Jak informuje serwis Money.pl, szybko rośnie liczba odmów przyłączeń instalacji fotowoltaicznych do sieci. Według Ministerstwa Klimatu i Środowiska w tym roku ok. 60-80 proc. takich wniosków jest odrzucanych. W latach 2021-2022 Urząd Regulacji Energetyki otrzymał prawie 9,4 tys. powiadomień o odmowach przyłączenia instalacji odnawialnych źródeł energii do sieci.
Urząd nie nadąża
Skala zjawiska jest na tyle duża, że urząd [UrzĄd Regulacji Energetyki – przyp. red.] za tym nie nadąża. Operatorzy zasłaniają się z kolei brakiem warunków technicznych przyłączenia do sieci – rzadziej są to względy ekonomiczne
– mówi w rozmowie z Money.pl Monika Mirończuk, dyrektor działu prawno-analitycznego firmy Energy Solution.
Rzadko zdarzają się odmowy dla przydomowych instalacji fotowoltaicznych poniżej 50 kW, ponieważ zgodnie z prawem przyłączanie takich instalacji jest obowiązkowe. Nie podoba się to jednak firmom energetycznym. Polskie Towarzystwo Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej, które reprezentuje operatorów sieci, uważa, że należy tę regulację zmienić i operatorzy powinni mieć możliwość odmowy przyłączenia także przydomowej instalacji lub zmniejszenia jej mocy.
Chcą zmiany prawa
PTPiRRE chce, by w sytuacji przeciążeń linii spowodowanych pracą mikroinstalacji operatorzy systemu dystrybucyjnego mieli prawną możliwość odmowy przyłączenia mikroinstalacji lub zmniejszenia jej mocy. Miałoby to na celu zapewnienie „bezpieczeństwa zdrowia i życia innych odbiorców, a także bezpieczeństwa pracy sieci i urządzeń do nich przyłączonych”.
Michał Marona, menedżer w firmie SolarEdge Technologies Poland, w rozmowie z Money.pl zauważa, że „obecnie głównym problemem jest przede wszystkim brak modernizacji sieci i ich niedoinwestowanie. Państwo ma w tej kwestii spore zaległości”. Dodaje też, że „brak doinwestowania dotyczy dziś głównie niskiego i średniego napięcia. Z tego powodu w słoneczne dni coraz częściej dochodzi do wyłączeń”.
Źródło: Money.pl