Zła sytuacja na rynku papierniczym to skutek rosnących cen surowców, energii, ale też problemów z transportem i popytem na papier przekraczającym jego podaż. Wszystko to już zakłóca produkcję w branży wydawniczo-księgarskiej. Problemem w Polsce jest również fakt, że jeśli chodzi o surowiec drzewny, to mamy monopol Lasów Państwowych.
— Firmy działają obecnie przy bardzo niskich zapasach drewna. Jeszcze do niedawna mieliśmy możliwość zagwarantowania sobie surowca na dwa lata. Zmniejszono pulę drewna nawet dla stałych odbiorców z długą historią zakupów. Z drugiej strony, przy tak dużym popycie i ograniczonej podaży z Polski wyjeżdżają setki tysięcy metrów sześciennych nieprzetworzonego drewna za granicę, w tym do Chin — powiedziała w rozmowie z wnp.pl Aneta Muskała, dyrektor finansowy w firmie International Paper.
Poza wzrostem cen surowców, energii i problemami logistycznymi wywołanymi wojną na wyższe koszty produkcji papieru wpływa rozwijający się w ostatnich latach na świecie trend ekologiczny. Jak wskazuje wnp.pl przez odchodzenie od plastiku następuje powrót do opakowań papierowych. To wszystko nakręca popyt, napędzając spiralę podwyżek cen dla producentów i konsumentów.
Wszystko to powoduje, że drukarnie zaczynają określać swoją sytuację, jako dramatyczną. Jeszcze w styczniu za kilogram papieru przeznaczonego do druku offsetowego płacono 2,80 zł, dziś jest to już 9,20 zł, a wkrótce cena przekroczy 10 zł. Niektóre drukarnie zaczynają mieć problemy z terminowymi płatnościami, bo nie mają gotówki na zakup papieru, a chętnych na papier jest długa kolejka.
Źródło: wnp.pl