Szef resortu podkreślił, że Polska jest dużym eksporterem żywności a w 2021 r. wartość polskiego eksportu produktów rolno-spożywczych wyniosła prawie 40 mld euro.
— Polska ma nadwyżki i w tym momencie jesteśmy na pewno bezpieczni żywnościowo, nawet jeżeli przyjmiemy znaczną ilość uchodźców, to jesteśmy w stanie ich wykarmić i nadal będziemy eksporterem żywności — zapewnił minister Kowalczyk.
Jednocześnie w odpowiedzi na pytanie minister podkreślił, że Polska nie ma zamiaru wprowadzać cen regulowanych, bo rynek sam się doskonale reguluje. W jego opinii wojna w Ukrainie nie wpłynie znacząco na stan polskiego rolnictwa, bo ograniczenia w handlu ze Wschodem pojawiły się już parę lat temu na skutek sankcji po zajęciu przez Rosję Krymu w 2014 r.
Minister Kowalczyk ostrzegł jednak, że Polaków mogą czekać podwyżki, bo choć Polska ma wystarczającą ilość nawozów, to w Europie już pojawiają się braki, a to na pewno odbije się na rynku. Do tego dochodzą wysokie ceny gazu i prądu.
Źródło: PAP