fbpx
poniedziałek, 16 września, 2024
Strona głównaFelieton„Dorośli w pokoju”, czyli taniec Unii z Grecją

„Dorośli w pokoju”, czyli taniec Unii z Grecją

W perspektywie obecnych wydarzeń na arenie unijnej, związanych z nadciągającym kryzysem energetycznym i z faktycznym „wypychaniem” Polski ze Wspólnoty, warto przypomnieć (lub wręcz rekomendować) film, który w naszym kraju przeszedł swego czasu bez większego echa. Niezasłużenie. Wart jest obejrzenia i co najmniej kilku refleksji.

Chodzi o „Dorosłych w pokoju”, nakręconych na podstawie wspomnień greckiego ministra finansów Yanisa Varoufakisa z przebiegu negocjacji Grecji z Unią Europejską podczas tzw. kryzysu zadłużeniowego tego kraju w 2015 roku.
Oto widzimy, jak grecki dług w zagranicznych bankach, głównie niemieckich, zostaje postawiony w stan wymagalności. Nowego zaciągnąć się już nie da. Ten piękny, południowy kraj przestaje już nawet próbować nadążać w rozwoju za europejskimi czempionami. Gospodarka grecka jest w ruinie, stoi na skraju bankructwa.

W „białych rękawiczkach”

Nowy rząd grecki z obdarzonym pełnym zaufaniem premierem i charyzmatycznym ministrem Varoufakisem buntuje się przeciwko zasadom rządzącym w „Unii dwóch prędkości”. Osobliwy, pozornie niepasujący do tematyki tytuł filmu to sarkastyczne nawiązanie do wypowiedzi Christine Lagarde po spotkaniu Eurogrupy na temat długu Grecji: „W chwili, gdy brakuje nam dialogu, kluczową sytuacją nadzwyczajną jest przywrócenie dialogu z dorosłymi w pokoju”.
Oczywiście tymi „dorosłymi” są eurokraci oraz… stojący za nimi, niczym cienie, przywódcy największych gospodarek unijnych (a także kapitał korporacyjny). Dziećmi, czy raczej tym „okropnym dzieckiem” (franc. „enfant terrible”), jest Grecja.

Oto widzimy, jak w „białych rękawiczkach” można położyć na łopatki całe państwo o wielowiekowej tradycji, spychając je oraz jego obywateli do roli współczesnych, neokolonialnych niewolników. Widzimy także, jak daleko unijni urzędnicy odbiegli od pięknych idei zarysowanych przez architekta projektu integracji europejskiej Roberta Schumana. I jakimi durniami my dziś jesteśmy nie potrafiąc, bądź nie chcąc, tego dostrzec.

Wtrącają się do wszystkiego

Z prowadzonych i z pasją odmalowanych w filmie rozmów greckiego ministra wynika, że unijna „arystokracja” wtrąca się do wszystkiego. Do praworządności, do sposobu gospodarowania, do kształtowania kultury i polityki historycznej krajów, itd.
Sama zarazem stanowiąc ekskluzywne grono hipokrytów, obsadzonych z politycznego klucza, z wydatnym wsparciem wielkiego kapitału. Eurokraci jawią się jako postacie na pozór eleganckie i kulturalne. Pod tą maską kryją się zimnokrwiste „gady”, ordynarne potwory. Symulując przyjaźń w imię idei europejskiej, szybko odsuną się, gdy tylko powinie ci się noga. A przecież jeszcze niedawno – w myśl tzw. zasad zrównoważonego rozwoju – tak entuzjastycznie wspierali finansowanie tych wszystkich ścieżek rowerowych, aquaparków, ekoinstalacji i rond, stawiając przy nich samochwalne, niebieskie tablice. Szkoda, że z zasady nie obchodziły ich – i nie obchodzą – inwestycje produkcyjne typu „greenfield” w biedniejszych krajach.

