fbpx
czwartek, 5 grudnia, 2024
Strona głównaBiznesFirma rodzinna, która umiała wykorzystać kryzys

Firma rodzinna, która umiała wykorzystać kryzys

Z niewielkiej garbarni oferującej usługi na potrzeby lokalnej społeczności, istniejąca już 60 lat polska firma rodzinna Pietrucha, przeistoczyła się w innowacyjne przedsiębiorstwo przetwórstwa tworzyw sztucznych pod dumną nazwą Grupa Pietrucha. Pomimo pandemii działalność firmy nie została wstrzymana. Wręcz przeciwnie, firma dołącza właśnie do grona międzynarodowych liderów wyspecjalizowanych w kompleksowej obsłudze sektora inżynierii lądowej i wodnej.

Produkty Grupy Pietrucha trafiają przede wszystkim do projektów związanych ze zwalczaniem skutków zmian klimatycznych. Sieć dystrybucji od dawna nie ogranicza się tylko do Polski; obejmuje 35 państw na pięciu kontynentach, szczególnie w regionach wrażliwych na wpływ globalnych zmian klimatycznych. Firma zaopatruje już blisko 3500 klientów.

– Jesteśmy rodziną, a ja jestem przedstawicielem już trzeciego pokolenia, które od 60 lat tworzy i rozwija Grupę Pietrucha – mówił na ostatnim e-Zjeździe Firm Rodzinnych Jerzy Pietrucha, prezes Grupy.

Międzynarodowa ekspansja

2012 rok wyznaczył początek dynamicznej, międzynarodowej ekspansji Grupy. Powstała geodezyjna spółka Pietrucha International NIGERIA Ltd. obsługująca rynki Zachodniej Afryki. Otwarto przedstawicielstwo handlowe w Rwandzie. Do 2016 roku firma uruchomiła, oprócz posiadanych już zakładów w Polsce, nową fabrykę na Filipinach. Dziś działalność eksportowa stanowi ponad połowę aktywności Grupy.

– Działając w środowisku międzynarodowym, oczywiście prowadzimy politykę zarządzania ryzykiem, która pozwala adaptować nam się do zmieniających się okoliczności. Jednak, pewnie tak jak i wszyscy, nie byliśmy w stanie przewidzieć skutków COVID-19 – mówi Jerzy Pietrucha, prezes Grupy.

Po uderzeniu koronakryzysu

Jerzy Pietrucha opowiada, że gdy wiosną ogłoszono pandemię i zaczęto zamrażać kraje i gospodarki, współpracujący z firmą inwestorzy, wykonawcy i dystrybutorzy stracili orientację co do tego, co dalej może się wydarzyć. W efekcie Grupa zanotowała spadki w sprzedaży w Polsce i w Europie. Na Filipinach padła ofiarą miesięcznego lockdownu, co bardzo ograniczyło jej działalność na rynkach Azji Południowo-Wschodniej oraz w Australii, bowiem filipiński zakład obsługuje także ten region.

W zasadzie na wszystkich zagranicznych rynkach zaczęto przesuwać terminy realizacji inwestycji, szczególnie tych o charakterze infrastrukturalnym, realizowanych z budżetów innych krajów. Zrobiło się „słabo”. Groziło załamanie. Na szczęście firma zdążyła jeszcze przed pandemią, bo w styczniu tego roku, podpisać znaczący kontrakt dla dwóch polskich zakładów. Pozwolił on przejść jej stabilnie przez pierwsze półrocze. Był to projekt eksportowy, realizowany dla Kazachstanu, który wsparł finanse Grupy. Przeciwdziałając skutkom kryzysu Grupa Pietrucha rozłożyła też na dwa etapy realizowaną już nie tylko w tym, ale i w przyszłym roku, rozbudowę jednego z zakładów.

