Zerwane łańcuchy dostaw odbiły się negatywnie na biznesie aż 47 proc. przedsiębiorstw z Polski. Według przeprowadzonego w III kwartale 2022 r. Skaneru MŚP, w tej grupie 34 proc. przedsiębiorców wskazuje na ograniczenie sprzedaży, a po 32 proc. informuje o konieczności szukania nowych dostawców i zamienników.
– W perspektywie długoterminowej możemy spodziewać się tym samym jeszcze większych wzrostów kosztów produkcji, co bezpośrednio przełoży się na ceny towarów i usług. Inflacja zaś, sama w sobie, tylko przez nielicznych wskazywana jest jako negatywny skutek przerwania łańcucha dostaw – powiedział Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Problemy z łańcuchami dostaw najbardziej odbiły się naturalnie na branży transportowej. Ze względu na wojnę na Ukrainie wiele firm wycofało się ze wschodnich rynków, a 45 proc. skarży się na ograniczenia sprzedaży. Poza tym prawie 42 proc. przedsiębiorstw zanotowało niższe dochody.
Swoje wyzwania w obecnej sytuacji ma też przemysł, który przez zaburzone łańcuchy dostaw przede wszystkim musi szukać nowych dostawców (41 proc.). Niemal co trzecia firma przemysłowa jest zmuszona poszukiwać zamienników dla surowców potrzebnych do produkcji. Podobny odsetek przedsiębiorców robi rezerwy i kupuje na zapas, aby zabezpieczyć się na przyszłość.
Prezes BIG Sławomir Grzelczak wskazał, żę wszystkie branże „co do zasady mierzą się aktualnie z deglobalizacją łańcucha dostaw, w tym koniecznością skrócenia ich, nawet w obliczu większych kosztów produkcyjnych w Europie”.
Źródło: BIG InfoMonitor