Grono 373 dłużników ma łącznie 3,4 tys. zaległych płatności na łączną kwotę sięgającą 981 mln 248 tys. zł. Zdecydowana większość osób w tej grupie to mężczyźni.
– Dłużnicy-milionerzy często nie są nimi z przypadku. Ich zaległości to efekt spirali zadłużenia, czyli zaciągania kolejnych coraz droższych zobowiązań, aby spłacić poprzednie – powiedział PAP prezes Krajowego Rejestru Długów Adam Łącki. – Prawie 55 proc. tych „milionerów” ma przynajmniej dwóch wierzycieli. Gdyby ten drugi i kolejni sprawdzili ich w rejestrze długów, pewnie dzisiaj nie liczyliby strat.
Co trzeci „milioner” jest multidłużnikiem, czyli ma trzech i więcej wierzycieli, a co piąty nie oddał pieniędzy dwóm firmom. Prezes Łącki jest przekonany, że długi te w zdecydowanej większości nie są do odzyskania.
Mężczyźni stanowią większość wśród największych dłużników (70 proc.), a ich zaległości sięgają łącznie 725,3 mln zł. Długi 110 pań znajdujących się w tej grupie wynoszą 225,9 mln zł. Najczęściej na ponad milion zadłużone są osoby w wieku od 46 do 55 lat (prawie co trzeci dłużnik). Tak wysokich zaległości nie mają jeszcze osoby mające poniżej 26 lat.
Najwięcej dłużników mieszka w województwie mazowieckim (27 proc. – 307,6 mln zł), a kolejne są województwa pomorskie (167,1 mln zł) oraz łódzkie (75 mln zł).
– W podziale na miejsce zamieszkania, w milionowe problemy finansowe najczęściej popadają mieszkańcy miast. Wśród rekordzistów dłużników największą grupę (121) stanowią osoby z aglomeracji z liczbą ludności przekraczającą 300 tys. – powiedział prezes Łącki.
PAP