Udane starcie z Chińczykami

Zaburzenia globalnego łańcucha dostaw stały się – jak dla wielu firm – oczywistym ograniczeniem. Z drugiej jednak strony otworzyły szansę na wygraną w konfrontacji z chińskimi produktami, które są generykami technologii wypracowanych przez polską firmę. Handlowcy Grupy Pietrucha uderzyli więc tam, gdzie osłabła chińska aktywność handlowa. Zyskali możliwość nawiązania kontaktów i podtrzymania relacji z importerami z różnych państw, tak naprawdę wchodząc w tym momencie „w buty” jej azjatyckich konkurentów. Otworzyło to firmie możliwość nie tylko zacieśnienia kontaktów na azjatyckich rynkach, ale także ekspansji na rynki afrykańskie.

We współpracy ze światem nauki

Grupa Pietrucha posiada wszelkie wymagane prawem lokalnym i międzynarodowym certyfikacje swoich produktów. Godne podkreślenia jest także to, że współpracuje ściśle z merytorycznymi wydziałami i sekcjami badawczymi polskich uczelni: Politechniką Łódzką, Uniwersytetem Przyrodniczym w Poznaniu, Politechniką Warszawską, Śląskim Centrum Badan Przemysłu Lotniczego oraz dwoma znanymi instytutami zagranicznymi.
Za sprawą Fundacji Rodziny Pietrucha, powołanej w macierzystych Błaszkach w województwie łódzkim, utworzono też jednostkę badawczo-rozwojową. Jest to skonsolidowane centrum kompetencji i praktycznej wiedzy biznesowej, sprzyjające generowaniu synergii i zwiększaniu potencjału rozwoju firmy. O Grupie Pietrucha z pewnością jeszcze nie raz usłyszymy.

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

Strefa komfortu, czyli śmiertelna pułapka dla przedsiębiorcy [WYWIAD]

„Ceną wolności jest wieczna czujność” – ten cytat pasuje idealnie do naszych czasów, które – jak dla mnie – są bardziej niż przerażające. Mimo faktu, że z pewnością nie należę do osób strachliwych – mówi nam Krzysztof Oppenheim. Z naszym ekspertem finansowym, wieloletnim przedsiębiorcą znanym Czytelnikom naszego portalu autorem cyklu „Poradnik Oppenheima” rozmawiamy o śmiertlenej pułapce, jaką nie tylko dla ludzi biznesu jest pozostawanie w „strefie komfortu”.
10 MIN CZYTANIA

Branża noclegowa liczy długi i wypatruje gości

Rusza sezon dla turystycznych obiektów noclegowych. Bez wątpienia przedsiębiorcy oferujący zakwaterowanie liczą, że w nadchodzących miesiącach utrzyma się tendencja z zeszłego roku, gdy liczba turystów, którym udzielono noclegów wzrosła o blisko 6 proc.
5 MIN CZYTANIA

„Drapieżne koty” z Polski sprawdziły się na polu walki. Ukraińcy zwiększają zamówienia

Polskie wozy bojowe Oncilla, wyprodukowane przez firmę Mista ze Stalowej Woli, doskonale sprawdziły się na polu walki. Na froncie walczy już setka transporterów. Ukraińska armia zamówiła kolejną partię „drapieżnych kotów”.
2 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak ożywić martwy parkiet nad Wisłą?

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie nie służy tak naprawdę ani inwestycjom indywidulanym, ani małym i średniej wielkości firmom. Tym pierwszym w założeniu miała dawać okazje do zysków, dla tych drugich zaś być miejscem pozyskiwania kapitału na rozwój. Tymczasem uciekają z niej zarówni mali, jak duzi.
4 MIN CZYTANIA

Jesteś „pod wpływem”? Nie ruszysz autem

Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) chce wykonać zalecenie Kongresu, by wszystkie nowe auta miały zainstalowaną technologię uniemożliwiającą prowadzenie pod wpływem alkoholu.
< 1 MIN CZYTANIA

Obojętnie, co zrobimy, klimat i tak będzie się zmieniał

Nawet zupełne zaprzestanie emisji CO2 pochodzącego z przemysłu nie wpłynie na zatrzymanie zmian klimatu na Ziemi – przekonuje w zamieszczonym we „Wprost” artykule pt. „Klimat a Człowiek” prof. dr hab. inż. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN.
4 MIN CZYTANIA