Cała Europa boryka się ze wzrostem cen warzyw, a powodem są warunki pogodowe.

19645825.Pixabay

Według Jakuba Jakubczaka z Banku BNP Paribas skokowy wzrost cen warzyw w Europie to skutek ograniczenia dostaw z Hiszpanii i Afryki Północnej oraz ograniczenia lokalnej produkcji zimowej. Na spadki cen przyjdzie nam poczekać jeszcze co najmniej kilka miesięcy.

– W okresie zimowym Europa polega głównie na dostawach warzyw z Hiszpanii i północnej Afryki, ale te zostały znacząco ograniczone przez styczniowy atak zimy, która praktycznie wstrzymała produkcję w ostatnich tygodniach – przekazał w rozmowie z PAP analityk sektora Food & Agri w Banku BNP Paribas Jakub Jakubczak. – Alternatywą mogłaby być produkcja szklarniowa, jednak z uwagi m.in. na wysokie koszty energii jest ona opóźniana lub wstrzymywana. Dodatkowo na wysokie ceny w Polsce wpływa rynek walutowy; słaba wobec euro złotówka powoduje, że import warzyw jest jeszcze droższy.

Według eksperta można spodziewać się obniżki sezonowej, ale jej skala będzie znacznie niższa niż w poprzednich latach, a wiele będzie zależało od odbudowy podaży z Hiszpanii i północnej Afryki, zbiorów w Polsce i Europie, a także produkcji szklarniowej w naszym kraju i od tego, kiedy pojawią się u nas pochodzące z tego źródła warzywa. Najwcześniej spadki cen mogą się pojawić w drugiej połowie 2023 r.

Przytaczane przez eksperta dane Eurostatu pokazują, że w styczniu 2023 r. ceny warzyw w Polsce były o prawie 21 proc. wyższe niż rok wcześniej i o ok. 36 proc. wyższe niż w styczniu 2021 r.

PAP

Poprzedni artykułInwestowanie w metale szlachetne
Następny artykułChiny chcą być samowystarczalne technologicznie