fbpx
wtorek, 11 lutego, 2025
Strona głównaPodatkiDwie podwyżki płacy minimalnej w jeden rok

Dwie podwyżki płacy minimalnej w jeden rok

Zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami o płacy minimalnej, jeżeli prognozowany na rok następny wskaźnik cen wynosi co najmniej 105 procent, ustala się dwa terminy zmiany wysokości minimalnego wynagrodzenia oraz wysokości minimalnej stawki godzinowej.

Rząd zaproponował zwiększenie w 2023 r. płacy minimalnej dwukrotnie: najpierw 1 stycznia – z 3010 zł do 3350 zł (wzrost w stosunku do 2022 r. o 340 zł), a następnie 1 lipca – z 3350 zł do 3500 zł (wzrost w stosunku do 2022 r. o 490 zł). Zgodnie bowiem z obowiązującymi obecnie przepisami o płacy minimalnej, jeżeli prognozowany na rok następny wskaźnik cen wynosi co najmniej 105 proc. (czyli gdy inflacja jest wyższa niż 5 proc.), ustala się dwa terminy zmiany wysokości minimalnego wynagrodzenia oraz wysokości minimalnej stawki godzinowej.

Gwałtowny wzrost inflacji w ostatnich miesiącach sprawia zatem, że w przyszłym roku czekają nas dwie, a nie jedna, jak miało to miejsce w ostatnich latach, waloryzacje minimalnego wynagrodzenia za pracę. Rząd przewiduje, że w przyszłym roku wskaźnik inflacji wyniesie 7,8 proc. W kwietniu br. inflacja wyniosła 12,4 proc., a w maju już 13,9 proc. Wiele wskazuje zatem na to, że prognozowana przez rząd inflacja – chociaż i tak zaplanowana na wyższym poziomie, niż miało to zwyczajowo miejsce dotychczas (na 2022 r. rząd przewidywał optymistycznie, że wyniesie ona raptem 3,3 proc.) – i tak może okazać się niedoszacowana.

Przypomnijmy, że zgodnie z ustawą o płacy minimalnej, przeciętna wysokość minimalnego wynagrodzenia w danym roku musi wzrastać w stopniu nie niższym niż prognozowany na dany rok wskaźnik cen. Warto zwrócić uwagę na to, że mowa jest w tym przypadku o prognozowanym, a nie rzeczywistym wzroście cen. Tak naprawdę to, o ile wzrosnąć musi płaca minimalna przesądza rząd prognozując inflację w ustawie budżetowej. A ta – jak już wspomniałem – prognozowana jest na 7,8 proc., a zatem więcej niż 5 proc., o których wspomina ustawa o płacy minimalnej w przepisie dotyczącym dwukrotnej podwyżki płacy minimalnej (i minimalnej stawki godzinowej) w ciągu roku.

Pracodawcy – tradycyjnie już – postulują podwyżkę na znacznie niższym poziomie niż planowany. Chcieliby mianowicie, by wzrosła ona o prognozowany przez rząd wskaźnik inflacji w przyszłym roku (7,8 proc.), a to oznaczałoby wzrost płacy minimalnej o około 235 złotych (do 3245 zł). Związkowcy – również tradycyjnie – postulują natomiast znacznie wyższe podwyżki, bo najpierw o 490 zł w styczniu (czyli do 3500 zł) a następnie o kolejne 250 zł w lipcu (do 3750 zł).

Dotychczas było tak, że płaca minimalna rosła o mniej więcej tyle, ile proponował rząd. Zazwyczaj była to jakaś forma kompromisu między tym, co proponowali pracodawcy i tym, czego oczekiwałyby związki zawodowe. Przyszły rok jest jednak wyjątkowy nie tylko z uwagi na rosnącą w zastraszającym tempie inflację. Nie wolno zapominać, że rok 2023 to rok wyborów parlamentarnych. A rząd już dziś ma duże kłopoty z poradzeniem sobie wizerunkowo z gwałtownym wzrostem cen i związanymi z nim szybkimi i sporymi podwyżkami stóp procentowych. Niewykluczone jest zatem i to, że ostatecznie – poza wynikającą z przepisów podwyżką, np. do sugerowanych przez rząd 3500 zł lub nieco niższej kwoty – rząd postanowi wrócić w lipcu do zapowiadanej kiedyś przez partię rządzącą podwyżki płacy minimalnej do 4000 zł. Tak znacząca podwyżka w lipcu, tuż przed jesiennymi wyborami, do tego stanowiąca spełnienie jednej z wcześniejszych obietnic rządzących, mogłaby się okazać niezwykle korzystna politycznie. Chociaż, co oczywiste, w walce o obniżenie inflacji nie pomogłaby w najmniejszym stopniu, mając na nią wpływ wręcz odwrotny. Czy tak się jednak stanie przekonamy się dopiero za jakiś czas. I wcale nie jest powiedziane, że już w ustawowych terminach.

