fbpx
niedziela, 1 października, 2023
Strona głównaŚwiatCzy Indie osiągnęły maksimum w imporcie rosyjskiej ropy?

Czy Indie osiągnęły maksimum w imporcie rosyjskiej ropy?

Indie kupują ropę z Rosji na potęgę. W kwietniu płaciły średnio 68,21 dolarów za baryłkę rosyjskiej ropy, podczas gdy ropa saudyjska kosztowała 86,96 dolarów.

Z fortu znajdującego się na wyspie poza sercem historycznego Bombaju odwiedzający mogą dostrzec gigantyczne tankowce rozładowujące ładunki do dwóch rafinerii na południowo-wschodnim wybrzeżu miasta. Jeszcze rok temu statki te niemal na pewno transportowały ropę naftową od jednego z kilkunastu głównych dostawców: z Bliskiego Wschodu, Stanów Zjednoczonych i Afryki Zachodniej. Obecnie bardziej prawdopodobne jest, że będzie to ropa rosyjska.

Według danych firmy analitycznej Kpler, w ubiegłym miesiącu Moskwa odpowiadała za 46 proc. indyjskiego importu ropy naftowej, co stanowi oszałamiający skok z mniej niż 2 proc. przed jej inwazją na Ukrainę. W wartościach bezwzględnych maj był pod tym względem rekordowy. To prawda, że Chiny również zużyły znacznie więcej rosyjskiej ropy w ciągu ostatniego roku, a import osiągnął rekordowe poziomy, ale to Indie – strategiczny partner USA – wsparły rosyjską gospodarkę. Eksperci zachodzą w głowę, czy i jak długo ten szał zakupów może się utrzymać? „Rabaty” dla Indii maleją, podczas gdy presja finansowa na Kreml rośnie. Fundusze są potrzebne pilniej niż kiedykolwiek, aby stłumić wewnętrzne zagrożenia dla rządów Władimira Putina.

Dotychczasowa zmiana odpowiadała Kremlowi szukającemu nowych rynków zbytu w miarę wycofywania się zachodnich nabywców i uznanych handlowców ropy naftowej. Sprawdziło się to również w przypadku Indii, które chętnie kupowały tańsze paliwo, aby utrzymać inflację w ryzach. W kwietniu średni koszt rosyjskiej ropy dostarczanej do wybrzeży Indii wynosił 68,21 dolarów za baryłkę, podczas gdy ropa saudyjska kosztowała 86,96 dolarów.
„Indyjscy rafinerzy osiągnęli bardzo wysoki poziom zakupów z Rosji, wykraczający poza to, co uważaliśmy za możliwe” – powiedział Jamal Qureshi, dyrektor zarządzający ds. strategii i analiz w Petro-Logistics. „Szybko zastąpili gatunki [ropy – red.] podobne do Uralu, czego się spodziewaliśmy, ale wycofali także inne gatunki”.

Rafinerie na indyjskiej wyspie Elefanta sugerują, że gwałtowny wzrost importu rosyjskiej ropy ma się zmniejszyć. Powodem ma być infrastruktura. Podczas gdy analizy wykorzystywane do określenia optymalnego surowca dla rafinerii w dużej mierze wskazywały na rosyjską mieszankę Ural, żadna z fabryk nie została zaprojektowana do przyjmowania rosyjskich baryłek. Dla przykładu zakład Bharat Petroleum Corp. Ltd (BPCL) został zbudowany w celu przetwarzania krajowej indyjskiej ropy naftowej, która jest mniej zasiarczona niż ta sprowadzana z Rosji. Więcej rosyjskich baryłek oznaczałoby produkcję większej ilości oleju opałowego, szlamu, który często sprzedawany jest po obniżonych cenach lub kosztowną przebudowę indyjskich rafinerii, czego dyrektorzy, z którymi rozmawiała agencja Bloomberg, nie chcieliby się podejmować. „Rafinerie na tym etapie nie szukają żadnych zmian w konfiguracji” – powiedział Rajiv Agarwal, dyrektor techniczny w Engineers India Ltd., państwowej firmie, która doradza w takich projektach.

Na przykład rafineria BPCL w Bombaju nie posiada koksownika – jednostki, która umożliwia przetwarzanie cięższej, zasiarczonej ropy naftowej, takiej jak rosyjska i z tego powodu tylko jedna dziesiąta przetwarzanej tam ropy naftowej pochodzi z Rosji – wskazuje jeden z dyrektorów, który poprosił o anonimowość, ponieważ nie jest upoważniony do wypowiadania się w mediach. To mniej niż w niektórych nowszych zakładach, gdzie odsetek rosyjskiej ropy sięga nawet 40 proc.

