W ciągu ostatnich trzech lat znacząco spadło zadłużenie producentów najmocniejszych alkoholi. Według danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i BIK producenci wódki i innych mocnych trunków od początku pandemii zmniejszyli swoje zaległości aż o 30 proc.
Długi maleją, ale nie wszędzie
W marcu 2020 roku zadłużenie producentów najmocniejszych alkoholi, którzy zajmują się destylowaniem, rektyfikowaniem i mieszaniem alkoholi (PKD 1101), wynosiło aż 43,9 mln zł. Od tamtego czasu zaległości te systematycznie spadały; najpierw do 29,4 mln zł w marcu 2021 roku, a następnie do 27,4 mln zł. Obecny rok jest wyjątkowy, bo zadłużenie to nieco wzrosło i osiągnęło 30,8 mln zł, ale w porównaniu do marca 2020 roku ciągle jest niższe aż o 30 proc. Problemy te dotyczą 33 firm.
Według badania BIG InfoMonitora i BIK spadło też zadłużenie producentów win i cydrów (PKD 1102, 1103, 1104), które trzy lata temu sięgało 8,3 mln zł, aby teraz spaść do zaledwie 3,1 mln zł. Zaległości ma obecnie 12 firm, podczas gdy trzy lata temu w tych kategoriach PKD było 21 niesolidnych dłużników.
Wyjątkową gałęzią w kwestii zadłużenia są natomiast producenci piwa i słodu (PKD 1105, 1106), którzy w marcu 2020 roku zalegali na zaledwie 1,4 mln zł, ale teraz mają prawie dziewiętnastokrotnie wyższe zadłużenie, sięgające 26,5 mln zł. Liczba dłużników w tej gałęzi wzrosła z 32 do 37 przedsiębiorstw
Polacy zmieniają styl picia alkoholu
BIG InfoMonitor tłumaczy, że spadek zadłużenia wśród producentów mocnych alkoholi i wzrost zaległości browarów to skutek zmiany podejścia do picia alkoholu przez Polaków. Według badania Pracodawców RP pt. „Zwrot w modelach konsumpcji. 2. Edycja raportu Alkohol w Polsce” w trakcie pandemii Polacy przerzucili się na mocniejsze trunki. Poza tym wzrosła popularność wina wśród kobiet. Stąd też spadek zadłużenia producentów wódek i win.
Z drugiej strony już od 20 lat maleje spożycie piwa wśród Polaków, a pandemia tylko to pogłębiła, choćby z uwagi na odwołane imprezy masowe, gdzie sprzedaż złotego trunku jest wysoka. W efekcie, dzisiaj długi w tej branży wzrosły i niewiele brakuje, aby były najwyższe spośród wszystkich producentów alkoholi w Polsce.