A przypomnijmy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami Rada Ministrów do 15 czerwca każdego roku musi przedstawić Radzie Dialogu Społecznego propozycję wysokości minimalnego wynagrodzenia oraz propozycję wysokości minimalnej stawki godzinowej w roku następnym. W ciągu 30 dni (czyli maksymalnie do 15 lipca) od otrzymania propozycji i informacji Rada Dialogu Społecznego uzgadnia wysokość minimalnego wynagrodzenia oraz ustala wysokość minimalnej stawki godzinowej.

Nieunikniony wzrost płacy minimalnej oznacza oczywiście znaczący wzrost kosztów po stronie pracodawców. Przy obecnie obowiązującej wysokości płacy minimalnej – czyli 3010 zł – koszt pracodawcy wynosi aż 3626,46 zł (jest o 616,46 zł wyższy od pensji brutto pracownika). Przy płacy na poziomie 3350 zł koszt ten wzrośnie do 4036,09 zł (o 686,09 zł wyższy od pensji brutto pracownika), zaś od lipca wyniesie 4216,80 zł (o 716,80 zł wyższy). Łącznie zatem koszty pracodawców wzrosną do 8417,34 zł rocznie na jednego zatrudnionego z pensją minimalną (wzrost o 1017,66 zł).

Marek Kutarba
Marek Kutarba
Prawnik i publicysta, ekspert w zakresie prawa podatkowego i finansów. Karierę zawodową rozpoczął od pracy w Izbie Skarbowej we Wrocławiu. Później związany z licznymi tytułami prasowymi, w tym największymi polskimi dziennikami gospodarczymi, w których pełnił funkcje redakcyjne i publikował na tematy podatkowe i gospodarcze. Autor książek i praktycznych poradników z zakresu prawa podatkowego. Obecnie właściciel firmy doradczej specjalizującej się w zarządzaniu finansowym i restrukturyzacji kosztów oraz kontent marketingu i litigation PR.

INNE Z TEJ KATEGORII

Fundacja rodzinna – obrót majątkiem z podatkiem czy bez?

W przypadku gdy fundacja rodzinna nabędzie nieruchomość lub inne mienie, a następnie je odsprzeda, narazi się na konieczność zapłaty 25-procentowego podatku dochodowego. Wbrew stanowisku fiskusa nie będzie jednak podlegać opodatkowaniu, jeśli nabyty majątek wniesie aportem do spółki.
3 MIN CZYTANIA

W tym roku Dzień Wolności Podatkowej przypada jeszcze później niż w roku ubiegłym!

Już po raz trzydziesty pierwszy Centrum im. Adama Smitha oblicza Dzień Wolności Podatkowej. W tym roku przypada on w piątek 28 czerwca, dopiero w 180 dzień roku! Na opłacenie wszystkich danin, czyli podatków, niezależnie od tego, jak się nazywają, w tym opłat i składek, które są przymusowe, pracujemy 179 (sto siedemdziesiąt dziewięć) z 366 dni, czyli o 8 dni dłużej niż w roku 2023.
5 MIN CZYTANIA

Szykują nam nowy podatek. Efektem będą drastyczne podwyżki cen gazu, węgla i paliwa

Jak informuje „Rzeczpospolita”, węgiel będzie droższy nawet o połowę, a olej napędowy o ponad 50 gr na litrze. Taki będzie efekt wprowadzenia przez rząd nowego podatku wynikającego z unijnej dyrektywy o systemie handlu emisjami gazów cieplarnianych. Jej uchwalenie ma nastąpić do końca 2024 r.
2 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Podatek liniowy już nie tak popularny

W ciągu zaledwie roku, w wyniku zmian wprowadzonych Polskim Ładem, liczba podatników liniowego PIT zmalała o więcej niż jedną trzecią, a zapłacony przez nich podatek o jedną piątą. Równocześnie wzrosła tzw. efektywna stawka opodatkowania.
4 MIN CZYTANIA

Wydatki na wdrożenie KSeF można odliczyć podwójnie

Koszty związane z implementacją oprogramowania koniecznego do komunikacji z Krajowym Systemem e-Faktur mogą spełniać kryteria prac badawczo-rozwojowych (B+R), co umożliwia odliczenie kosztów kwalifikowanych w ramach ulgi na badania i rozwój. Taki wniosek wynika z interpretacji podatkowej wydanej przez Dyrektora KIS w styczniu 2024 r.
4 MIN CZYTANIA

Niepełny miesiąc pracy nie wpływa na potrącenia komornicze

Praca przez część miesiąca nie wpływa na kwotę wolną od potrąceń komorniczych. Jeśli pracownik jest zatrudniony na pełnym etacie, ale nie przepracował pełnego miesiąca (np. z powodu ustania stosunku pracy w trakcie miesiąca), obowiązujące przepisy nie pozwalają na zmniejszenie kwoty wolnej od potrąceń w ramach egzekucji komorniczej.
3 MIN CZYTANIA