fbpx
czwartek, 25 kwietnia, 2024
Strona głównaŚwiatFale protestów w Europie! Powodem inflacja zjadająca zarobki

Fale protestów w Europie! Powodem inflacja zjadająca zarobki

Jak wynika z ankiety przeprowadzonej we wrześniu przez firmę YouGov dla brytyjskiej organizacji pozarządowej More in Common, co piąty Europejczyk żyje dzięki oszczędnościom, a co dziesiąty pomija posiłek, aby zaoszczędzić pieniądze.

Rosnące koszty utrzymania i spadek siły nabywczej pensji to niepokojące zjawisko występujące już w wielu krajach Europy, także w tych największych jak Niemcy, Wielka Brytania, Francja czy Włochy. „Nie prosimy o nic więcej niż o możliwość kupna jedzenia pod koniec miesiąca” – powiedziała tydzień temu hiszpańskiemu dziennikowi „El Mundo” Céline (39 lat), która protestowała na Placu Narodu (Place de la Nation) w Paryżu. Wraz z nią w stolicy Francji około sto tysięcy osób demonstrowało przeciwko „kosztownemu życiu”. „Kiedy zapłacę czynsz, telefon i ratę kredytu nic mi nie zostaje. Jak mam żyć?” zastanawiała się Cathy, matka dwóch córek i była pracownica szpitala. Marsz był wspierany przez partie lewicowe (socjalistów, ekologów i radykalną lewicę), ale dołączyło też kilka związków zawodowych, organizacji pozarządowych i osobistości ze świata kultury, w tym Annie Ernaux, laureatka tegorocznej literackiej Nagrody Nobla.

Podobnie jak w wielu innych europejskich krajach, Francuzi coraz bardziej odczuwają skutki kryzysu. W ostatnich dniach powtarzają się widoki długich kolejek na stacjach benzynowych, bo zaczyna brakować paliwa. Sektor energetyczny od tygodni strajkuje domagając się podwyżki płac. Wszystko – od benzyny po podstawowe artykuły pierwszej potrzeby – kosztuje znacznie więcej. A to ma bezpośredni wpływ na wzrost frustracji. Według sondażu przeprowadzonego niecały tydzień temu przez Ifop (Instytut Badań Opinii Publicznej), trzech na czterech Francuzów uważa, że w kraju może nastąpić „społeczna eksplozja”. A połowa przyznaje, że jest „oburzona” lub „przejęta” sytuacją społeczną i gospodarczą.

Roczna stopa inflacji w strefie euro wyniosła we wrześniu 9,9 proc., co jest najwyższą wartością w historii. Rosnące koszty życia odczuwają nawet bogaci Niemcy. Na początku miesiąca – 8 października około 10 tysięcy osób demonstrowało w Berlinie przeciwko polityce energetycznej rządu Olafa Scholza domagając się ochrony przed inflacją.

Nieco wcześniej – 28 września – dziesiątki tysięcy Czechów protestowało przeciwko wysokim cenom energii: „Rząd ma dwa obowiązki: zagwarantować nasze bezpieczeństwo i dobrobyt gospodarczy. Ten rząd nie spełnia żadnego z nich” – grzmieli demonstranci.

Podobne protesty miały miejsce także we Włoszech, gdzie w geście desperacji ludzie palili rachunki za energię, których nie są wstanie opłacić. Nawet w Austrii czy w Wielkiej Brytanii ludzie wychodzą na ulicę, chociaż skala protestów jest tam dużo mniejsza niż na Półwyspie Apenińskim. Z kolei w kandydującej do Unii Europejskiej Mołdawii rosnące ceny wszystkiego wywołały falę protestów, a zdesperowani obywatele domagali się – i nadal domagają – rezygnacji proeuropejskiej prezydent Mai Sandu (która zaledwie dwa lata temu odniosła miażdżące zwycięstwo) oskarżając ją o to, że nie wynegocjowała dobrej umowy gazowej z przygraniczną Rosją.

Koniec optymizmu i początek niepokojów społecznych

„Teraz jest o wiele większy strach. Do kryzysu energetycznego i jego konsekwencji musimy dodać polaryzację społeczeństw i rosnący brak zaufania do polityków. To pomaga wyjaśnić ostatnie protesty” – mówi Ernesto Ganuza, doktor socjologii z Uniwersytetu Complutense w Madrycie i badacz w Instytucie Polityk i Dóbr Publicznych CSIC (hiszpańskiej agencji rządowej zajmującej się badaniami naukowymi i technicznymi).

Yves Sintomer, profesor nauk politycznych na Uniwersytecie Paris VIII, myśli w tym samym tonie: „Ludzie są bardzo zaniepokojeni, zwłaszcza klasy średnie, a także małe i średnie firmy. Panuje ogólne poczucie, że przyszłość będzie bardzo trudna. Optymizm minionych dziesięcioleci minął”, mówi.