Obłuda Unii

Płacząc nad serkami góralskimi, dymem z komina, nad toksycznymi żarówkami itp. itd., elita eurokratów stanowi faktycznie polityczne zaplecze banksterów oraz innych, bezwzględnych korporacjonistów. Umacnia stworzoną pod nich obłudną „demokrację nierówności”, będącą – de facto – tylko polityczną fasadą dla wielkich interesów.
Szczególnie banki to wspaniały interes. Oparty na zasadach „sprawdzonej” średniowiecznej lichwy żydowskiej, dzięki tzw. systemowi rezerw cząstkowych kreują pieniądz fiducjarny, „ex nihilo” (łac. „z niczego”) i udzielają chętnie kredytów na kwoty znacząco wyższe niż wartość przyjętych depozytów. To jakoś unijnym urzędnikom nie przeszkadza. Milcząco przyglądają się krajom, w których banksterom udaje się wykorzystać słabą naturę człowieka, skłonną do rozbuchanej konsumpcji i życia na kredyt bez pokrycia. Tak właśnie, jak stało się w Grecji. Tak jak dzieje się w wielu innych krajach – także w Polsce.

Szczególny podziw budzi patriotyczna postawa greckiego ministra. Zrobi on niemal wszystko, by ocalić swój kraj. Ostatecznie przegra, dając się wciągnąć w swoisty (a zarazem symboliczny) „taniec śmierci” z unijnymi urzędnikami i zawrze z Unią zgniły kompromis.

Historia ta pokazuje jednak, że także „te czasy” wołają o indywidualności. O współczesnych bohaterów, którzy potrafią konsekwentnie opierać się wyrachowanym i brutalnym, ponadnarodowym krzywdzicielom.

„Dorośli w pokoju” („Adults in the Room”), 2019 rok.

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal

Z pewnością zgodzimy się wszyscy, że najbardziej nieakceptowalną i wywołującą oburzenie formą działania każdej władzy, niezależnie od ustroju, jest działanie w tajemnicy przed własnym obywatelem. Nawet jeżeli nosi cechy legalności. A jednak decydentom i tak udaje się ukryć przed społeczeństwem zdecydowaną większość trudnych i nieakceptowanych działań, dzięki wypracowanemu przez wieki mechanizmowi.
5 MIN CZYTANIA

Legia jest dobra na wszystko!

No to mamy chyba „początek początku”. Dotychczas tylko się mówiło o wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę, ale teraz Francja uderzyła – jak mówi poeta – „w czynów stal”, to znaczy wysłała do Doniecka 100 żołnierzy Legii Cudzoziemskiej. Muszę się pochwalić, że najwyraźniej prezydent Macron jakimści sposobem słucha moich życzliwych rad, bo nie dalej, jak kilka miesięcy temu, w nagraniu dla portalu „Niezależny Lublin”, dokładnie to mu doradzałem – żeby mianowicie, skoro nie może już wytrzymać, wysłał na Ukrainę kontyngent Legii Cudzoziemskiej.
5 MIN CZYTANIA

Rozzłościć się na śmierć

Nie spędziłem majówki przed komputerem i w Internecie. Ale po powrocie do codzienności tym bardziej widzę, że Internet stał się miejscem, gdzie po prostu nie można odpocząć.
6 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak ożywić martwy parkiet nad Wisłą?

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie nie służy tak naprawdę ani inwestycjom indywidulanym, ani małym i średniej wielkości firmom. Tym pierwszym w założeniu miała dawać okazje do zysków, dla tych drugich zaś być miejscem pozyskiwania kapitału na rozwój. Tymczasem uciekają z niej zarówni mali, jak duzi.
4 MIN CZYTANIA

Jesteś „pod wpływem”? Nie ruszysz autem

Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) chce wykonać zalecenie Kongresu, by wszystkie nowe auta miały zainstalowaną technologię uniemożliwiającą prowadzenie pod wpływem alkoholu.
< 1 MIN CZYTANIA

Obojętnie, co zrobimy, klimat i tak będzie się zmieniał

Nawet zupełne zaprzestanie emisji CO2 pochodzącego z przemysłu nie wpłynie na zatrzymanie zmian klimatu na Ziemi – przekonuje w zamieszczonym we „Wprost” artykule pt. „Klimat a Człowiek” prof. dr hab. inż. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN.
4 MIN CZYTANIA