Według polskich organizacji drobiarskich w ciągu ostatnich sześciu tygodni ceny jaj w Polsce wzrosły aż o 89 proc., a ceny skupu kurcząt rzeźnych – o 38 proc. Dlatego też Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz, Polska Federacja Hodowców Drobiu, Krajowa Rada Drobiarstwa, Ogólnopolski Związek Producentów Drobiu „Poldrób” oraz Krajowa Federacja Hodowców Drobiu i Producentów Jaj we wspólnym apelu wezwały rząd do „jeszcze intensywniejszych działań zmierzających do zatrzymania gwałtownego wzrostu cen pasz”.
Dyrektor „Poldrobiu” Stefan Chrzanowski wyjaśnił, że ceny pasz odpowiadają za nawet 70 proc. kosztów produkcji drobiarskiej.
— Branża drobiarska nie może więc reagować na ogromne wzrosty wartości pasz inaczej, niż poprzez podnoszenie cen swoim odbiorcom. Niestety, sytuacja na rynku zbóż jest tak poważna, że problemem jest nie tylko wzrost cen, ale także dostępność surowców – powiedział Chrzanowski. – Klienci sklepów detalicznych najbardziej odczują wzrost cen drobiu i jaj w najgorszym możliwym momencie, czyli tuż przed świętami Wielkanocnymi – dodał.
Z kolei dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz Katarzyna Gawrońska ostrzega, że rosnące ceny pasz są nie tylko szkodliwe dla polskiej gospodarki żywnościowej, ale napędzają inflację. Dlatego też rząd powinien zrobić wszystko, co w jego mocy, aby doprowadzić do obniżki cen zbóż i pasz.
Należy zaznaczyć, że choć drożejące pasze to olbrzymi problem, to jednak „najczarniejszym scenariuszem” dla drobiarstwa byłaby niewystarczająca podaż zbóż, która doprowadziłaby do przymusowego ograniczania produkcji.
Źródło: PAP