fbpx
środa, 5 lutego, 2025
Strona głównaBiznesDostawy żywności w UE nie będą zagrożone?

Dostawy żywności w UE nie będą zagrożone?

Kryzys energetyczny postawił Unię Europejską w trudnej sytuacji. Rynek rządzi się bowiem swoimi prawami, a jego wytrzymałość na cenowe perturbacje jest ograniczona. Zapewnienie bezpieczeństwa wobec aktualnych zagrożeń stanowi zatem niemałe wyzwanie – szczególnie w nadchodzącym sezonie zimowym. W tym celu ministrowie energii osiągnęli w Brukseli ważne porozumienie dające szansę na zaradzenie kryzysowi.

Jednym ze strategicznych sektorów, szczególnie narażonym na negatywne konsekwencje kryzysu energetycznego, jest rolnictwo. W kontekście wojny na Ukrainie i zagrożeń natury legislacyjnej (Zielony Ład) zapewnienie trwałych dostaw żywności jest kwestią kluczową. Mówiąc wprost – od tego w znacznej mierze zależy bezpieczeństwo żywnościowe Europy. Pewne jest, że Unia Europejska musi nie tylko zapewnić trwałość dostaw gazu i energii elektrycznej, ale dodatkowo ceny na tych rynkach muszą być dla sektora rolnego akceptowalne. W przeciwnym razie już w najbliższym czasie obserwować będziemy falę bankructw i powstanie wielkiej dziury, którą rychło będzie trzeba łatać importem z krajów spoza Unii Europejskiej.

By obniżyć ceny energii…

Porozumienie unijnych ministrów energii, które ma uregulować szaloną sytuację na rynku energii, przyjęte zostało przez państwa członkowskie ze zmiennym zadowoleniem. O rozwiązaniach z aprobatą wypowiadali się natomiast członkowie organizacji rolniczych, którzy liczyli na jakikolwiek krok zmierzający ku stabilizacji sektora.

Unijne rozporządzenie ma na celu ograniczenie zapotrzebowania na energię na terenie Unii Europejskiej oraz redystrybucję nadwyżek sektora energetycznego. Cel obowiązkowy wynosi tu 5 procent zużycia brutto, choć politycy zalecają idealny scenariusz na poziomie 10 procent redukcji w szczytowych godzinach w okresie między pierwszym dniem grudnia a ostatnim dniem marca. Nadmiarowe zyski spółek energetycznych mają zostać z kolei przeznaczone na działania związane z ograniczaniem cen prądu.

Na rynku nawozów idzie ku lepszemu?

Kryzys cenowy na rynku energii, a w szczególności problemy z cenami gazu ziemnego, odbijają się szczególnie wyraźnie – z rolniczej perspektywy – na rynku nawozów chemicznych. Ich ceny od dłuższego czasu pozostają dla rolników nieakceptowalne.

Ważne jest, że z realną inicjatywą wyszedł tu komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski, który zaprezentował nową unijną strategię dotyczącą rynku nawozów. Jej celem ma być zapewnienie dostępności i przystępności cenowej środków chemicznych niezbędnych rolnikom do właściwego prowadzenia gospodarstw.

Rolnicy szczególnie dobrze przyjęli informację dotyczącą zawieszenia barier taryfowych dla mieszanin mocznika i azotanu amonu importowanych ze Stanów Zjednoczonych oraz z Trynidadu i Tobago. Na okres zagrożenia zawieszone zostaną także konwencjonalne cła importowe na tym rynku. Wojciechowski zapowiedział też stworzenie specjalnego centrum, którego zadaniem ma być bieżący monitoring sytuacji na rynku nawozów po to, aby w miarę możliwości jak najszybciej można było podjąć stosowne interwencje.

W sytuacji skrajnej liberalizacji warunków handlu nawozami nie można zapominać o palącej potrzebie suwerenności na tym rynku. Instytucje unijne muszą zrobić wszystko, aby zapewnić przystępne cenowo surowce do prowadzenia rentownej produkcji nawozów w krajach Europy – w tym w Polsce. Nasz kraj nie może dać odebrać sobie silnej dotychczas pozycji na rynku, którą przez lata budowały Anwil i Grupa Azoty.

