Ekolodzy w raporcie „Wyłączyć Putina. Plan solidarności energetycznej z Ukrainą” wymienili rozwiązania, które ich zdaniem pokazują, jak natychmiastowo zrezygnować z importu rosyjskiego gazu, ropy i węgla oraz czym można je zastąpić. Kluczem do embarga ma być solidarność państw członkowskich oraz Wielkiej Brytanii, które będą musiały wspólnie dzielić się ciężarem, aby żaden kraj nie został nadmiernie obciążony nieuniknionymi podwyżkami cen energii.
„Europejskie kraje nadal finansują machinę wojenną Putina, kupując surowce energetyczne z Rosji. Szacuje się, że pół miliarda euro dziennie trafia na Kreml w zamian za rosyjski gaz, ropę i węgiel. To finansowe wsparcie dla Putina podważa system sankcji i jest moralnie nieuzasadnione, gdy spadają rosyjskie bomby i pociski na ukraińskie szkoły i szpitale” – napisano w opracowaniu cytowanym przez polskieradio24.pl
Według RePlanet dzisiaj największym problemem dla UE jest import rosyjskiego gazu, który stanowi aż 40 proc. zużycia tego surowca we Wspólnocie. Przy rosnących cenach gazu na świecie z każdym dniem Europejczycy wysyłają Moskwie coraz więcej pieniędzy, którymi są finansowane działania wojenne. Żeby odciąć Władimira Putina od tego źródła finansowania należy natychmiastowo zrezygnować z importu aż 155 mld m3 rosyjskiego gazu (w tym 15 mld m3 LNG).
Żeby zastąpić rosyjski import surowca RePlanet proponuje dywersyfikację LNG i import z innych krajów w wysokości 30 mld m3, a także oszczędność energii w całej UE, dzięki redukcji temperatury z 22 do 18°C w budynkach, co miałoby przynieść nawet 40 mld m3. Inne pomysły to przyspieszenie inwestycji w fotowoltaikę i energię wiatrową (6 mld m3), wznowienie pracy elektrowni jądrowych w Niemczech, Szwecji i Belgii (14 mld m3), poprawienie efektywności francuskiej energetyki atomowej (26 mld m3) oraz wykorzystanie pomp ciepła w budynkach (4 mld m3). RePlanet proponuje też zmianę gazu na ropę i węgiel w elektrowniach (28 mld m3) oraz ograniczenie dostaw tego surowca dla przemysłu (7 mld m3). Wszystko to dałoby łącznie oszczędności w wysokości 155 mld m3.
Rosja importuje do Europy również ropę, ale w mniejszym stopniu niż gaz i uzależnienie od niej jest różne w zależności od kraju. Wśród pomysłów ograniczenia w Europie zużycia ropy wymieniono rozwiązania proponowane przez Międzynarodową Agencję Energetyczną, które zakładają np. zmniejszenie prędkości maksymalnej na autostradach, ograniczenie użytkowania samochodów w miastach, rozpowszechnienie pracy zdalnej czy ograniczenie lotów biznesowych.
„Nasz plan jest radykalny, ale pragmatyczny. To nie jest skok w ciemność – liczby się sumują. Przy wystarczająco ambitnych działaniach ludzi, firm i rządów, możemy pozbyć się rosyjskiego importu paliw kopalnych nie do 2027 roku, ale natychmiast” – konkludują autorzy raportu.
Źródło: polskieradio24.pl