowni szczytowo-pompowych w zielonej transformacji

Elektrownie szczytowo-pompowe to obecnie najbardziej dojrzała technologia magazynowania energii, charakteryzująca się niezwykle długim czasem eksploatacji. Przy rosnącym udziale źródeł wykorzystujących energię odnawialną, takich jak instalacje fotowoltaiczne, czy farmy wiatrowe, jednostki te mają coraz większe znaczenie w zielonej transformacji. W Młotach w Gminie Bystrzyca Kłodzka przygotowywany jest największy tego typu magazyn energii w Polsce.

Green Gas Poland 2023

Green Gas Poland to jedyna konferencja branżowa organizowana przez pracodawców sektora biogazowo-biometanowego. Zagadnienia branżowych centrów umiejętności, międzynarodowych projektów Erasmus+ oraz zapobiegania ekoterroryzmowi to najważniejsze tematy tegorocznej edycji, która odbyła się w pierwszej połowie grudnia w Warszawie.

INNE TEGO AUTORA

Blisko 67 proc. Polaków odczuwa syndromy depresji. Ile traci na tym gospodarka?esji Polaków?

Jak wynika z najnowszego raportu, obecnie 66,6 proc. dorosłych Polaków odczuwa przynajmniej jeden z syndromów najczęściej kojarzonych z depresją. Autorzy badania ostrożnie szacują, że gospodarka traci na tym ok. 3 mld zł rocznie. I to wyliczenie zakłada tylko nieobecność w pracy osób doświadczających epizodów depresyjnych i zaburzeń depresyjnych nawracających.
5 MIN CZYTANIA

Na skutek rosnących kosztów teatry zwiększają zaległe zadłużenie

W zaledwie rok podmioty prowadzące działalność twórczą związaną z kulturą i rozrywką zwiększyły swoje nieopłacone w terminie zobowiązania zarejestrowane w bazie BIG InfoMonitor i BIK o niemal dwie trzecie do blisko 63 mln zł.
4 MIN CZYTANIA

Ruch i liczba klientów w galeriach i centrach handlowych wciąż na minusie

Jak wynika z badania firmy technologicznej Proxi.cloud i platformy analityczno-badawczej UCE RESEARCH, dynamika ruchu w galeriach i centrach handlowych w I kwartale br. wyglądała bardzo podobnie jak rok wcześniej. Wprawdzie nieco ubyło wizyt (o prawie 5 proc. rdr.) i odwiedzających (o niecały 1 proc. rdr.), ale autorzy raportu przekonują, że tego typu placówki wciąż przyciągają wielu klientów.
5 MIN CZYTANIA