fbpx
czwartek, 25 kwietnia, 2024
Strona głównaBiznesCzy bezpieczeństwo medyczne Polski jest zagrożone?

Czy bezpieczeństwo medyczne Polski jest zagrożone?

Czy to możliwe, żeby krajowy przemysł farmaceutyczny słabł pomimo tego, że Polacy kupują stosunkowo dużo lekarstw? Wbrew pozorom tak właśnie się dzieje. W Polsce powinno powstawać jak najwięcej leków, a państwo ma obowiązek zapewnienia dobrych warunków do badań, produkcji i dystrybucji krajowych medykamentów.

Krzysztof Kopeć, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego (PZPPF) alarmuje, że sytuacja ekonomiczna sektora farmaceutycznego systematycznie, z roku na rok, się pogarsza. Nie należy przy tym oceniać jej przez pryzmat tego, że podczas pierwszego szoku związanego z przypadkami zachorowań na koronawirusa w marcu ubiegłego roku Polacy w panice kupowali leki na zapas. Już w kwietniu popyt na farmaceutyki spadł o połowę. Jednocześnie zaś wzrosły ceny substancji potrzebnych do ich wytwarzania. Niewątpliwym i dodatkowym kosztem był i jest obowiązek utrzymywania związanego z pandemią reżimu sanitarnego w fabrykach. Malejąca stopa zysku krajowych producentów jest także efektem presji regulacyjnej na ceny krajowych produktów.

Europa broni się przed dominacją Chin

Unia Europejska, widząc rosnącą hegemonię Chin – także w obszarze farmacji – przygotowała strategię farmaceutyczną dla Europy. Ma ona stymulować produkcję leków na Starym Kontynencie. Przeniesienie jej z Azji spowoduje co prawda, że będą one droższe, ale bezpieczeństwo i suwerenność lekowa europejskich krajów mają swoją cenę. UE rozważa też wprowadzenie rozwiązań, które ochronią pacjentów przed podwyżkami cen leków z jednej strony, z drugiej zaś stworzą warunki konieczne do przywrócenia produkcji farmaceutycznej w Europie.

Jak ważne jest zapewnienie krajowi bezpieczeństwa medycznego opartego o własne badania i produkcję lekarstw, pokazują przykłady kryzysu ekonomicznego w Grecji z 2010, czy konfliktu zbrojnego na Ukrainie w 2014 roku. Wtedy w tamtejszych aptekach i szpitalach zabrakło lekarstw.

Również zeszłoroczne, koronakryzysowe przerwy w produkcji farmaceutycznej w Azji skutkowały ogromnymi deficytami na globalnym rynku. Gdy Azjaci, dostarczający 70 procent farmaceutyków wstrzymali produkcję, świat zaczął zużywać zapasy. Rozpętało to międzynarodową batalię o leki, podczas której stosowano bezprawne działania takie jak: zatrzymywanie transportów przeznaczonych dla innych krajów, przekupywanie dostawców, czy wprowadzanie embarga na eksport.
W efekcie ceny surowców do produkcji leków gwałtownie rosły; niektóre nawet o kilkaset procent.

Ceny a refundacja leków

Sytuacja ekonomiczna krajowego sektora farmaceutycznego pogarsza się już od dziewięciu lat. Chociaż, według GUS, produkcja wyrobów farmaceutycznych jest najbardziej innowacyjną branżą w Polsce, to zbyt wolno rosnąca rentowność w sektorze ogranicza środki na inwestycje.

Pięć lat temu premier Mateusz Morawiecki zasugerował, że jeśli środki na refundację leków będą trafiać do krajowych producentów zapewni to – poza rozwojem gospodarki – bezpieczeństwo i suwerenność lekową Polski. Do przyspieszenia prac nad tzw. Refundacyjnym Trybem Rozwojowym wzywał Parlamentarny Zespół ds. Suwerenności Lekowej. Z kolei Parlamentarny Zespół Bezpieczeństwa Lekowego i Rynku Aptecznego w Polsce informował, że pracuje nad przygotowaniem i wdrażaniem regulacji zwiększających produkcję leków w Polsce.
Dotąd jednak nic takiego nie nastąpiło.

