fbpx
wtorek, 23 kwietnia, 2024
Strona głównaBiznesCzy Zielona Polityka doprowadzi do klęski głodu?

Czy Zielona Polityka doprowadzi do klęski głodu?

W wielu krajach Zachodu rolnicy coraz głośniej alarmują: czeka nas poważny problem z produkcją żywności! Łańcuchy dostaw są nadal zerwane i tylko na moment odbudowały się po dewastującym uderzeniu pseudopandemii. Rosną ceny nawozów i środków ochrony roślin, co przy biernej, a nawet dziwnie sprzyjającej oszalałym ekologistom postawie polityków, może przywołać przynajmniej jednego jeźdźca Apokalipsy – Głód.

Kolejna teoria spiskowa, jakoby sprzedajni politycy, zamiast godnie reprezentować swoich wyborców, sprzyjali wpływowemu i pazernemu na zyski lobby ekologistów, zmaterializowała się niedawno na naszych oczach. Prezydent Sri Lanki musiał uciekać jak niepyszny ze swojego kraju do Singapuru, tamtejszy rząd upadł, a kraj jest bankrutem. Także po części dlatego, że lobby ekologistów wymogło drastyczne ograniczenia stosowania nawozów sztucznych. Tamtejszy (nie)rząd przyjął bowiem na wskroś „zielone” podejście do rolnictwa i będąc pod przemożnym wpływem wspomnianego lobby zakazał importu powszechnie stosowanych nawozów, stawiając w praktyce wyłącznie na rolnictwo „organiczne”. Efekt tego wszystkiego? Był dość szybko widoczny w postaci drastycznie niskich plonów, a Sri Lanka, ze znaczącego eksportera ryżu, stała się – w przeciągu zaledwie jednego roku – jego importerem.

Z kolei holenderscy rolnicy cały czas protestują przeciwko rządowym „zielonym” ograniczeniom dotyczącym pastwisk i chowu krów. Na razie pokojowo. Ale cienka jest już granica, gdy przyjdzie im już tylko „kosy na sztorc nasadzić”.

USA: brakuje jedzenia dla biednych

Dziwne rzeczy, jeśli chodzi o coraz większe „zielone” naciski, ujawniły się także w USA. Spora cześć tamtejszych polityków federalnych zachowuje się tak, jakby celowo chciała wywołać kryzys żywnościowy. W efekcie od wielu już miesięcy amerykańskie banki żywności i organizacje charytatywne stoją przed coraz większym problemem odpływu darczyńców i braku żywności, której zwyczajnie nie wystarcza dla potrzebujących. W takiej Wirginii bank żywności hrabstwa Chesterfield informuje o drastycznym załamaniu się liczby darowizn przy wzrastającej liczbie głodnych.

Oczywiście prześmiewcy zaraz powiedzą: nie, nie ma żadnego kryzysu, a ten, który jest, to tylko za sprawą wojny na Ukrainie – zmniejszonej podaży zbóż i nawozów z tego kraju. Więc to sprawa rynkowa, ale i polityczna, a jej twarzą jest oczywiście demoniczny satrapa Putin (bo któż by inny mógł być?!). Jakoś natomiast nie wspomina się w poprawnych politycznie mediach, że za sprawą wyładowań atmosferycznych, a może raczej podpaleń, czy innych niezidentyfikowanych czynników niszczących, w ciągu tylko dwóch ostatnich lat spłonęło w tym kraju ponad 100 zakładów przetwórstwa spożywczego i dużych gospodarstw rolnych. I znowu mamy te dziwne koincydencje zdarzeń, jakich nie brakowało podczas najsłynniejszej „pandemii”.

Polak jest mądry

Ekolobby jest tak potężne, że w ramach różnych – także tych źle rozwijanych inicjatyw dotyczących „zrównoważonego rozwoju” – potrafi wmówić ludziom, że jedzenie mięsa i picie mleka oraz hodowla bydła są nie tylko wyrazem okrucieństwa wobec „braci mniejszych”, ale absolutnie nie jest to już „trendy”. A w ogóle to mięso jest zawsze i bezwarunkowo szkodliwe dla zdrowia i wstrętne w smaku. Niestety popyt na produkty pseudomięsne ze strony przekabaconych systematyczną indoktrynacją medialną na wegetarianizm czy weganizm dawnych „mięsożerców” nie jest tak duży, żeby zapewnić rolnikom stabilne funkcjonowanie, a tym dziwnie „zatwardziałym” konserwatystom – wyżywienie.

Polscy producenci mięsa oraz produktów mleczarskich okazali się jednak mądrzejsi. Zarabiają zarówno na produkcji mięsa, jak i na wegańskim „trendy” i – jak pisze portal Farmer – inwestują w linie zamienników roślinnych lub rozwijają już działające.

I niech tak zostanie. Bo jak mówi Pismo słowami Pawła Apostoła: „Niechże ten, kto je, nie pogardza tym, który nie je, a kto nie je, niech nie osądza potępia tego, który je” (List do Rzymian 14:3).

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

Polski drób niedługo znajdzie się na azjatyckich stołach

– Produkujemy rocznie trzy miliony ton mięsa drobiowego. To najwięcej w UE – zaznacza Dariusz Goszczyński, prezes zarządu Krajowej Rady Drobiarstwa – Izba Gospodarcza (KRD-IG). Według niego, wysoka jakość rodzimego drobiu predestynuje go do sprzedaży nawet na tak wymagających rynkach jak Japonia czy Hongkong.
4 MIN CZYTANIA

Rosnące koszty działalności największym problemem mikroprzedsiębiorstw i małych firm

Ogólnie rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej otwierają ranking obecnych obaw mikroprzedsiębiorstw i małych firm. Nieznacznie mniej wskazań dotyczy problemu nierzetelnych kontrahentów
4 MIN CZYTANIA

Pierwszy polski fundusz REIT zadebiutuje na Głównym Rynku GPW

Mount Globalny Rynku Nieruchomości FIZ – to nazwa polskiego funduszu aktywnie inwestującego w nieruchomości typu REIT, który w poniedziałek 22 kwietnia stanie się 412. podmiotem notowanym na Głównym Rynku Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.
2 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak ożywić martwy parkiet nad Wisłą?

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie nie służy tak naprawdę ani inwestycjom indywidulanym, ani małym i średniej wielkości firmom. Tym pierwszym w założeniu miała dawać okazje do zysków, dla tych drugich zaś być miejscem pozyskiwania kapitału na rozwój. Tymczasem uciekają z niej zarówni mali, jak duzi.
4 MIN CZYTANIA

Jesteś „pod wpływem”? Nie ruszysz autem

Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) chce wykonać zalecenie Kongresu, by wszystkie nowe auta miały zainstalowaną technologię uniemożliwiającą prowadzenie pod wpływem alkoholu.
< 1 MIN CZYTANIA

Obojętnie, co zrobimy, klimat i tak będzie się zmieniał

Nawet zupełne zaprzestanie emisji CO2 pochodzącego z przemysłu nie wpłynie na zatrzymanie zmian klimatu na Ziemi – przekonuje w zamieszczonym we „Wprost” artykule pt. „Klimat a Człowiek” prof. dr hab. inż. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN.
4 MIN CZYTANIA