Konfiguracje rafinerii były największym czynnikiem ograniczającym – wraz z obawą przed zbyt dużym uzależnieniem od źródła dostaw, które może zostać przerwane w przypadku zaostrzenia sankcji. „Ural nigdy nie był preferowaną ropą w przeszłości” – powiedział R. Ramachandran, były dyrektor rafinerii BPCL. „Jeśli ceny będą odpowiednie, a rafinerie będą musiały przetwarzać Ural jako ropę większościową, wówczas konieczne będą inwestycje, które mogą potrwać od trzech do czterech lat”.

Nikt nie odpowiedział na e-maile wysłane do działu mediów BPCL z prośbą o komentarz. W przeciwieństwie do niektórych innych klientów Rosji, takich jak np. Chiny, Indie cierpią również na względny brak zbiorników komercyjnych potrzebnych do mieszania. Eksperci podkreślają jednak, że Indie nie muszą odsuwać się od Rosji. Dzięki mieszaniu różnych rodzajów ropy naftowej w zbiornikach magazynowych, niektóre dostawy rosyjskiej ropy naftowej mogą stać się atrakcyjniejsze dla zakładów, które mają trudności z przyjmowaniem większej ilości surowca. Mogłoby to pozwolić na wzrost, który według szacunków mógłby wynieść od 200 000 do 400 000 baryłek dziennie.

Pozostaje również kwestia innych dostawców. Kilku przedstawicieli rafinerii stwierdziło, że obawiają się, że długoterminowa zmiana – w przeciwieństwie do zakupów oportunistycznych – zaszkodzi relacjom z obecnymi partnerami, zwłaszcza producentami na Bliskim Wschodzie. Do tej pory nabywcy koncentrowali się na rosyjskich zakupach spotowych, co sprawdza się, gdy dostawy są obfite. Niedawno indyjscy rafinerzy również prowadzili rozmowy w celu zapewnienia bardziej stabilnych przepływów z Rosji, ale dyskusje były powolne. Dalszy wzrost wymagałby jednak ponownego entuzjazmu rządu do kierowania rafineriami.

„Pytanie na przyszłość brzmi, czy państwowe rafinerie można skłonić do przyjmowania większej ilości rosyjskich baryłek niż dotychczas. To właśnie tam jest najwięcej potencjalnej przestrzeni” –dodał Qureshi z Petro-Logistics. Za tym wszystkim kryją się oczywiście kwestie polityczne. Podczas gdy Rosja ma mniejszy wpływ na światową gospodarkę niż kiedyś, oba kraje mają bliskie relacje sięgające dziesięcioleci, głęboko zakorzenione w bezpieczeństwie, a Moskwa jest największym dostawcą broni dla Indii.

źródło: bloomberg.com

 

Marta Mita
Marta Mita
Absolwentka handlu międzynarodowego na Uniwersytecie Vigo w Hiszpanii, specjalizująca się w zagadnieniach związanych z Unią Europejską, w szczególności tematyce wpływu prawa unijnego na gospodarkę krajów członkowskich, a także europeizacją społeczeństw w kontekście tożsamości narodowej obywateli. Autorka licznych artykułów poświęconych europejskiemu rynkowi pracy i polityce społecznej.

INNE Z TEJ KATEGORII

Gospodarka Ukrainy rośnie jak szalona mimo trwającej wojny

Produkt krajowy brutto ukraińskiej gospodarki wzrósł w drugim kwartale obecnego roku o 19,5 proc. w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego.
< 1 MIN CZYTANIA

Niemiecka klasa średnia biednieje. Jest nawet gorzej niż w wielu innych krajach

Średnia klasa traci na znaczeniu i ma większe problemy z regulowaniem swoich podstawowych zobowiązań. Tak dzieje się nawet w bogatych Niemczech, co stanowi swoisty znak czasu, a być może także sygnał alarmowy dla innych państw.
2 MIN CZYTANIA

Jak Indie zyskują przewagę nad Chinami

Indie okazały się fascynującą historią wzrostu gospodarczego i – w ramach kompleksu rynków wschodzących – coraz bardziej atrakcyjną alternatywą dla Chin.
4 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak Indie zyskują przewagę nad Chinami

Indie okazały się fascynującą historią wzrostu gospodarczego i – w ramach kompleksu rynków wschodzących – coraz bardziej atrakcyjną alternatywą dla Chin.
4 MIN CZYTANIA

Epokowy strajk w USA? Pracownicy mają dość

Amerykańskich gigantów motoryzacyjnych czeka epokowy strajk, którzy eksperci porównują do historycznego strajku z roku 1936. Konflikt, który będzie miał daleko idące reperkusje pracownicze, przemysłowe i polityczne nabiera rozpędu.
5 MIN CZYTANIA

Bagaż podręczny w samolocie bez ukrytych kosztów

Bruksela wzywa linie lotnicze do przestrzegania wyroku TSUE i uznania prawa pasażerów w UE do bezpłatnego przewozu bagażu podręcznego. Bagaż taki jest „niezbędnym przedmiotem” dla podróżnych, więc nie powinien podlegać dodatkowym opłatom.
2 MIN CZYTANIA