Aż 48 proc. firm w Polsce martwi się, że w tym roku ich sytuacja będzie gorsza niż w 2022 r., przez co ograniczają rekrutacje i szkolenia. Z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service dowiadujemy się jednak, że 39 proc. firm planuje dać swoim pracownikom podwyżki.
Dla porównania, rok temu o swoją sytuację martwiło się 42 proc. firm, a w listopadzie 2022 r. było to już 53 proc. Dzisiaj najbardziej o swoją sytuację obawiają się firmy usługowe (53 proc.), ale też przedsiębiorstwa handlowe (52 proc.). Najmniej o przyszłość martwią się firmy transportowe (32 proc.).
Głównymi powodami zmartwień przedsiębiorców są: inflacja (28 proc.), wyższe koszty prowadzenia działalności (18 proc.) oraz spadająca liczba zamówień (9 proc.).
– Często barometrem stabilności rozwoju firmy są inwestycje. Jeżeli przychodzą gorsze czasy, to przedsiębiorcy szukają oszczędności i w pierwszej kolejności rezygnują właśnie z inwestycji w środki trwałe, co potwierdzają wyniki naszego badania – powiedział cytowany w komunikacie prasowym Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service i ekspert rynku pracy.
Gorsza sytuacja gospodarcza sprawia, że 28 proc. firm planuje redukcję zatrudnienia, podczas gdy rok temu było to 22 proc. Zwolnienia planuje co trzecia firma produkcyjna i handlowa. Wśród firm transportowych takie plany ma zaledwie 11 proc. ankietowanych. Jeśli chodzi o wynagrodzenia, to 39 proc. firm chce je podnosić, 38 proc. ma zamiar utrzymać płace na poziomie z 2022 r., a 11 proc. planuje je obniżyć. Na podwyżki najbardziej mogą liczyć zatrudnieni w administracji publicznej (57 proc.) oraz produkcji (45 proc.), a najmniej pracownicy firm transportowych (26 proc.).
– Mimo trudnej i nieprzewidywalnej sytuacji społeczno-gospodarczej przedsiębiorcy mają świadomość, że pracowników mogą zatrzymać w pierwszej kolejności ofertą podwyżki. Zapytani o to, jakiego będą one rzędu, zdecydowana większość – 84 proc. przedsiębiorców – wskazała na wzrost na poziomie maksymalnie 15 proc. To oznacza, że wciąż wynagrodzenia będą rosły wolniej niż inflacja. Tylko 14 proc. firm zaoferuje wzrost pensji na jej poziomie lub wyższym – zauważył Krzysztof Inglot.