Protestują na Zachodzie, ale co mają powiedzieć obywatele Europy, którzy dodatkowo dotkliwie odczuwają skutki wojny na Ukrainie? Dla przykładu Słowacja, która graniczy z Ukrainą, jest bardziej uzależniona od rosyjskiego gazu niż pozostałe państwa Wspólnoty. Na Słowacji ryzyko niestabilności wzrasta wraz ze wzrostem cen i zbliżaniem się zimy. Nic więc dziwnego, że szacowana liczba gospodarstw domowych, które nie będą w stanie zapłacić rachunków tej zimy, podwoiła się w ciągu ostatniego roku. W obliczu tego olbrzymiego kryzysu energetycznego na popularności zyskują prorosyjskie partie, takie jak lewicowa SMER na której czele stoi Robert Fico – polityk znany z krytyki sankcji wobec Rosji.
Grigorij Meseznikov z Bratysławskiego Instytutu Spraw Publicznych powiedział kilka dni temu magazynowi Foreign Policy: „Wojna na Ukrainie i kryzys energetyczny pomagają osłabić blok liberalny. A to zachęca Fico”.

Według raportu Allianz Global Allianz, opublikowanego jeszcze latem ubiegłego roku, skutki ekonomiczne wywołane pandemią Covid-19 mogą stanowić początek zmian ideologicznych, które nadal dzielą społeczeństwa na całym świecie. Zgodnie z przewidywaniami analityków firmy muszą przygotować się na wzrost niepokojów społecznych, co już stanowi – jak powiedział Srdjan Todorovic, szef Zarządzania Kryzysowego – „bardziej krytyczne ryzyko dla wielu firm niż terroryzm”.

Z kolei z raportu opracowanego we wrześniu przez firmę doradztwa strategicznego i ryzyka Verisk Maplecroft, nawet 101 krajów na świecie doświadczy niepokojów społecznych w ostatnim kwartale 2022 r. Jak wskazują analitycy będzie to najgorszy wynik od 2016 r., kiedy to firma rozpoczęła badania nad wskaźnikiem niepokojów społecznych. Niezadowolenie z powodu wzrostu kosztów życia pojawia się w społeczeństwach rozwiniętych i wschodzących – od Unii Europejskiej po Peru czy Iran.

W przemówieniu otwierającym ostatnie Zgromadzenie ONZ sekretarz generalny Antonio Guterres podsumował otaczającą nas rzeczywistość słowami: „Świat stoi w obliczu prawdziwej burzy. Rozpętał się kryzys siły nabywczej, narastają nierówności, nasza planeta płonie, a ludzie cierpią. To globalna dysfunkcja (ekonomiczna, społeczna, i ekologiczna)”.

Przyzwyczailiśmy się do stabilności systemu politycznego. Uważamy, że instytucje, które znamy są stabilne i że jest to najwłaściwszy system, aby stawić czoła wyzwaniom, ale czy tak jest rzeczywiście? Wyzwania są tak ogromne i tak różne, że może zmuszeni jesteśmy dokonać głębokich zmian i zreformować instytucje, które przyczyniły się do sytuacji w jakiej Europejczycy obecnie się znajdują.

Marta Mita
Marta Mita
Absolwentka handlu międzynarodowego na Uniwersytecie Vigo w Hiszpanii, specjalizująca się w zagadnieniach związanych z Unią Europejską, w szczególności tematyce wpływu prawa unijnego na gospodarkę krajów członkowskich, a także europeizacją społeczeństw w kontekście tożsamości narodowej obywateli. Autorka licznych artykułów poświęconych europejskiemu rynkowi pracy i polityce społecznej.

INNE Z TEJ KATEGORII

Małopolska przyciąga więcej gości niż kurorty nad Morzem Śródziemnym

W 2023 roku zarezerwowano przez internet w Unii Europejskiej rekordową liczbę noclegów na wynajem krótkoterminowy.
2 MIN CZYTANIA

Chcesz zrobić karierę w unijnych instytucjach i pochodzisz z Europy Wschodniej? Masz duży problem

W ubiegłym roku ani jeden obywatel pochodzący z krajów Europy Środkowo-Wschodniej nie zajął kierowniczego stanowiska w jednostkach administracji Unii Europejskiej.
2 MIN CZYTANIA

35-godzinny tydzień pracy w Niemczech – jak reagują na to niemieckie firmy?

Nie tylko w Polsce, lecz także w Niemczech coraz częściej mówi się o skróceniu tygodnia pracy z 40 do 35 godzin. Po miesiącach negocjacji i wielu strajkach Deutsche Bahn zamierza spełnić żądanie Związku Maszynistów Niemieckich (GDL) odnośnie 35-godzinnego tygodnia pracy. Co sądzą o tym inne niemieckie przedsiębiorstwa?
5 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak Europa walczy z kryzysem mieszkaniowym

Mieszkalnictwo stało się jednym z głównych wyzwań stojących przed Europą. Większość krajów doświadczyła w ostatnich latach eskalacji cen, która pozbawiła wielu obywateli dostępu do mieszkań.
4 MIN CZYTANIA

Unia wprowadza przepisy regulujące AI

W tym tygodniu Parlament Europejski zatwierdził akt regulujący przepisy o sztucznej inteligencji. Jest to pierwsza na świecie taka regulacja dotycząca AI, która wkrótce stanie się prawem w Europie.
4 MIN CZYTANIA

Recykling odpowiedzią na upadający przemysł wydobywczy?

Czy recykling starej elektroniki ograniczy problem niedoboru pierwiastków ziem rzadkich? Zdaniem Brukseli akt o surowcach krytycznych rozwiąże lata zaniedbań w europejskim sektorze wydobywczym.
4 MIN CZYTANIA