2021 rok będzie rokiem dużych odnowień decyzji refundacyjnych. Porozumienie Chirurgów SKALPEL wyliczyło, że w tym roku NFZ przewidział na rozwój programów lekowych dla pacjentów o 365,3 mln zł mniej niż w roku 2020, na chemioterapię o 102,3 mln zł mniej, a na refundację apteczną leków mniej o 577,4 mln zł.

Według PZPPF nowelizacja ustawy refundacyjnej w czasie trwania pandemii może jednak wywołać poważne perturbacje na rynku leków. Zdaniem Krzysztofa Kopcia z PZPPF pomysł resortu zdrowia wprowadzenia tzw. korytarzy cenowych, zrównujących ceny krajowych leków z cenami najtańszych produktów azjatyckich, zamiast zwiększyć produkcję w kraju spowoduje spadek rentowności całej branży. Zahamuje jej rozwój, całkowicie uzależniając Polskę od importu z Azji.

Polska ma ogromny potencjał, by rozwijać produkcję substancji czynnych i leków u siebie. Tylko od decyzji rządu zależy, gdzie znajdziemy się na powstającej od nowa mapie przemysłu farmaceutycznego Europy.
Rząd może, a nawet powinien, wspomagać rozwój krajowego przemysłu, by jak najefektywniej wykorzystać środki unijne. Dobrze wydane państwowe pieniądze na wsparcie strategicznych gałęzi gospodarki generują innowacje, wzmacniają przemysł, a zarazem pozwalają wprowadzać do obrotu rodzime produkty, zwiększając w ten sposób ich dostępność, a także tworząc krajową bazę wiedzy dla prowadzenia badań nad lekami.

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

„Drapieżne koty” z Polski sprawdziły się na polu walki. Ukraińcy zwiększają zamówienia

Polskie wozy bojowe Oncilla, wyprodukowane przez firmę Mista ze Stalowej Woli, doskonale sprawdziły się na polu walki. Na froncie walczy już setka transporterów. Ukraińska armia zamówiła kolejną partię „drapieżnych kotów”.
2 MIN CZYTANIA

Polski drób niedługo znajdzie się na azjatyckich stołach

– Produkujemy rocznie trzy miliony ton mięsa drobiowego. To najwięcej w UE – zaznacza Dariusz Goszczyński, prezes zarządu Krajowej Rady Drobiarstwa – Izba Gospodarcza (KRD-IG). Według niego, wysoka jakość rodzimego drobiu predestynuje go do sprzedaży nawet na tak wymagających rynkach jak Japonia czy Hongkong.
4 MIN CZYTANIA

Rosnące koszty działalności największym problemem mikroprzedsiębiorstw i małych firm

Ogólnie rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej otwierają ranking obecnych obaw mikroprzedsiębiorstw i małych firm. Nieznacznie mniej wskazań dotyczy problemu nierzetelnych kontrahentów
4 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak ożywić martwy parkiet nad Wisłą?

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie nie służy tak naprawdę ani inwestycjom indywidulanym, ani małym i średniej wielkości firmom. Tym pierwszym w założeniu miała dawać okazje do zysków, dla tych drugich zaś być miejscem pozyskiwania kapitału na rozwój. Tymczasem uciekają z niej zarówni mali, jak duzi.
4 MIN CZYTANIA

Jesteś „pod wpływem”? Nie ruszysz autem

Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) chce wykonać zalecenie Kongresu, by wszystkie nowe auta miały zainstalowaną technologię uniemożliwiającą prowadzenie pod wpływem alkoholu.
< 1 MIN CZYTANIA

Obojętnie, co zrobimy, klimat i tak będzie się zmieniał

Nawet zupełne zaprzestanie emisji CO2 pochodzącego z przemysłu nie wpłynie na zatrzymanie zmian klimatu na Ziemi – przekonuje w zamieszczonym we „Wprost” artykule pt. „Klimat a Człowiek” prof. dr hab. inż. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN.
4 MIN CZYTANIA