Rynek piwa w Polsce systematycznie się kurczy, a w 2023 roku sprzedaż piwa w naszym kraju spadła aż o 6,9 proc. – wynika z najnowszego badania NielsenIQ. W liczbach bezwzględnych Polacy kupili aż o 400 milionów półlitrowych butelek i puszek piwa mniej niż w 2022 roku.
Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego w Polsce – Browary Polskie wskazuje, że spadek sprzedaży odnotowano niemal w każdym segmencie rynku, a najmocniej wyhamowały najdroższe piwa z segmentu top i ultra premium, ale też te najtańsze z segmentu economy. Według branży jest to skutek inflacji i rosnących kosztów życia, przez co Polacy rezygnują z niektórych wydatków.
W ubiegłorocznych wynikach trudno znaleźć optymistyczne dane. Rynek skurczył się o kolejne 2 miliony hektolitrów, a przecież nie był to pierwszy rok, w którym sprzedaż spadła. Rynek spada od 2019 roku, przy czym zeszłoroczny spadek był szczególnie głęboki. Od kilku sezonów piwo jest pod presją rosnących kosztów produkcji i akcyzy, a konsumenci są bardzo wrażliwi na wzrost jego ceny
– powiedział Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.
Nadzieją dla branży są natomiast piwa bezalkoholowe, które w 2023 roku wykazały się względną stabilnością sprzedaży, ponieważ spadek wyniósł tylko 400 tys. litrów, a udział piw zero w całej kategorii wzrósł z 6,3 do 6,5 proc.
Aktualnie Polska jest trzecim największym producentem piwa w Unii Europejskiej, a cała branża jest bardzo ważną gałęzią naszej gospodarki. Branża piwowarska ma nadzieję na poprawę sytuacji i liczy na to, że prawodawcy przynajmniej nie będą przeszkadzać w odbudowie jej potencjału, a także powstrzymają kolejne podwyżki akcyzy. Dużym wyzwaniem będzie też wdrożenie systemu kaucyjnego.