Sektor strategiczny

Europa od lat uchodziła za region w najwyższym stopniu niezależny i bezpieczny pod względem produkcji żywności. Okazało się jednak, że rosnące ceny paliw, nawozów, gazu czy energii elektrycznej sprawiły, że europejskie rolnictwo stało się kolosem na glinianych nogach.

Europejscy rolnicy – szkalowani przez liczne grupy organizacji sektora NGO i lewicowych polityków – są dziś ważni jak nigdy wcześniej. Stabilne dostawy i ceny energii są kluczowe zarówno dla europejskich konsumentów, jak i choćby dla zapewnienia właściwego poziomu dobrostanu zwierząt.

W czasach, gdy Putin wykorzystuje żywność jako broń, solidarność Europy w kwestii zapewnienia stabilności sektorom kluczowym z punktu widzenia funkcjonowania jednolitego rynku jest szczególnie ważna. W obliczu tego wyzwania państwa członkowskie powinny jednak uważnie wzajemnie patrzeć sobie na ręce.

Jacek Podgórski
Jacek Podgórski
Dyrektor Forum Rolnego Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Członek zespołu problemowego ds. ubezpieczeń społecznych oraz zespołu problemowego ds. międzynarodowych Rady Dialogu Społecznego. Były dyrektor Forum Podatkowo-Regulacyjnego w Departamencie Prawa i Legislacji ZPP. Wieloletni dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej. Autor licznych publikacji z zakresu funkcjonowania gospodarki rolnej Polski i Unii Europejskiej. Były dziennikarz i felietonista.

INNE Z TEJ KATEGORII

Strefa komfortu, czyli śmiertelna pułapka dla przedsiębiorcy [WYWIAD]

„Ceną wolności jest wieczna czujność” – ten cytat pasuje idealnie do naszych czasów, które – jak dla mnie – są bardziej niż przerażające. Mimo faktu, że z pewnością nie należę do osób strachliwych – mówi nam Krzysztof Oppenheim. Z naszym ekspertem finansowym, wieloletnim przedsiębiorcą znanym Czytelnikom naszego portalu autorem cyklu „Poradnik Oppenheima” rozmawiamy o śmiertlenej pułapce, jaką nie tylko dla ludzi biznesu jest pozostawanie w „strefie komfortu”.
10 MIN CZYTANIA

Branża noclegowa liczy długi i wypatruje gości

Rusza sezon dla turystycznych obiektów noclegowych. Bez wątpienia przedsiębiorcy oferujący zakwaterowanie liczą, że w nadchodzących miesiącach utrzyma się tendencja z zeszłego roku, gdy liczba turystów, którym udzielono noclegów wzrosła o blisko 6 proc.
5 MIN CZYTANIA

„Drapieżne koty” z Polski sprawdziły się na polu walki. Ukraińcy zwiększają zamówienia

Polskie wozy bojowe Oncilla, wyprodukowane przez firmę Mista ze Stalowej Woli, doskonale sprawdziły się na polu walki. Na froncie walczy już setka transporterów. Ukraińska armia zamówiła kolejną partię „drapieżnych kotów”.
2 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak uzdrowić krajową legislację?

W Polsce o procesie legislacyjnym trudno dziś mówić bez emocji. Złośliwie można by powiedzieć, że jest to wprawdzie proces, ale nie stanowienia prawa, tylko jego masowej produkcji. I to produkcji marnej jakości. Nie pozostaje to bez znaczenia dla biznesu, który o legislacji myśli z uzasadnioną trwogą.
6 MIN CZYTANIA

Obudzić z marazmu polski rynek pracy!

Polski rynek pracy w niedalekiej przyszłości będzie borykać się z niedoborem pracowników znacznie przewyższającym dzisiejsze, sygnalizowane przez przedsiębiorców, problemy. Wskaźniki demograficzne nie pozostawiają tu złudzeń. Pozostaje tu zatem pytanie – co robić?
5 MIN CZYTANIA

Polska powinna mieć swoją rakiję

Produkcja destylatów to element tradycji i kultury wielu regionów świata. Polska wcale nie jest tu białą plamą na mapie świata, ale od innych miejsc w samej choćby Unii Europejskiej odróżnia nas to, że wytwarzanie trunków o „słusznym” woltażu w domowych warunkach jest nad Wisłą po prostu nielegalne.
4 MIN CZYTANIA