Badanie firmy Inquiry wykazało, że za pojawieniem się w naszych sklepach ukraińskich marek jest 60 proc. z nas. Pojawienie się produktów z Ukrainy na polskim rynku zauważyło natomiast 15 proc. ankietowanych, a tylko 20 proc. Polaków zna i potrafi wymienić jakiekolwiek ukraińskie marki. „Rzeczpospolita” podała, że Polacy najczęściej rozpoznają ukraińską markę wódki Nemiroff oraz producenta słodyczy Roshen. Ukraińskie produkty częściej znają mężczyźni niż kobiety.
Polacy są najbardziej otwarci na zakup ukraińskiej żywności i napojów (46 proc.), a także alkoholi (35 proc.). W efekcie aż 58 proc. Polaków chciałoby widzieć ukraińskie produkty w sklepach spożywczych, a już kolejno – 45 i 44 proc. chciałoby ukraińskich artykułów w drogeriach iw sklepach z odzieżą.
Ponad połowa ankietowanych tłumaczy, że pojawienie się w polskich sklepach towarów z Ukrainy poprawiłoby atrakcyjność ich oferty i dałoby konsumentom większy wybór. Polacy postrzegają to też jako formę pomocy Ukrainie w obliczu rosyjskiej agresji i dowód na to, że polskie wsparcie nie ustępuje, choć być może przybrało mniej bezpośrednią formę.
– Nasze badanie pokazuje nie tylko naszą niezmienną gotowość do pomocy, ale daje także ważną wskazówkę dla rodzimego handlu, aby wspierać ukraińskie marki i zapewnić ich dostępność – powiedziała Agnieszka Górnicka, prezes firmy Inquiry.
Źródło: Rzeczpospolita