Przedsiębiorcy sektora MŚP obawiają się, że dopiero w tym roku najmocniej odczują wyższe ceny energii elektrycznej oraz gazu – i to pomimo dotychczas zastosowanych przez rząd działań „amortyzacyjnych”.
Z badania EY „Firmy wobec rosnących cen energii” wynika, że tylko w stosunku do zeszłego roku rachunki za prąd w firmach wzrosły o ponad 50 proc. i to w blisko 60 proc. średnich i dużych firm. Był to czynnik, który przedsiębiorców dotknął najmocniej. Przy tym aż dla 34 proc. z nich skok cen energii elektrycznej był ponaddwukrotny. Zdecydowana większość firm (84 proc.) informuje, że wzrost kosztów energii istotnie wpływa na ich funkcjonowanie, a dla 26 proc. stanowi zagrożenie dla dalszego istnienia.
Ceny gazu mniej dotkliwe
Wzrosty cen gazu firmy odczuły mniej dotkliwe. Jednym z powodów jest fakt, że co piąte przedsiębiorstwo w ogóle nie korzysta z gazu jako źródła energii. Skala wzrostów też jest mniejsza. Dla 27 proc. badanych firm podwyżki cen gazu zamknęły się w przedziale 21-50 proc.
Przedsiębiorcy mówią otwarcie o tym, że chronią swoje marże. Siedmiu na dziesięciu ankietowanych przez EY nie planuje ich obniżki, a 80 proc. przerzuca rosnące koszty na odbiorców końcowych, czyli konsumentów (robią to, dopóki „przestrzeń” do takiego działania istnieje).
Kolejną, potencjalną interwencję rządu na rynku energii poparło aż 85 proc. firm uczestniczących w badaniu EY.
Nie wojna najgroźniejsza
W związku z trwającym konfliktem za wschodnią granicą tylko 27,5 proc. firm uważa, że kondycja ich biznesu w najbliższych miesiącach się pogorszy – wynika z kolei z badania Europejskiego Funduszu Leasingowego (EFL). Jakkolwiek to zabrzmi, przedsiębiorcy przyzwyczaili się już do sytuacji, że Ukraina walczy z Rosją, przyzwyczaili się do wszystkich towarzyszących temu okoliczności. Natomiast aż 47,5 proc. przedsiębiorców obawia się negatywnego przełożenia się rosnącej inflacji na prowadzoną przez nich działalność gospodarczą.
– Ceny energii, mediów, produktów i usług rosną nierzadko z miesiąca na miesiąc, co nie tylko wpływa na rosnące koszty prowadzenia działalności, ale także uniemożliwia długoterminowe planowanie działań. W takim otoczeniu trudno prowadzić efektywny i stabilny biznes, gwarantować zatrudnienie obecnym pracownikom czy wprowadzać podwyżki, których domagają się pracownicy w związku z rosnącymi kosztami życia – podsumowuje sytuację Radosław Woźniak, prezes EFL.