fbpx
czwartek, 28 marca, 2024
Strona głównaFelietonFałszywa alternatywa Rafała Trzaskowskiego

Fałszywa alternatywa Rafała Trzaskowskiego

Tymczasem i jedne, i drugie są potrzebne i w żadnym wypadku się nie wykluczają. W swoim przekazie wyraźnie zaznacza to obecny prezydent. Wskazuje na konieczność powołania Funduszu Inwestycji Samorządowych z budżetem na poziomie nawet 30 miliardów złotych. Jednocześnie Andrzej Duda wspiera takie projekty jak przekop Mierzei Wiślanej czy Centralny Port Komunikacyjny. Dla Trzaskowskiego zaś trzeba wybrać: albo strategiczne inwestycje realizowane przez państwo, albo znacznie mniejsze projekty samorządowe.

Podejście włodarza Warszawy nie powinno specjalnie zaskakiwać. To znane w jego kręgach politycznych nastawienie, które określić można jako mikromanię lub imposybilizm. Prawdopodobnie wynika ono z kompleksów i braku wiary we własne umiejętności organizacyjne. Taka postawa była już artykułowana przez środowisko Trzaskowskiego przy okazji dwóch kampanii wyborczych, prezydenckiej i parlamentarnej w 2015 roku. To wtedy padły deklaracje, że pieniędzy na programy społeczne PiS nie ma i nie będzie. To wtedy straszono Polaków krachem finansów publicznych i załamaniem gospodarczym, jeśli do polskich rodzin trafi 500 plus. Mottem ówczesnej władzy była zaś „ciepła woda w kranie”, po rządzących nie należało się zatem spodziewać zbyt wiele. Poprzeczka była zawieszona na poziomie zlewu.

Teraz podobną logikę słychać w wypowiedziach prezydenta stolicy. Ambitne plany inwestycyjne, które mogą być impulsem rozwojowym dla całej polskiej gospodarki spotykają się z drwinami z jego strony. Tego nie da się zrobić – wynika z przekazu Trzaskowskiego. Dajmy sobie spokój z takim rozmachem, budujmy baseny i chodniki, a nie porty komunikacyjne. Mówi zatem o „inwestycjach za rogiem” jako o jednym z trzech filarów swojego programu.

W ostatnich dwóch latach kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta dał się poznać jako kiepski organizator, salwy śmiechu wzbudzały projekty warszawskiego ratusza w rodzaju strefy relaksu czy wypasu kóz nad Wisłą. Na oba przedsięwzięcia poszły setki tysięcy złotych i oba zakończyły się spektakularną klapą. Do dziś ludzie łapią się za głowę słysząc o porozstawianych na Placu Bankowym paletach, na które miasto wydało prawie milion złotych, i które ze względu na lokalizację kojarzą się z wieloma rzeczami, ale na pewno nie z relaksem. Ratusz skompromitował się też wspomnianym wypasem kóz, na który wydano niemal 100 tys. zł, i w efekcie którego większość zwierząt padło. Strach bierze na samą myśl, że podobne inicjatywy Trzaskowski miałby wspierać jako głowa państwa.

Swoim planem gospodarczym daje on zresztą do zrozumienia, że o tematyce ekonomicznej nie ma zielonego pojęcia. W postpandemicznej rzeczywistości rola Polski w światowym obiegu gospodarczym może wyraźnie wzrosnąć. Aby sprostać temu wyzwaniu potrzebujemy m.in. wysokiej jakości infrastruktury transportowej, jej brak to wciąż jedna z barier rozwojowych naszego kraju. Samorządy nie wyręczą tutaj państwa, nie taka jest też ich rola.

Prezydent ma w Polsce szczególną funkcję do spełnienia, niekoniecznie związaną z gospodarką. Chociaż nie odpowiada bezpośrednio za realizację inwestycji czy kluczowe wskaźniki makroekonomiczne, to jednak może wiele działań rządu w tym obszarze wspierać lub blokować. Obecnie głowa państwa i większość parlamentarna mają jasną i spójną wizję rozwoju naszego kraju. Wizja ta łączy w sobie ambitne działania na poziomie krajowym ze wspieraniem inicjatyw lokalnych. Trzaskowski proponuje zamiast tego inwestycje za rogiem. Najbardziej znane przedsięwzięcia w jego wykonaniu nie napawają jednak optymizmem.

INNE Z TEJ KATEGORII

Polityka religijna

O czym powinien był felieton w Wielkim Tygodniu? Czy o niegodziwej mamonie, czy raczej o sferach od niej odległych? Z pozoru trzeba by preferować raczej te drugie tematy – ale kiedy zastanowimy się nieco głębiej, to niepodobna nie dojść do wniosku, że tematem świątecznego felietonu powinna być… polityka.
5 MIN CZYTANIA

Nie pal marihuany przy Mamusi. No, chyba że w Niemczech

Problem legalizacji marihuany nie znajduje się w pierwszej dziesiątce kluczowych spraw, jakie powinniśmy rozwiązać. Łączy się za to z szerszym zjawiskiem, jakim jest państwowy paternalizm. A to już jest coś ważnego. Coś, co warto opisać.
5 MIN CZYTANIA

Politycy szkodzą? Sami ich wybraliśmy!

Politycy cały czas nas oszukują, okłamują i okradają. Układają nam świat według własnego widzimisię, na naszą szkodę. Logika podpowiada, że politykom i urzędnikom należałoby odebrać wpływ na najważniejsze dziedziny życia gospodarczego i społecznego, a tymczasem Polacy chcą państwowej służby zdrowia czy państwowej edukacji.
6 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

RAPORT: Banki centralne wobec podwyższonej inflacji

Patrząc na wskaźnik inflacji, można odnieść wrażenie, że jakaś maszyna przeniosła nas o kilka dekad do tyłu. Polski odczyt dynamiki cen jest najwyższy od 20 lat, inflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych osiągnęła poziom niewidziany tam od ponad trzech dekad. Podobnie jest w strefie euro. Niemcy mają inflację porównywalną z tą z początku lat 90. Dziennikarze pytają ekonomistów i polityków, kiedy ceny wyhamują i wszystko wróci do normy.
11 MIN CZYTANIA

DEBATA WIDEO: Skąd ta inflacja? Odpowiadają Kluza, Liberadzki, Sokal

Nie wiesz, skąd ta inflacja? Obejrzyj naszą debatę z udziałem wybitnych ekspertów. Wiele pytań i równie dużo trafnych odpowiedzi!

Prof. Dariusz Gątarek: „Przyczyn inflacji szukałbym poza Polską” [WYWIAD]

O bieżącej sytuacji gospodarczej w Polsce rozmawiamy z prof. Dariuszem Gątarkiem, światowej renomy ekonomistą zajmującym się tematyką zarządzania ryzykiem i wyceną pochodnych instrumentów finansowych. Byłym doradcą prezesa NBP Sławomira Skrzypka.
5 MIN CZYTANIA