Zainteresowany inwestycją w Dubaju ma być m.in. jeden z najbogatszych Rosjan, Roman Abramowicz. Według agencji Bloomberg, kilka tygodni temu w Dubaju widziano jeden z jego prywatnych odrzutowców. Objęty brytyjskimi sankcjami Rosjanin, którego majątek sięga 13,5 miliarda dolarów, miał być zainteresowany kupnem luksusowej nieruchomości na Palm Jumeirah, słynnej wyspie w kształcie palmy.
Zjednoczone Emiraty Arabskie nie wprowadziły ograniczeń na rosyjskich oligarchów. Działające w największym mieście tego państwa firmy donoszą o wyraźnym wzroście zainteresowania przez obywateli Federacji Rosyjskiej drogimi samochodami, usługami bankowymi, apartamentami i miejscami w porcie dla jachtów. Część transakcji jest realizowana za pośrednictwem kryptowalut.
Do Dubaju trafiają też pracownicy z oddziałów takich banków jak JP Morgan czy Goldman Sachs, wycofujących się z Rosji w efekcie międzynarodowych sankcji, nałożonych na ten kraj po inwazji na Ukrainę.
Guardian, Businessinsider