Wysoka inflacja i spowolnienie gospodarcze negatywnie wpływają na nastroje Polaków – wynika z badania „EY Future Consumer Index 2023”. Już 31 proc. ankietowanych na ten temat twierdzi, że ich sytuacja jest gorsza niż jeszcze 3-4 miesiące temu.
Nastroje są dużo gorsze niż w 2022 roku
Analitycy EY przypomnieli, że w maju 2022 roku pogorszenie swojej sytuacji względem ostatnich kilku miesięcy deklarowało tylko 11 proc. respondentów. Oznacza to gwałtowny spadek zadowolenia ze swojego położenia wśród Polaków.
Omawiane badanie wykazało również, że aż 35 proc. Polaków martwi się tym, co wydarzy się w ciągu najbliższych trzech lat. Aż 70 proc. boi się rosnących kosztów życia, a 56 proc. martwi się perspektywami gospodarczymi dla Polski. Prawie połowę Polaków niepokoi napięta sytuacja międzynarodowa oraz konflikty zbrojne. Polacy są też bardzo zaniepokojeni niepokojami i podziałami społecznymi oraz zmianami klimatycznymi. Mniejsze znaczenie dla naszych nastrojów mają natomiast pandemie zdrowotne.
Pogarszające się nastroje wśród konsumentów wpływają na zmiany w preferencjach zakupowych Polaków. Kupujemy bardziej rozważnie, polujemy na promocje, oszczędzamy na artykułach, które nie są niezbędne a oszczędność coraz częściej wygrywa z wygodą
– powiedział w komunikacie Grzegorz Przytuła, Partner EY-Parthenon, ekspert ds. sektora handlu i produktów konsumenckich.
Polscy konsumenci szukają promocji
Rosnące ceny gazu i prądu oraz wzrost cen żywności i artykułów pierwszej potrzeby sprawiają, że Polacy zmieniają zachowania zakupowe. Aż 90 proc. ankietowanych w najbliższym czasie chce bardziej świadomie i ostrożnie podchodzić do zakupów. Dwie trzecie Polaków, w celu ograniczenia wpływu podwyżek na swój budżet, stara się kupować produkty z promocji lub z rabatem, a 53 proc. kupuje tylko to, co niezbędne. Z kolei 45 proc. Polaków wydaje mniej pieniędzy na produkty i usługi, które mogą być uznane za mniej istotne. Mowa tu na przykład o kosmetykach lub artykułach domowych.
W ocenie analityków EY wyniki badania świadczą, że na zmianach zachowań zakupowych potencjalnie najbardziej ucierpią firmy odzieżowe i obuwnicze oraz branża urody i kosmetyków. Mniejszy popyt mogą też odczuć producenci napojów alkoholowych i bezalkoholowych, a także sklepy elektroniczne.